Szacuny
5995
Napisanych postów
10061
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
214367
W piąteczek był trening pleców, ale nie zanotowałam obciążeń, więc wypiskę pominę.
W sobotę z aktywnosci było 8km pieszo do Decathlonu a ze sklepu już rowerkiem
W niedzielę z aktywnosci rowerowanie oraz ping pong. Uwielbiam pingla
Uwieczniłam też swoją turystyczną strzałę na razie jestem na etapie totalnego zauroczenia rowerem i mam ochotę jeździć wszędzie i jeździć non stop
I moje ulubione zdjęcie z weekendu, na stopie najwygodniej
Dobra i zaraz poczynię konkretne wypiski, bo ostatnio idzie mi to jak po grudzie i ciągle tylko spamuję
Zmieniony przez - missInvincible w dniu 8/23/2017 10:10:57 AM
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
o kurcze, ten wiewiór to wyrośnięty mocno ;) myślałam że on wielkości dłoni a na focie to on większy niż stopa. no i wypasiony nieźle, ale uroczy niesamowicie. on taki zupełnie już nie dziki jest, nie boi się? (jak zwierze domowe np.)
a rower bardzo fajny; widzę że w kasku pomykasz?
i wcale się nie dziwię że Ci się po nim głodomór włącza ;)
Szacuny
5995
Napisanych postów
10061
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
214367
Night - ja na szczęscie nie będę miała problemu z mrozem w zimę, bo u nas temperatura nie spada poniżej zera. Za to deszcze mogą popsuć zabawę.
Padme - chyba czas ograniczyć orzeszki.
Tak, jeżdżę w kasku przezorny, zawsze ubezpieczony.
Padme & eveline - chciałabym, żeby była zupełnie oswojona ale nie jest nadal mały dzikus ale progres jest niesamowity na przestrzeni ostatniego roku. Jak siedzi i je to da się trochę pogłaskać. Ale najpierw trzeba dać orzeszka, nie ma głaskania za darmo
5. HT z gumą 15/15/15/15+iso hold 55/55/55/55 (slow)
50/50/50/50 (slow)
50/50/50/50 (slow)
50/50/50/50x18+iso 20s
50/50/50/50+18s 6. Uginanie nóg na maszynie 3x 9+12 (9 slow T3220 + 12 fast T1010) 20/20/18
20/20/20
20/20/20
20/20/20
18/20/20 7. Chodzenie z gumą na boki 3xmax 50/50/56
50/50/56
50/50/54
50/50/50
50/50/50
Nie miałam za bardzo sił, nie wiem czemu. Dlatego zaliczyłam regres w wyciskaniu na barki i w uginaniu na dwójki. Dołożyłam niesmiałe 5kg w HT ale to akurat żaden wyczyn. W ostatniej serii nadal 10p wolno a reszta szybko, przy czym po tych 10 musiałam parę sekund odsapnąć, bo poslady bolały.
Poza tym, w ramach nieplanowanej aktywnosci dodatkowej, krótki spacer przerodził się w 10km marsz.
Byłam na wizycie u fizjo, do którego zapisałam się na fundusz. Mogę uznać to za wizytę rekreacyjną chłopak był miły ale totalnie niczego się nie dowiedziałam. Akurat nic mnie nie bolało, więc ciężko mu było znaleźć jakąs oczywistą przyczynę moich dolegliwosci. Wczesniej, za każdym razem taką bezposrednią przyczyną była skręcona miednica, ale teraz jest jeszcze na swoim miejscu Zrobił wywiad, testy mobilnosci, przerobił ze mną przysiady i ciągi, z użyciem samej sztangi olimpijskiej. Do techniki na sucho nie miał żadnych ''ale'', mówi żeby trenować i obciążenie dokładać powoli, dał mi kilka dodatkowych ćwiczeń na core, oraz kazał robić przysiady i ciągi jednonóź, ze względu na lekką dysproporcję w sile nóg.
No także tego, skąd ten nawracający ból to się w tym roku nie dowiem
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36027
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679722
może masz na którymś krążku dyskowym jakąś drobną wypukłość i czasem dokucza a czasem nie. U mnie tak było długi czas. Ale tego się nie dowiesz bez zrobienia rezonansu. Wymacać to ciężko. Przykurcze już o wiele łatwiej zdiagnozować i jeśli ich nie ma - to właśnie pewnie dysk któryś lekko szwankuje.
Szacuny
5995
Napisanych postów
10061
Wiek
32 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
214367
Nie mam pojęcia, być może tak jest. Po kilku wizytach u osteopaty czuję się dobrze, nic mnie nie boli ''na co dzień''. Natomiast kiedy trochę się przeciążę, zaczyna mnie pobolewać w okolicach krzyża. Wtedy wykonuję sesję z wałkiem i piłką, maltretuję całą tylną tasmę a następnego dnia po przebudzeniu czuję się dobrze. Okazjonalnie przechodzi mnie nerwoból promieniujący od krzyża przez lewą stronę miednicy. Tak sytuacja wygląda na tę chwilę.