Dzisiaj wszedł drążek nachwytem (w futrynie): 5,5,4,4,3,3,3,3 /co 2min30s
Brzuchy 4x40
Resety - kilka minut
Jakos tak bez sił dzisiaj byłem, ale udało mi się zebrać i robotę wykonać.
Nawet w czasie serii z 3 powtórzeniami dzieciaki się do mnie zdążyły zgłosić z problemami..
Słabo widzę VWC (gdzie co do sekublndy jest narzucone co robić), ale jak nadarzy się okazja, to będę ten protokół stosował. Tak myślę. Choćby tylko jako sam metcon.
Inna sprawa - przerobiłem trochę miskę od wczoraj.
Białko 150g
Tluszcze 70g
Węglowodamy 150-250g
Myślę że ciężko będzie mi przekroczyć nawet 200g WW, ale w wersji na bogato, przy 250g WW wychodzi 2230kcal, więc skupie się po prostu na podbijaniu białka i nie dotluszczaniu specjalnie potraw.
Białko - pewnie będę musiał się wesprzeć odżywka, ale że mało ćwiczę, to jak nie dojem, a nie będę głodny, to chyba nic się nie stanie.
Tluszcze - tutaj trzeba będzie dopilnować, ale zazwyczaj było około 100g. 70gT to całkiem sporo; nie przewiduje kupowania produktów light
Węglowodany - to co do tej pory, kasze, czasem
ryż czy makaron. Pieczywa mało jem, ale chyba będzie wpadać częściej. 100g kaszy bardziej mnie nasyci niż 100g pieczywa, także automatycznie pieczywa chętniej zjem więcej.
Dziwnie się czułem jak kilka razy zastanawiałem się czy zjeść jabłko, bo ono ma np. 20g WW.
Sezon na owoce idzie, a nie chce się ograniczać.
Śmieci oczywiście tnę do minimum, bo do zera to wątpię
Zmieniony przez - panteon w dniu 2019-05-22 06:49:29