DT - Kettle i inne :-)

Rozjazd nie jest jakiś specjalnie daleki... No, ale ze stania.
Bardziej idzie wszystko z tyłka i nóg niż z brzucha..Normalnie jakbym kucnął przy ścianie i jechał kółkiem do góry - jakoś tak komicznie to musi wyglądać.

Wygląda jak rozjazd do pozycji "ciut więcej niż pompka".

Czuję brzuch po poprzednim kółku kilka dni temu - czyli idzie nie tylko w ramiona. Napinam się jak tylko mogę. Może kiedyś osiągnę zamierzony cel


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-03-09 15:50:13

Wleciały pompki - technicznie nie jestem specjalnie zadowolony (córka pomagała), ale ogólnie - coraz mniejsze wrażenie na mnie to robi.

POMPKI - 6x18 / 50s

Gorzej mi szło, jak miałem dłuższe przerwy. Oceniam po samopoczuciu, potach i biciu serca.

Podsumowanie tygodnia (jutro planowe wolne):

PN - off
WT - pompki + drążek
ŚR - kółko
CZ - pompki
PT - drążek + kółko
SO - pompki
ND - off

pompki - 3x
podciąganie - 2x
kółko - 2x

Udało się. Jestem zadowolony

no i najważniejsze że jesteś zadowolony i że coś się ruszasz, z czasem będzie tylko lepiej,
ważne żeby nie utknąć we własnych wymówkach

Ja to jak Ojan - robię ile mogę.
Czasem nic nie mogę... czasem mogę ciut więcej.

Nie produkowałbym się na forum z wymówkami..

Zadowolony jestem, bo wykonałem tyle treningów ile docelowo zaplanowałem.
Z samych treningów też jestem zadowolony

Ogólnie, to dużo tego nie ma, ale zawsze coś i chyba z głową wszystko

Rano:

POMPKI NA PODŁODZE:
10, 12
6x18 /50s przerwy
=130x


Wieczorem:

KÓŁKO
z kolan - 10x
ze stania - 4x4
z kolan (głównie praca w obręczy parkowej) - 3x10

Rozjazdy ze stania czułem, że chyba dalej jadę. Podłożyłem metrówkę i zmierzyło mi nawet 150cm. Z jednej strony spoko, bo 10cm dołożyłem, ale brzuch i tyłek ciągną na dół i pewnie byłem wygięty jak w pozycji kobry z jogi. Czułem lędźwie..



Udzielam się tutaj:
CHALLENGE POMPEK:
https://www.sfd.pl/SFD_CHALLENGE__250_000_pompek_w_2018_roku_!_Podnosimy_poprzeczkę!-t1159707.html

Mam na liczniku 2690 pompek w tym roku.

I jeszcze tu się dopiszę:
CHALLENGE PODCIĄGNIĘĆ:
https://www.sfd.pl/SFD_CHALLENGE__50_000_podciągnięć_na_drążku_w_2018_roku_!-t1159706.html

Mam na liczniku 454 podciągnięcia w tym roku.

Zawsze to +1 do motywacji

Tak mi do głowy przyszło .... nie próbowałeś robić kółka ze stania z szeroko rozstawionymi nogami?
Nie wiem czy to wykonalne, ale gdyby? Znacząco skróciłbyś rozjazd, a jednocześnie wykonywał pełne powtórzenia.

Widziałem i gratki, wczoraj też dołączymem do challengów pompek i podciągnieć;D

Szajba - nie wiem, czy w szpagacie byłbym w stanie się zjechać.
Daję stopy na szerokość barków. Póki co, to się oswajam z ruchem

Luko - też Cię widziałem. Jak podliczyłem swoje podciągnięcia, to byłem w szoku! Sporo tego.. A chcę jeszcze więcej

Dobry pomysł, może nie ze szpagatu ale jakby tak wyraźnie szerzej dać niż barki to mogłoby pomóc. Spróbuj panteon a później dasz nam znak czy pomogło .

Spróbuję.
Do szpagatu mi daleko...
Nawet teraz strzela mi w biodrach, a jak się zjeżdżam, to głównie z nóg i tyłka, a brzuch jedynie asystuje..
Boję się, że ręce mi za szybko pojadą i fiknę.
Także zjazd wygląda jakbym robił przysiad - zejście w dół, bo kończę niemal "w kucki".

Ciężka sprawa i coraz mocniej zdaję sobie z tego sprawę.
Jednak NIE ODPUSZCZAM! Ledwo zacząłem..