DT MissInvincible

Ja obecnie odpuściłem kulturystyczne podejście zupełnie bo pogłębia moje dysfunkcje i im jestem starszy tym szybciej mi dokuczają . Ja teraz katuję rdzeń i pośladki, a w treningu królują kółka gimnastyczne, kettle , swingi, rollery, piłki itp Dwa razy w tygodniu wpada met-con i jakoś lepiej się czuję, po wzmocnieniu rdzenia i pośladków odpuściły bóle w dole grzbietu. Ciężary lecą śmieszne ale taki trening troszkę siłowo-wydolnościowo-"funkcjonalny" dobrze się sprawdza

A do Ciebie zaglądam bo miska piękna i smaczna zapewne, treningi lecą ciężkie czyli o co lubię


Zmieniony przez - rion10 w dniu 2019-10-21 18:14:43

No miss to oprócz tego że gotuje po mistrzowsku to jeszcze potrafi to ładnie sfotografować.

rion10

Uwielbiam kettle i ostatnio na nowo je odkryłem w treningu

Nawet mieliśmy kilka dyskusji na ten temat

Odważniki kulowe są fajne jak ich jest dużo w różnych wagach na siłowni. U mnie kilka kompletów zaledwie i w sumie małych bo większych jak 24 kg nie ma.

nightingal

No miss to oprócz tego że gotuje po mistrzowsku to jeszcze potrafi to ładnie sfotografować.

To panie kolego oczywista oczywistość


U mnie kettle są coś koło 32kg największe i generalnie na razie większych nie potrzebuję. Jak jest potrzeba to wówczas hantle lub sztanga

a ja za namową narzeczonej zmieniłem siłownię na próbę i największy kettle to 16kg i to jeszcze plastikowy wielkości wiadra 20L

To jest kicha bo na nich się źle ćwiczy, u mnie są takie małe kule żeliwne bardzo poręczne

Ja właśnie do domu kupuję 32kę

plastiki są tragiczne - dla jakichś wielkoludów. Poręczne jak wiadro.

nightingal

plastiki są tragiczne - dla jakichś wielkoludów. Poręczne jak wiadro.

dokładnie, chciałem się pobawić i robiłem swingi to jak w kolano uderzyłem to nie wiedziałem gdzie nogi szukać i od tamtej pory jak już mam chęć to jednorącz coś tam porobię