SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Kettle i inne :-)

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 699759

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Sami widzicie. Trzeba trzymać się planu!

(Była tu rozkmina odnośnie pompek, ale skasowałem )

Po jednej nieudanej sesji bym się nie zniechęcił, ale np. po dwóch.. kto wie?

Dziś:

Pompki na podłodze:
10, 12, 6x18/50s przerwy
=130x

Podciąganie nachwytem - 5,6,5,5,5
Podciąganie podchwytem - 3,6,6,6,6



Pompki
Najlepszy pompkowy trening do tej pory!
Pierwsza sesja z przerwami 50s. Zmęczenie poczułem dopiero w 5. serii! Potu prawie zero, a serce pracowało normalnie
Córka już jest obojętna na pompki (nie włazi na mnie, nie gryzie). Za to jak się podciągam, to ma mnóstwo pomysłów..

Podciąganie
Nachwyt zrobiłem w 10min, a podchwyt zajął mi pewnie ponad 20min. Po pierwszej trójce (4x by nie weszło), pomyślałem, że odpuszczę, ale po kilku minutach zrobiłem kolejne podejście i wchodziły już 6x, więc przerwy dłuższe i nieregularne, ale praca wykonana.

W miarę dobrze spałem, w miarę dobrze wczoraj zjadłem; śniadanie dzisiaj też prawilne (kulturystyczne ) - może to dzięki temu ?

Miskę też dziś policzyłem:
- owsianka 50g, rodzynki 15g, słonecznik 10g, mleko 200g, białko 30g
- kluski śląskie + bitki (ciężko te kluski w makro wrzucić, bo wczoraj wrzuciłem jako kupne surowe, a dzisiaj jako gotowy produkt)
- gryka + tuńczyk
- 3 jajka - jeden posiłek bez typowych WW by mi się przydał.
- jabłko - pewnie wpadnie; policzyłem je w każdym razie..

1909,75 kcal
B - 130,45
W - 213,29 - kluchy podbijają! 90gWW w 5 sztukach (ważących po ugotowaniu 300g), ale dostałem, to zjem. Potreningowo będzie! Około południa. Przepalę..
T - 55,19

Widzę, że w tłuszczu została luka na 20g masła do kawy.. Może przed pracą wypiję

Mam zakodowane mniej więcej takie posiłki, jako "zbilansowane" - 50-70g zboża + 150g mięsa/sera + warzywo.. i to 4x dziennie.
No i gdybym tego pilnował..
Z produktami węglowodanowymi mam tak, że worka ryżu/gryki (100g) bym nie zjadł, ale 100g makaronu, czy pieczywa, to dla mnie mało - musiałbym zjeść ze 3x tyle.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12123 Napisanych postów 30537 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130964
"Z produktami węglowodanowymi mam tak, że worka ryżu/gryki (100g) bym nie zjadł, ale 100g makaronu, czy pieczywa, to dla mnie mało - musiałbym zjeść ze 3x tyle."

Czyli masz receptę na niski bf
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Receptę, to ma inny forumowicz.

Podobnie pisała chyba Paatik - tyle, że o tłuszczach.
Jak je jakieś brzuszki łososia, to jeden jej wystarczy, ale np. z chlebem/makaronem, to zjadłaby i 3. Taki luźny cytat.

Patrząc na kalorie, to spożyję więcej kalorii jak będę szamał kanapki, niż jak będę szamał kaszę gryczaną (którą lubię; w sumie jem tylko to co mi smakuje, a niesmacznych potraw/produktów nie dotykam).

Będąc na diecie opartej na tłuszczach - funkcjonowałem w miarę normalnie, ale ciężko się ćwiczyło.
Mam teraz jakieś założenia co do diety - nie dotłuszczam potraw. No, może czasem kawę.. Zamiast zjeść jajka smażone na tłuszczu, to zjem je ugotowane, a tłuszcz dam do kawy
Fatu tyle co w produktach (nie przejdę zaraz na produkty 0% tłuszczu, spoko), białka przydałoby się więcej (mam jeszcze trochę odżywki, raz na rok kupuję taką puchę 2250g), a z węglami będę uważał - na ich jakość i ilość
Postaram się też nie jeść i tłusto i wysokowęglowodanowo. Jak będzie tłusty posiłek, to będzie minimum węgli (typu kasza/makaron/pieczywo), albo odwrotnie - jak dużo węgla, to minimum tłuszczu.. Może się uda
W planie też jest jeden posiłek bezwęglowodanowy.

Te dwa dni, co policzyłem, to jem jak uważam, że powinienem. Jak widać - jest co poprawiać, ale gdybym jadł nawet tak, to i tak byłby to krok do przodu.
Najciężej będzie w weekend


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-03-06 11:56:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607780
Tak patrzę na ten rozkład i pierwsza myśl - Chłop, a je mniej niż ja
Podziwiam, dla mnie 1800 kcal to głodówka, a jak mam mniej 60g tłuszczu to jestem głodna 24h/dobę i niczym nie mogę się najeść
No i co to jest 5 klusek śląskich...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Przyszła powiadomka "Viki", to już myślałem, że zapytasz "gdzie kółko?" A kółko w planie na jutro.

Biegasz, skaczesz i sama pisałaś, że i na 3000kcal nie utyjesz...
Ja się prawie nie ruszam. Już nawet nie ma u mnie czegoś takiego jak posiłek przedtreningowy, czy potreningowy (taki, żebym specjalnie przygotowywał)

Te dwa dni, to takie przykładne, wiesz... Fajnie jakby się udało pocisnąć to do końca tygodnia, żeby móc ocenić. A tak naprawdę ocenić to można pewnie po 2-4tygodniach..

Bankowo pieczywo mnie gubiło (a miałem sporo "wolnego", to pieczywo na szybko wpadało). Smacznego chleba potrafię zjeść te 300g, a prawilnej kaszy tyle to bym 3dni jadł.. Taka różnica, co potem przekłada się na spożyte kalorie (choć ponoć to liczenie kalorii to też ściema, ale póki co - nic lepszego nie trafiłem).

5 klusek śląskich to 300g, a to 90g WW i jakieś 400-500kcal.. Nie były jakieś małe, akurat takie, że 5 mnie nasyciło (a nawet córka mi trochę podjadła).
Kawa z masłem też wpadła (obliczenia były robione jak się pakowałem do pracy), no i takie bitki - kto wie ile tam tłuszczu było??
Jem normalne produkty (twarogi półtłuste, mleko 3,2%, itd), a węgla za dużo mi wpada.. Jeszcze chyba kluski będę miał na jutro

2/3 worka kaszy czy ryżu mnie syci.
Do tego jest mięso, czy nabiał, albo jajka..

Chodzi o to, żebym był syty, ale nie spożywał dużo kalorii. O!
Jak masz jakiś pomysł (poza zwiększeniem aktywności) - pisz śmiało!


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-03-06 21:12:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
Viki, Ty swoją aktywnością to kilka osób byś mogła obdzielić to się nie ma co dziwić. Rozpaliłaś piec hutniczy to teraz masz .
Ale matematyki się nie oszuka, trzeba jeść poniżej zapotrzebowania jeżeli chce się schudnąć. A tu nie za bardzo jest z czego obcinać. Jeżeli będzie za szybko szło to zawsze można dodać trochę kcal. Ale założę się że nie będzie lecieć za mocno, bo nie ma czym napędzić metabolizmu.

panteon - warzyw dorzuć, powiększą objętość posiłków a niewiele zwiększą kcal, galaretki sobie zrób bez cukru lub z napojów zero


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2018-03-06 22:03:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Co do 1800kcal, to jest to propozycja, a wykonanie jak widać - około 2000 wychodzi i za dużo węgli.

Treningi są niskobudżetowe - fatu nie topią, ale mam nadzieję, że i tak przysporzą trochę korzyści sylwetce.
Gdyby się udało robić te ćwiczenia wszystkie na jednej sesji, jako FBW, czy obwodówka, to już by było inaczej.
Zapewne też by spadła liczba powtórzeń.

Cel był taki (i nadal jest), żeby wzmocnić się przed treningami w plenerze, które gdzieś tak w kwietniu/maju planuję zacząć. Nie wiem jak będzie z regularnością i o to na razie się nie martwię.
Celem powiązanym jest zrzutka kilku cm i kg. Wy walczycie o kratę, a ja - o płaski brzuch.

Treningi metaboliczne mogłyby mi przysporzyć więcej szkody niż pożytku, bo po prostu nie mam na nie pary. Brać przedtreningówkę, zrobić 10min sesję (albo tabatę), potem brać coś, żeby móc spać... No, za dużo tego.

Różne katorżnicze treningi (i programy treningowe) robiłem. Z odważnikami.
Jeśli miska przy nich była kiepska, to mimo iż wyniki szły w górę - sylwetka zmieniała się niewiele.
Jak tylko będę mógł coś dodać - to dodam. Ciężka sprawa z treningiem w domu, przy małych dzieciach.. Z jednym, to w miarę spoko szło, a z dwójką to już ciężko.
Chyba, że ktoś zaraz wrzuci, że zamiast tu pisać, to powinienem teraz robić tabatę, czy coś.. skoro dzieci śpią. No to faktycznie - nie mam aż takiej motywacji.

Tyle moich przemyśleń i wyjaśnień


Kabo, a te galaretki, to takie jak dr Oetker?
Z menu potreningu.pl mam fajny patent:
Niestety nie podawali tam makro, ale łatwo sprawdzić.
185g twarogu + 1 banan + mleko 250g (można dodać wanilię, cynamon, sok z cytryny) i to miksujemy w wysokim naczyniu;
4 łyżeczki żelatyny rozrabiamy w 1/3 szklanki gorącej wody i wlewamy do powyższej masy serowej.
Wymieszać, przelać do formy (miski przykładowo) i wstawić do lodówki, żeby stężało.
Mniam! Wychodzi takie coś, jakby ptasie mleczko

Przyznam, że wracałem kilka razy do tych starych rozpisek, ale nie potrafiłem utrzymać ich dłużej niż kilka dni. Dopiero jak drugi raz wykupiłem abonament, to się pilnowałem. Samo wyszło, automatycznie.
Niestety wtedy dieta nie zadziałała, bo moim zdaniem za dużo WW miałem (200g WW). Dlatego chcę się mieścić w 150. Może warto te pierwsze rozpiski odkurzyć. Mam ich na 4 miesiące.. Po jakieś 2100-1800kcal chyba.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
ptasie mleczko też spoko, ale to normalny posiłek, a pytałeś o coś zapychającego i mało kalorycznego
btw do twarogu też można dodać galaretkę bez cukru zamiast żelatyny to nada innego smaku i mozna obejść się obejdzie się bez banana i mleka które podbijają kcal
ja kupuję w tesco takie


ze znanych marek nie widziałem bez cukru galaretki, ale nie szukałem jakoś specjalnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Jak to zrobić?
Samą galaretkę, to wg przepisu zapewne
A z twarogiem jak wymieszać? Zrobić wg przepisu i wlać część do twarogu. Wymieszać/zmiksować?

Kółko:
- z kolan - 5,5,5
- ze stójki - 5,5,5,
- z kolan - 10,10,10


Rozwinąłem sobie metrówkę. W kółku ze stania dalej mam ten sam zasięg, ale już wchodziły sety po 5powt (a poprzednio 10x1 było), i powtórzenia 1-3, to swobodnie; 4-5 już ciężko. Przytnę serie do 3-4powtórzeń.
Taka tam sesyjka... Można by to robić częściej i nie powinno szkodzić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
panteon
Jak to zrobić?
Samą galaretkę, to wg przepisu zapewne
A z twarogiem jak wymieszać? Zrobić wg przepisu i wlać część do twarogu. Wymieszać/zmiksować?


generalnie galaretkę traktujesz jak zelatynę z Twojego przepisu,
rozpuszczasz, blendujesz z twarogiem (czy tam jeszcze innymi składnikami), do lodówki, gotowe

fajne jeszcze wychodzą galaretki z napojów zero,
odgazowujesz colę zero, dodajesz żelatyny, mieszasz, do lodówki, gotowe
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

1 Głosowanie II Edycji Kraty na Lato 2014

Następny temat

Let's get ready to rumble! Życie na sportowo.

WHEY premium