DT - Kettle i inne :-)

20 minut wystarczy ale każdego dnia
Jednego dnia wyciskania stojąc i wiosłowania
a drugiego przysiady i coś na brzuch
Po 5-6 serii i można nawet bez większej rozgrzewki - rozgrzewką będzie drabina czyli zczniej od mniejszej liczby powtórzej a z serią liczba powtórzeń będzie rosła - ostatnia seria ma dać w kość (poprzednie nie). Nawet się nie zapocisz .

Jaki zakres powtórzeń?
Myślę o czymś takim, trening A i B naprzemiennie - ABA BAB - 3x tygodniowo jak by się dało
Po 2-3 ćwiczenia na sesję. 5-6 serii, najlepiej po 5-10 powtórzeń, albo jakieś drabiny 5,6,7,8..

No to gratulacje!! Ładnie weszło.

Lżejszych nie kupuj. Jak 40 za dużo, to 36 i dopinaj rzepy. :)

Trening taki, co da radoche. Jak nie masz czasu/ możliwości, to może BW: pompki, przysiady, drążek etc. Na to zawsze znajdzie się parę minut. A jak będziesz mógł, to wtedy kettle wg aktualnej zachcianki. :)

Dzięki!
Lżejszych nie chcę kupować bo mam!
36kg, ale nie za 455zł... tak do 300 bym wziął. Może nawet z lekką niedowagą.. W styczniu się okaże
Potencjału posiadanych kul jeszcze nie wyczerpałem. 2x24kg to niezbadany teren właściwie... Rwania 32 też nie było...
Rwań z 20 na czas nie było... Może coś pod wytrzymałość (fatloss) + odrobina grindów...

Na SF polecono mi to:





Ciężki kompleks, jest wyciskanie pochylone, jest przysiad, a jakbym kulę wziął 28, to i wyciskanie żołnierskie mógłbym robić

Albo treningi AB, albo FBW - czy to w formie samych kettli, czy sama masa ciała, czy kompleksy, czy jakiś miks tego..

Jest rozkmina. Mam jeszcze 2tyg na przemyślenia Będzie 3 miesiące SNATCH + BENT PRESS (chociaż wyciskania pochylonego 5x3/3 jeszcze nie uzyskałem z 32kg, także jest o co walczyć)

Wypisałem na szybko (może coś pominąłem)

Ćwiczenia z kettlami:

PUSH:
wyciskanie żołnierskie
wyciskanie pochylone

PULL i zarazem BALISTYKA:
rwanie
wymach

LEGS:
przysiady wszelkie, a najlepiej double front squat
wykroki

ZŁOŻONE:
LCCJ
TGU


Ćwiczenia z masą ciała:

PUSH:
pompki

PULL:
drążek

LEGS:
przysiady
wykroki

ZŁOŻONE i zarazem "BALISTYKA!":
burpee i pochodne (krokodylki, sprawle.. kuzyn śmiga na CF )

BRZUCH:
kółko - z kolan i inne - pod kątem kółka ze stania.
L-sit (i ćwiczenia wspomagające)



Może ciężkie kompleksy jednego dnia (Armour building z 2x24, czy ten powyższy na jedną kulę, albo DEEP 6 RKC) a drugiego dnia drążek i pompki. Ciężko byłoby wtedy dołączyć gdzieś kółko na brzuch... Chyba, że w ten drążek i pompki - zaczynałbym od kółka, jako najcięższego ćwiczenia..
W Armour Building jest dużo przysiadów (2 clean - 1 press - 3 squat), to w dniu bodyweight uderzyłbym na górę i brzuch.

Na dłuższą metę, to nigdy nie próbowałem ciężkich kompleksów (i wegetarianizmu!!).

No to nie próbuj.
Najlepiej skromniej zacznij!
A potem kontynuuj!
Gdy będziesz miał więcej czasu to coś dołóż

Czego nie próbować??
Wegetarianizmu (koleżanka chwali - je jeden posiłek dziennie, a reszta, to soki warzywno-owocowe) ??
Czy ciężkich kompleksów? Właśnie ku nim się skłaniam... Są ciekawsze niż splity i inne kulturystyczne akcje (wykonywane kettlami zamiast sztangą).

Armour building (2x24 myślę, ale może 2x20, albo 20+24):

2 clean
1 press
3 squat
(i tak 10-15min)





The Number of the Beast (20/24/28/32?)

1 Swing
1 Clean
1 Front Squat
1 Push Press
1 Jerk
1 Bent Press

(6x z 1min przerwy)





Deep Six RKC

5 Swing
5 Snatch
5 Clean and press
5 Front squat
5 Get up - 1

(3-5 rund z 1-2min przerwy)





To akurat MaGor kiedyś rozpisał - jak progresować i w klubie mu się to sprawdziło. Gdzieś to mam... Odkopałbym

To byłyby kettlowe dni Dodałbym na początek, albo na zakończenie wyciskanie pochylone, czy 2 hands anyhow. Wyszłoby w praniu..
Ciężko kółko upchać, bo ono jest dosyć wymęczające całe ciało

Teraz kwestia, czy byłyby tylko kettlowe dni?? W powyższych nudy nie widać
Mogłyby być też dni S&S czy SNATCH+BENT PRESS.. Przy takim rozgardiaszu ciężko o progres, ale ruszałbym się i tętno byłoby podniesione w porównaniu do obecnego programu

Nie próbować wege i kompleksów

I tak zrobisz jak chcesz

Ńie rozumiem szukasz czasu na trening a tu tyle marnujesz go na pisanie?

Tak....
Akurat dzień wolnego mam
Piszę tutaj w międzyczasie, a ogólnie, to bawię się z córką (teraz je chrupka kukurydzianego ).
Na necie można przy tym powisieć, ale książki już się nie da poczytać. Zerknij kilka postów wcześniej - w południe pisałem o co chodzi z czasoprzestrzenią treningową.

I to nie jest czas zmarnowany na pisanie - jest to wykorzystanie mikroprzerw w opiece nad dzieckiem, na myślenie o planie treningowym

Może sam coś polecisz z działu "trening z masą ciała"??
Przy dziecku obok nie chcę mieć kettla nad głową - zwłaszcza kilka razy cięższego od niego. Mobilizacje i rozciąganie można robić.. W sumie robię te rozjazdy bez kółka (gąsienice ), ale to nie tak, że serie/powtórzenia, tylko teraz raz, rano 2x... jutro wcale.. i tak leci. Nie chcę liczyć. Nie ma wiele, ale niczemu nie przeszkadza.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2017-11-17 19:59:04