Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Poruszacie kilka ciekawych kwestii. Ja w domu też od razu widzę, kto ma cięższy okres. Ja przy zmianie pracy byłam nerwowa, bo jeszcze dochodziło zmęczenie. Mi przeszło to mąż miał w pracy gorszy okres i też od razu cierpliwość zero co przy dzieciach kończy się niefajnie lekko mówiąc. Night jako, ze uważam że sama jestem świetnym pracownikiem (skromność :P) to mi się w głowie czasem nie mieści podejście innych osób do pracy.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6513
Napisanych postów
62313
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777831
Wydaje mi się, że w kwestii pracowników lepiej raczej nie będzie. Też tak miałem pewien okres czasu i najgorsze jest to, że nawet jak ktoś zarabia dobre pieniądze to nie chce przyjąć na siebie odpowiedzialności za swoją pracę.
Miałem jakiś czas temu rozmowę ze swoim szefem o tym, że muszę delegować pewne odpowiedzialności na osoby mi podległe bo nie mogę się wszystkim zajmować od przetargów za grube pieniądze po zaopatrzenie tonerów do drukarki Ale jak dostałem w pewnych kwestiach wolną rękę to mam lepiej, ale też musiałem tych 3-4 pracowników sobie wyszkolić aby się nadawali.
Paula wiesz co jest najważniejsze, że trzeba zdać sobie z tego sprawę, że przenosisz pewne napięcie do domu, sam tak miałem i staram się teraz odcinać od tego co było w pracy, bo na pewnym etapie zdałem sobie sprawę, że ten czas z dziećmi, który jest dla mnie zawsze odskocznią i przyjemnością generował większy stres bo cały czas robotą żyłem, wiadomo, że różnie to wychodzi ale mam świadomość swoich ułomności
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2021-03-11 09:43:40
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12198
Napisanych postów
22049
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627681
Tylko niech dużo młodsi tego nie czytają - ale jest dramatycznie ciężko znaleźć odpowiedzialnego pracownika z rocznika 2000 i wyżej. Same dramaty. nie do porównania z ludzmi urodzonymi w 80tych i 90tych. Nie przesadzam.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679754
No ja też staram się w domu żyć domem i dziećmi - ale czasem ciężko zapomnieć o terminach i kwestiach do rozwiązania w pracy. Niemniej jednak staram się ile mogę żeby dzieciaki i żona jak najmniej przy okazji dostawali rykoszetem tych problemów. Tyle że całkiem się nie da od wszystkiego odciąć.
A co do pracowników - to ja mam praktycznie całą nową ekipę. Nie powiem - część osób bardzo się stara, chętnie się uczą, pytają, jak nie wyjdzie to potrafią się do tego przyznać i próbują się dowiedzieć jak to robić żeby więcej wtopy nie było. Ale mam też kilka opornych osób, które nie wykazują żadnej inicjatywy, nie potrafią się uczyć nowych obowiązków, czy wręcz zapominają co się im powiedziało i robią coś na odwrót. No taki beton - a najgorsze że nie koniecznie mogę się wszystkich takich jeleni pozbyć, bo są to osoby "z polecenia".
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6513
Napisanych postów
62313
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777831
No niestety wszystkich się pozbyć nie da, ale u mnie zadziałało to, że osoby, które podjęły wyzwanie lepiej zarabiają i bardziej je doceniam bo są po prostu efektywni w tym co robią i sami przyznają, że nie jest tak źle jak się obawiali.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6513
Napisanych postów
62313
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777831
Paatik
Tylko niech dużo młodsi tego nie czytają - ale jest dramatycznie ciężko znaleźć odpowiedzialnego pracownika z rocznika 2000 i wyżej. Same dramaty. nie do porównania z ludzmi urodzonymi w 80tych i 90tych. Nie przesadzam.
Paatik bo to są już osoby w innych czasach urodzone, od początku więcej miały, a rodzice też tym dzieciom niejako chciali dać więcej niż sami mieli. Ja pamiętam swoją pierwszą pracę za 800zł netto (20 lat temu) i jeszcze się cieszyłem, że cokolwiek miałem bo to wyż demograficzny kończył szkoły i tej pracy po prostu było bardzo mało. W zeszłym tygodniu rozmowa o pracę chłopak 23 lata zero umiejętności, zero doświadczenia i wymagania 3000zł netto. więc wiesz Ci ludzie mniej umieją i chyba mniej chętnie się uczą, ale to też nie ich wina wydaje mi się, że są na miarę swoich czasów po prostu.
Miss przepraszam za spam.
3
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Szacuny
1762
Napisanych postów
3274
Wiek
35 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
55025
Paatik
Tylko niech dużo młodsi tego nie czytają - ale jest dramatycznie ciężko znaleźć odpowiedzialnego pracownika z rocznika 2000 i wyżej. Same dramaty. nie do porównania z ludzmi urodzonymi w 80tych i 90tych. Nie przesadzam.
Z tym się zgadzam :D mamy u siebie roczniki +2000 które są ok ale większość to jest takich żeby zarobić aby się nie narobić xd
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679754
Dokładnie - zarabiać ile wlezie, nie robiąc najlepiej nic i nie ucząc się niczego nowego - bo przecież za samo przyjście do pracy należy się uwielbienie i solidne apanaże. Uwagi zwrócić też nie wolno bo się obrażają, wzruszają i koniec.
Szacuny
1727
Napisanych postów
2707
Wiek
33 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
241162
Niestety u mnie w firmie to samo.. chociaż niestety mam też starszych, którzy są jeszcze gorsi i jeszcze tak uczą tych młodszych. Ja w moim dziale nie miałam skrupułów. Jeden nierób już wyleciał i to bez skrupułów. Niestety w innych działach nie mam wpływu i jak człowiek patrzy na te nieroby to krew zalewa. Niektórzy potrafią nawet książki w pracy czytać. Pół dnia na telefonie to jest standard. Szkoda, że szef nie widzi ile oni naprawdę mają roboty. Jak sobie pomyślę, że niedługo mam tam wrócić to mi się niedobrze robi.