DT - Kettle i inne :-)

Dzięki za życzenia.
Fotka cudna!

Tyle dzienników, że chyba nie wszędzie dałem
Zaraz się poprawię!!

Zdrowia zatem! Wesołych Świąt

Zdrowych i wesołych świąt !!

Dzięki dzięki!

Zjadłem niby niewiele, ale brzuch pełny. Nawet byłem Mojołajem/Gwaizdorem u kumpla - nie potrzebowałem poduszki.. przynajmniej do czegoś się brzuszek przydał

Jeszcze kilka dni tradycyjnego obżarstwa i potem ogień!!

To moje a'la paleo spowodowało, że waga stoi w miejscu mimo braku ćwiczeń.. Ciekawe jak będzie kilka dni po świętach.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-12-24 23:03:14

Zdrówka Panteonie Życzenia wydawały by się spóźnione, jednak nie chciałem Ci najlepszego w święta życzyć, ale byś ze zdwojoną energią i pełnym brzuszkiem po świętach za kettle złapał Powodzenia

Dzięki
Tej energii by się przydało. I trochę wolnego czasu dla siebie..

Po 10 dniach przerwy postanowiłem poćwiczyć.
Przerwa była raczej przymusowa.. Częściej ćwiczyć się nie dało, bo się nie regenerowałem. Ćwiczyłem jednak zbyt rzadko, żeby był jakiś progres.. Żona często mi nie pozwalała ćwiczyć.. A ćwiczę w domu. Ona chora, dziecko chore.. Nie było wyjścia..

Byłem na rozdrożu - ćwiczyć dalej, czy odpuszczać program. Postanowiłem jednak spróbować.

Dzień siły!

Krótka rozgrzewka, kilka pressów z 20, 24...
28 na lewą... na prawą... i po kilku singlach przestało iść
Zacząłem składać kettle i zadzwonił telefon.
Po 10min rozmowy pomyślałem, że jeszcze spróbuję. Szło lepiej. Lewa, prawa, lewa, prawa, 2x lewa, 2x prawa; zaraz zaraz!!! Czy ja dobrą kulę wyciskam, bo 28 chyba schowałem. Schowałem... po telefonie cisnąłem 24.. Szła niewiele lżej w porównaniu do 28 jeszcze kilka tyg temu.

Rozjechał mi się program. Miałem obawy co do treningów w grudniu, bo wiedziałem, że ciężko z czasem będzie.
Ciężko z czasem (praca) + święta, zloty rodzinne i różne takie, że się nie udało na tyle przerobić, żeby były pozytywne efekty.

To nie z nudy odpuszczam, bo całkiem fajnie się ćwiczyło. Akurat taki jeden dzień różności zaspokajał moją potrzebę różnorodności; w dniu siły też sobie trochę ćwiczeń dodałem. Jedynie dzień objętości bywał przygnębiający ale do przejścia, jak wyciskanie dobrze szło.

Taka sytuacja..

Mógłbym zacząć w styczniu od nowa, ale.. na razie niczego nie planuję. Będzie bogato w wydarzenia generalnie.

Stawiam na ruch - każdy trening będzie dobry. Choćby nawet bez ładu i składu - jak wtedy co zaczynałem kettlować.

Coś tam w każdym razie będę skrobał tutaj. Postaram się nie ględzić zbytnio..

@Nieraz - trzymam kciuki za Ciebie i dopinguję!!

Też tak uważam: lepiej się poruszać niż leżeć.
Masz doświadczenie więc wiesz co należy robić aby było chociaż trochę lepiej.

Są rzeczy ważne i ważniejsze i czasami trudno je pogodzić. Ważne, że potrafisz podejść z dystansem i zdrowym rozsądkiem. Będzie czas, będzie program. Cieszę się, że zaraziłeś mnie tym planem, bo póki co sobie chwalę. Powodzenia!