SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Kettle i inne :-)

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 700737

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
To nie kwestia nudy! To kwestia możliwości..
(dawniej jak były możliwości, to była kwestia - "a zobaczyłem film/program fajny i już chcę tak robić", aż znowu coś zobaczyłem... teraz tak nie śledzę kettli, żeby się nie frustrować!)

@Nieraz, wybacz brak kettli!!

Na razie w menu pączki i kawa. Pączki szybko mnie zasłodziły.. W radiu mówili o rekordzie - 5 pączków w 74sekundy..

Kiedyś oglądałem dokument o gościu - Takeru Kobayashi:





(wtedy był bardziej napakowany, bo teraz widzę taki... współczesny..)

Poszedł do restauracji, takiej japońskiej tradycyjnej, gdzie właściciel nie odpuści, dopóki gość nie powie że ma dość.
Wszystko tam wyjadł, całe półmiski makaronu, ryżu, normalnie masakra jakaś, jakby zjadł przystawki, obiad i desery dla 4 osób!

A mnie pączki zasłodziły... dzień jeszcze trwa!

Wszedł drążek:

Podciąganie na drążku nachwytem - FPP - 5,5,4,3,2

W sumie to koniec kolejnego cyklu (tygodnia). Teraz wejdą "szóstki"!

Pompki i kółko planuję wykonać popołudniu.

Podciągam się w tempie: raz, dwa, przerwa wisząc - nie mam tak jak w pompkach, gdzie lecę aż mnie odetnie (albo wykonam zaplanowaną liczbę powtórzeń). W podciąganiu co 2 powtórzenia muszę zrobić minimalną przerwę, nabrać powietrza, ustabilizować się. Jakby przyjąć startową pozycję. Jak mam pykać powtórzenia, to 3 wejdą, a z 4. już robi się problem. Mam nad tym pracować? Może po prostu sił brakuje, albo wytrzymałości, albo bujam się i mi to przeszkadza.
Wszystko odbywa się nieświadomie. Raz, dwa, stabilizacja, trzy, cztery, stabilizacja, pięć. (piąte bez stabilizacji jest słabe technicznie)

Trochę pomiarów porobiłem jak poczytałem o zawodowcach. Wkleję też tutaj, bo pewnie nie każdy tam zagląda:

Podciągam się na drążku w futrynie i z ciekawości zmierzyłem swój rozstaw.
Od zewnętrznych krawędzi dłoni.
Mam 60-65cm (wewnętrzna odległość to 40-45cm) i tak mi najwygodniej. Nachwyt.
Wziąłem miarę krawiecką, ustawiłem 120cm - nie podciągnąłbym się tak chyba ani razu. Kiedyś w plenerze spróbuję.
Dodatkowo zmierzyłem długość ruchu i przy rozstawie dłoni 120cm jest to 30cm w pionie.
Przy rozstawie 65cm w pionie przemieszczam się prawie o 50cm.

W sumie ciekawa sprawa te pomiary i już sam rozstaw rąk wiele zmienia w pracy poszczególnych mięśni.
Pewnie im szerzej, tym bardziej pracują plecy.

Jak zmierzyć długość ruchu w pionie?
Bierzemy miarkę i ustawiamy daną odległość (np. 120cm).
Stajemy przy ścianie i ręce do góry. Zaznaczamy wysokość.
Obniżamy ręce z napiętą miarką, aż zejdzie poniżej brody. Zaznaczamy wysokość.
Mierzymy odległość pomiędzy dwoma zaznaczonymi wysokościami.
Tadam!

Drążek ma 73cm (część chwytna). Pomijam śruby.
Na szerszych ćwiczyłem jedynie w lecie, a tak - jak się podciągałem, to na tym. Ten drążek ma już ponad 15lat!!
Trzeba będzie popróbować szerzej...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Nie dało się poćwiczyć popołudniu, to poćwiczyłem po godzinie 22.

POMPKI NA PODŁODZE:
rozgrzewkowo - 5,7,10 (w celu uzyskania równego rachunku na koniec)
serie właściwe - 6x18 /1min przerwy

=130x

Ćwiczyłem na kafelkach w kuchni, jak już wszyscy spali. Nieciekawe warunki - cicho ma być i dosyć ślisko..

Trzeci trening z przerwami 1min - mięśnie czują, że dostają, choć jest wyraźnie lżej dla nich.
Serce już nie wali tak szybko, poty też mnie już nie oblewają.
Początkowe zakwasy przerodziły się w ubicie, czy takie "spięcie". Robię rozciąganie tricepsów i rozciąganie mięśni piersiowych w futrynie po ćwiczeniach.

Jak się uda, to co 4-6 treningów będę ucinał 5s z przerwy (nie patrząc czy zrobiłem te treningi w 2 czy 3 tyg.). Na razie nie chcę ciąć, choć może bym sobie poradził. Na spokojnie, bez podniety muszę cisnąć swoje. Trochę z S&S mi się to kojarzy

Plan się wyklarował.
Życie zweryfikowało czy będę w stanie go utrzymać - będę
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Dzięki Panowie
Piona!

Nauczony wczorajszym (i którymś z kolei) przypadkiem przełożenia treningu "na później", dziś już wykonałem:

podciąganie na drążku nachwytem - 6,5,4,3,2
kółko z kolan - 5x10


Podciąganie - szóstka weszła całkiem zgrabnie w tempie - 1, 2, 3, 4, stabilizacja, 5, stabilizacja, 6. Może dlatego, że chciałem zacząć od rozgrzewki 3powt, a że fajnie szło - to 6 wykonałem
Dłuższa przerwa po serii 6x, a potem co 2min kolejny set.

Kółko - czułem lędźwie po wieczornych pompkach i mocniej spinałem brzuch. Weszło gdzie trzeba (w brzuch) + tricepsy, barki i najszersze grzbietu.
Przerwy 2min, 2min, 3min, 4min - tak wyszło i tyle potrzebowałem. Ćwiczyłem przy śpiącym dziecku, więc cichutko. Powtórzenia dosyć wolne.
10 powtórzeń na kółku z kolan zajmowało mi 40-45s. Długo! Dobrze! Nie odklepane - jestem zadowolony. Nigdy wcześniej tego nie mierzyłem.
Po prostu patrzę na zegarek w tym przypadku. Nie gonię czasu.

@Wycwiel
Przyznaję, że w pompkach mam lekki niedosyt, taki głód.. Psychiczny, bo fizycznie to wiele bym nie dodał i może się przepalił..

Podliczyłem pompki w moim dzienniku - zrobiłem w tym roku 1001
150 - 2x (5,10,15, 20, 25)
225 - 3x (5,10,15, 20, 25)
85 - tu był test maksa i rozgrzewka + schłodzenie
165 - rozgrzewka i 10x15 /1min
123 - rozpoczęcie treningu od Wycwiel'a; rozgrzewka + 6x18 /1min
123 - j.w.
130 - j.w. - dodałem 7powt na rozgrzewce, żeby okrągła liczba była

Lubię cyferki, statystyki i w ogóle.. Innych ćwiczeń nie planuję zliczać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Podciąganie nachwytem - 6,5,4,3,3
Pompki na podłodze - 5, 7, 10, 6x18 /1min przerwy
Kółko z kolan:
5 (pojedyncze)
10, 10 (podwójne)
15, 15 (pojedyncze)


Drążek - przy porannej kawie...
Po około godzinie:
Pompki - było tak samo ciężko jak poprzednio (dla mięśni; oddech za to lżejszy)
Kółko - tutaj poszalałem... testowałem sobie trochę.
Podwójne kółko - nie czułem brzucha, tylko tricepsy.. Na pojedynczym łatwiej się spiąć i lżej idzie. Muszę zweryfikować technikę. Najlepiej się nagrać.
Spróbowałem zrobić ze stójki (na pojedynczym) i progres jest zerowy. Może na świeżo byłoby lepiej i jakiś milimetr bym urwał..
Już tak mocno brzucha po kółku nie czuję. Lekki zakwas, jak każdy inny. Przywykłem chyba.
Kiedyś Drazekm pisał, że przy kółku czuje triceps, a brzuch dopiero następnego dnia.

Seria 15x zajęła mi 45s (jak poprzednio seria 10x) i mam zagwozdkę, czy iść w powtórzenia (czyli dążyć do 5x15), czy lepiej trzaskać sobie takie spokojne 5x10?
Co będzie korzystniejsze pod kątem zrobienia kółka ze stania?
5x10powt w 45s czy 5x15powt w 45s (z kolan) ?
Jakość czy ilość ??
Wydaje mi się, że wolniejsze powtórzenia są korzystniejsze pod kątem nabierania siły. Zwłaszcza końcówka ruchu, gdzie pracują barki. O! Muszę też przypilnować, żeby najpierw była pozycja pompki (tułów wyprostowany; ramiona pionowo), a potem rozjazd siłą grzbietu i barków, bo w sumie teraz się na tym nie skupiałem.

Optymalna kolejność tych ćwiczeń dla mnie to pompki ---> drążek ---> kółko. Wtedy mi najlepiej idzie, jeśli robię to podczas jednego treningu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Pompki na podłodze - 5,6,10
6x18 /60s przerwy

Podciąganie nachwytem - 6,5,4,3,2 (niestety, bo powinno być 6,5,4,4,3)

Kółko z kolan - 3x12


27min

Pompki - OK, ale nie robi się lżej.. Typuję na to, że cienko stoję z regeneracją odkąd dorzuciłem kółko na brzuch w większej ilości.. Pompek nie ma dużo, bo wchodziło już w tym roku więcej - całkiem bezboleśnie, tyle, że aktualnie intensywność jest wysoka jak na mnie.
Drążek - zrobiony 3min po skończeniu pompek; technika biedna; set co 2min i nie wyrobiłem się z planem. Zaczęło być ciężko..
Kółko - spompowane ramiona kolidowały z treningiem brzucha więc też przyciąłem..

Chyba to porozdzielam jakoś.
Nie przywykłem do pompy mięśniowej; przeszkadza mi ona w treningach..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12139 Napisanych postów 30548 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131067
Nadmierna pompa przeszkadza każdemu
Nie jesteś wyjątkiem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2142 Napisanych postów 4614 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 530529
ojan
Nadmierna pompa przeszkadza każdemu
Nie jesteś wyjątkiem.


Ale lekka pompa jest fajna
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Po treningu pompa mi nie przeszkadza (chociaż niedługo po treningu byłem na spacerze i miałem problem z poprawieniem szalika na karku ),
ale w trakcie treningu mnie ogranicza.
Aktualnie pracuję nad poprawą wyników, więc chcę zrobić co jest do zrobienia, a nie się jedynie spompować

Miałem wcześniej 2 podobne temu treningi i było OK. Czyli skumulowało się zmęczenie. Może kółko co drugi trening będę robił, albo jakoś osobno..
Każda część treningu zajmuje z 10min (pompki/drążek/kółko) - trochę głupio rozkładać to na osobne sesje.

3 takie sesje tygodniowo wyglądają całkiem niegroźnie. W pompkach jeszcze nie dokładam. W drążku symbolicznie po 1powt (ale już blisko maksa jestem). Kółko - dobrze szło, to ostatnio pocisnąłem (i tak nie na maksa). Może po prostu słabszy dzień dziś miałem..

Pomysł:

Trening A
Pompki
Przysiady

Trening B
Drążek
Kółko

Takie coś mi zaświtało, ale musiałbym utrzymać takie minimum - A,B,wolne,A,B,wolne,wolne. Byłoby wszystko 2x tygodniowo, no i nogi by były
Wątpliwe.

Na razie jadę swoje.
5 treningów pompek z 1min przerwy za mną. Jeszcze jeden i skrócę przerwę do 55s.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-02-14 22:17:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12139 Napisanych postów 30548 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131067
Idziesz na wytrzymałość mięśniową, że skracasz przerwy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
W pompkach - wygląda na to że tak

Wycwiel zapodał plan i wziąłem w ciemno.
Inaczej bym kombinował, a tak - mam z głowy myślenie jak pompować, na 3 miesiące.
Może Wycwiel po cichu sobie zawodnika trenuje!

Co do drążka i kółka - córka spała i chciałem wykorzystać tę chwilę
Zazwyczaj drążek robię jakoś osobno, a kółko po pompkach. Jak mam dzień wolnego, to nie ma problemu. Jak pracuję - to mi się samo rozkładało na 2 dni.
Na początku drążka było mało więc nie dawał mi popalić i pompy też nie było.

Szkoda mi ograniczać kółka, bo to fajne ćwiczenie, tyle że masakrujące Akurat już nie brzuch, tylko ramiona, grzbiet i kaptury..
Ze 2x tyg bym musiał robić, żeby jakiś progres był..

Myślę o robieniu brzucha "normalnie" (dodatkowo! a kółko swoim rytmem) no i o przysiadach bez obciążenia.. Myślę
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

1 Głosowanie II Edycji Kraty na Lato 2014

Następny temat

Let's get ready to rumble! Życie na sportowo.

WHEY premium