Miałem kryzys treningowy (psychiczny właściwie) przez deszczową pogodę...
BP, TGU, niewielkie ilości MP nie spowodują zakwasów
Nie będzie to pełnoprawny trening, ale będzie kontakt z żeliwem - ze źródłem mocy!
20 albo 24kg sobie wytargam gdzieś pod rękę (kula i tak musi być ukryta, żeby mi córa się za nią nie łapnęła!).
24 lepiej do mnie przemawia
Do wymachów akurat, do rwań już gorzej.. Żebym rwania robił to już faktycznie musiałbym mieć warunki
Wyciskanie pochylone to moja pierwsza opcja, zaraz za nim
wyciskanie żołnierskie.. Ciekawe ile razy taką 24 bym pocisnął.. Kontakt z kulami niemal nie istnieje, ale siły mam nadzieję przybywa, a przynajmniej - nie ubywa!
Pochwalę się - robiłem w sobotę chleb na zakwasie i nie wyszedł..
Wczoraj zacząłem robić nowy zakwas (100g mąki żytniej razowej typ 2000 + 100g letniej przegotowanej wody; zamieszać odstawić; po 12h zamieszać' po kolejnych 12h dodać tyle samo mąki i wody + zamieszać' robić tak przez 4-6dni).
Dziś drugi dzień, a właściwie to 36h i tak mi to pięknie wyrosło, że jestem w szoku. Po wymieszaniu opadło. Widać, że pracuje jak należy! Poprzedni tak nie miał, ale był robiony w końcówce zimy..
Rano dokarmiam, a wieczorem tylko mieszam.
Panie Janku, jedzenie wielkości pudełka od zapałek?
Może wielkości paczki pudełek do zapałek!?
Są patenty na wielkości porcji w porównaniu do dłoni:
mięcho - jak śródręcze
zboża/WW - jak zaciśnięta pięść
tłuszcze - jak kciuk
Można to przeliczyć na pudełka po zapałkach
Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-05-19 22:38:26