Wolna sobota, także sporządziłem sobie listę rzeczy do zrobienia
Długa ta lista, ale większość zrobiona!
Między innymi miałem poprzemieniać kettle ze schowka, do podręcznej szafki.. i tak jakoś już mi się zaczął trening:
BP - same single:
20, 24, 28 (na prawą zrobiłem dwa, a na lewą raz, bo za pierwszym razem wymiękłem) - w sumie może z
7 BP/stronę wyszło)
różne próby i przyznam, że ciężko było zarzucić mi 2x24kg!! Nie mówiąc o przysiadzie czy wyciśnięciu!!!
Za to
Military Press single - 20,24,28 na obie strony bezproblemowo, co niezmiernie cieszy - zwłaszcza 28kg na lewą!
(tutaj nastąpiła dłuższa
przerwa w treningu, takie lekkie cardio po domu)
Drążek nachwytem - 5x5
Pompki na podpórkach - 5x12 - to mnie wycieńczyło!
Wykroki naprzemienne - 20x (10/10) ale odpuściłem i złapałem kulę:
5 Goblet Squat + 10 2H Swing
x5 z przerwami około minuty.
+ (20) Bent Press + Windmill ale ciężko już było trzymać kulę nad głową.. Pompa, zmęczenie, niepewność, niebezpiecznie.
30min trwała ta druga część.
Taka ciekawostka!
Postawiłem te kule wszystkie razem i jak złapałem 24, to nie wiedziałem którą złapać do pary!!
24, 24, 28 - wyglądały jak 3 różne kule!
Sprawdziłem!
Okazało się, że jedna 24 jest bardziej pękata i bardziej podcięta (pamiętacie Leona 48/60). Jest minimalnie niższa i ma podstawę11cm, a druga 24 jest bardziej kulista i podstawa ma średnicę 10cm.
Podobnie mam z 2x20kg!
Wnioskuję, że dla zachowania odpowiedniej wagi kule te są podcinane.
2x20 kupiłem w odstępie miesięcznym czyli chyba z jednej serii, a 2x24 w odstępie nie wiem jakim - może roku??
Jak ktoś ma kule CKB, to niech sobie sprawdzi.
Nie ma to wpływu na trening z nimi, bo rączka jest identyczna (oj, lepiej żebym się już nie doszukiwał różnic w moim idealnym zestawie!!)
Sporo ćwiczyłem z 2x20 i tego nie zauważyłem jakoś.
Z 2x24 sporadycznie, jedynie testowo. Także nie dziwię się, że dopiero się kapnąłem.
Dzisiaj jeszcze będę robił rosół, piekł kurę i na pizzę idę (i piwo!).
Waga i obwody - bez zmian.
Może nie powinienem się martwić brakiem spektakularnych spadków, tylko powinienem się cieszyć brakiem spektakularnych przyrostów!
Treningowo za to jest progres jakościowy - o czym pisze nawet Zach!
Zrobić 5 brzydkich powtórzeń z ciężarem X, a za jakiś czas zrobić 5 ładnych z tym samym ciężarem = PROGRES.
Zastanawiam się, czy będę wracał do tej książki.. Same ćwiczenia, to dosyć popularne, ale wątek biograficzno-treningowy jest rewelacyjny!
Nawet pojawia się polski akcent
Siła mi spadła mimo wyciśnięcia 28kg na dwie strony. Ciągnie mnie do kulek, że nie wiem co!!
Po dzisiejszych testach nieco zrewidowałem swoje plany na najbliższą przyszłość - będzie coś z 2x20, albo 1x20 (z opcją przejścia na 1x24).
Boję się, że jak popompuję jeszcze przez miesiąc, to już będę musiał ćwiczyć z kulką 12!!
EDIT:
Zapomniałem, że kupiłem steka w lidlu (jakaś promocja, ale nie MASTER BEEF) !!
Kilka razy próbowałem robić i zawsze wychodziła podeszwa.
Dzisiaj za to wyszedł zjadliwy
Szału nie było, ale w dobrym kierunku poszedłem.
Rozbiłem mięso tłuczkiem, tak lekko - symbolicznie.
Smażyłem na małym/średnim ogniu po 2,5min na stronę, na maśle klarowanym.
Po zdjęciu z patelni posoliłem i popieprzyłem. Dałem odpocząć kilka minut (nałożyłem młodych ziemniaków i surówkę) i zabrałem się do jedzenia.
Mniam!
Pewnie kaleczę sztukę, ale jak czytam jak ludzie cudują z wstępnym smażeniem i następnym pieczeniem (albo odwrotnie!), to nie mam serca do tego!
Wpadło trochę śmiecia - pół pizzy i piwo 2x568g
Takie duże puchy teraz dają!
Były też jajka na boczku, stek, trening...
Zastanawiam się, czy dalej brnąć w trening z masą ciała, czy jakoś dodać pompki i drążek (choćby minimalnie) i pracować z kulami.
Jeszcze tydzień pociągnę na treningu BW, a do tej pory było:
tydzień 1. - 3xkali, 2xKB
tydzień 2. - 3xkali, 2xKB
tydzień 3. - 2xkali, 2xKB
KB - Bent press i ewentualne dodatki
kalistenika - drążek, pompki i sporadycznie przysiady/wykroki.
Nie rozgraniczam czy sesje były łączone kali+kettle, czy w osobne dni.
Przyzwoicie. Zgodnie z planem.
Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-05-30 21:46:41