28.04.2018 DT na luzie Ponieważ w tygodniu wyrobiłam moje "ciężkie" treningi z planu - miałam nagrodę w postaci treningu intuicyjnego. Poszłam po prostu dobrze się bawić. Stąd taki wybór ćwiczeń. Dodatkowo po ostatnich treningach pobolewały mnie łokcie, więc chciałam je oszczędzić - zeby mieć siłę na porządne WL z trenerem we wtorek. A po treningu [...]
[...] latać po sklepach w tym czasie - pojeździłam. Zajęcia trwają 50 minut i są w takiej willowej dzielnicy. Więc raczej nudne jeżdżenie po małych uliczkach - tu dzieci się bawią, tu pieski, tu auto parkuje do garażu - więc takie sobie powolne pedałowanie. Jedyny plus to zapach bzu w ogrodach. Piękny! Niestety po powrocie do domu długo się [...]
07.05.2018 ROWER Niestety po powrocie do domu długo się nagradzałam za taki piękny wysiłek (nawet 4ki trochę czułam) - lody waniliowe i te sprawy... Może wyszło na zero - ile wyjeździłaś to tyle dojadłaś. ;-) Równowaga energetyczna zachowana.
08.05.2018 ROWER Rowerowania cd. Źle sie ubrałam - cały dzień byłą piękna pogoda, a jak wieczorem zjechałam na ten rower to 14C sie zrobiło. Na szczęście miałam długi rękaw ale i tak mnie przewiało, zmarzłam i z sinymi rekami wróciłam. Ale zadowolona, ze się zmobilizowałam po rosyjskim i pojechałam. Po powrocie wypiek ciasteczek jaglanych na [...]
Przywodziciele ściskanie piłki w leżeniu 3xmax50/50/50 Wczoraj były, chciałam próbować na odwrotnym ginekologu, ale mi trener powiedział, ze nie warto, ze źły ruch w stawie, i ze gumy/piłka lepsze Dużo zależy od maszyny - ale ogólnie jak się da pochylić w przód i wstać trochę - to bywa to znośne ćwiczenie które nie będzie szkodliwe. Siedząc [...]
14 i 15.05 DZIEŃ LENIA, obiektywnie nie z mojej winy Dzisiaj Młody też się aferował, ale widać że inteligentna bestia, bo już krócej... Byłam dobrą matką i córką, stąd tylko chwilkę miałam dla siebie. Głowa w takim stanie, ze na siłkę nawet osiedlową nie dałam radę iść - stąd bezmyślna aktywność jaką było potruchtanie po lesie. Fajnie, że to [...]
21.05.2018 Aeroby Młody na zajęciach, a ja do parku na pobieganie. No dobra - potruchtanie jak emeryt. Ale 6 kółek wokół parku zrobiłam, 5 minut na słoneczku posiedziałam i po Młodego. Odkryłam plac zabaw z drążkiem. Następnym razem może się pobawię. Jakiegoś fikołka sobie zrobię :) Najpierw były tylko dzieciaki, ale potem przyszli faceci/chłopaki [...]
02.06.2018 Dzień Regeneracji Nie było lenia, było pływanie i masaż i lampka szampana. Luz. Przy okazji zrobiłam sobie podsumowanie comiesięcznej aktywności - i bardzo się cieszę bo maj był rekordowo udany:) /SFD/2018/6/3/319cbebf9f20488586cb1de2d9f0c174.jpg /SFD/2018/6/3/2586ec481ed247428f71a5b25caaabaa.jpg
I jeszcze nawiązując do dyskusji w dzienniku u Ghorty, wrzucam moje podejście do tłuszczówki. Zobaczymy jak pójdzie. Póki co 1/2 dnia. Robię to trochę dla eksperymentu, trochę dla podbicia cholesterolu, bo całkowity miałam ostatnio niski (hormony!), trochę dla przetarcia szlaków dla mojej Mamy która ma stan przedcukrzycowy... Paatik - mogłabyś [...]
a propos tłuszczówki, nie liczenia kalorii i wbijania w kostium to niekoniecznie może się udać ;-) to tak nawiasem nie liczenia właśnie, bo na tłustym łatwo kolorii nabić ;-) Cóż nad tym pracuje żeby zwracała uwagę na kcal za cały dzień. I tak to chyba zdrowsze od tego co było dotychczas obiad zagryzany ciastami itp itd. Bazuje teraz na swojskich [...]
13.06.2018 Dzień Regeneracji:) Na fali domsów po WL w przeddzień (tricki i szyja-plecy), ostatnich 2 dni pilnowania Młodego z lekcjami i filmiku o konieczności dbania o higienę psychiczną - zostałam w domu. Pilnowałam Młodego na zamianę z sprzątaniem i gotowaniem. Nie wiem czy o taka higienę chodziło w filmiku od Garpa:) Filmik nastroił mnie [...]
25.06.2018 Aeroby Wczoraj pierwszy raz od pól roku chyba byłam w poniedziałek na siłce. Takich tłumów to od stycznia nie widziałam... Dobrze, ze w planach miałam aeroby bo bym sie nie dopchała do żadnej sztangi. Kurczę patrzę na niektóre dziewczyny jak ćwiczą w staniku i legginsach. A ja to jeszcze koszulkę nakładam coby tego brzucha nie [...]
26-29.06.2018 Dni Lenia - miałam czas, mogłam pójść na siłke - nie chciało mi się i nie umiałam się zmusić. Ba, żeby tylko to - przesiedziałam te popołudnia przed kompem oglądając jakieś kiepskie show po rusku i zajadałam lody do oporu. Co do lodów to niestety skutek zaglądania do dziennika Natalii:) Nie będę szat rozdzierać - trudno, [...]
Ale smaka narobiłaś mi na leniwe:) Mąka gryczana jest, może przetestuje z białkiem, ciekawe co wyjdzie :) Racja Night córeczki jednak tatusiowie są ;) Samej nie było mi dane doświadczyć niestety, ale widzę po mojej małej, że już to w tą stronę idzie :) Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-05 10:47:04
27.07.2018 Dzień lenia Niestety posłuchałam Szajby, z ta różnicą, ze z łóżka na siłkę nie wstałam.... Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-07-27 20:44:15
31.07 2018 Dzień Lenia Jak mnie Strumyk pochwaliła, ze mam aktywne wakacje to od razu nie wstałam na siłkę... Dzień był w założeniu trochę planowany na leniwy - wjechaliśmy na lodowiec, żeby ocenić warunki nartowania dla chłopaków. Pogoda piękna, siedzieć się tylko na tarasie chciało i opalać - a w ogół tyle śniegu (chociaż w południe już taki [...]
01.08.2018 Dzień Lenia Dzisiaj w ramach podziału obowiązków górki sam na sam ze Słabszą Jednostką. Trasy nie doszacowałam, więc Słabsza Jednostka zamieniała się w Płaczącą Jednostkę, Marudzącą Jednostkę, Powolną Jednostkę etc. Już mi kijów i marchewek nie starczało. I był moment, ze Jednostka Macierzyńska chciała przystąpić do rękoczynów - my w [...]
14.08.2018 DT-urlopowy Odpoczywam od odpoczywania na plaży i szykuję się na siłkę. Poranne wrażenia z amfiteatru. Całkiem mi się podobało. Amfiteatr ma 5 kolumn schodków po 30 schodków. Zrobiłam 10 rund. Jedna runda to 5 wejść szeroko co drugi stopień i 5 zejść szybkim biegiem. Jutro 12 rund. Czerwona byłam na buzi jeszcze przez godzinę po tej [...]
16.08.2018 DT urlopowy Póki co - w ramach odpoczynku po leżakowaniu na basenie, a przed siłką - uzupełniam poranne wygibasy na schodach. Dorwało mnie jakieś uczulenie słoneczne na stopach (już kiedyś takie paskudztwo miałam, jak smarowałam sie olejkiem do opalania i teraz też głupia kupiłam olejek). Stąd spacer po plazy był w adidasach. Trudniej [...]
18.08.2018 DT, urlopowy Ostatni dzień.... Ale nie chce mi się wracać!!! Schody rano były. Z dużym przymusem zachowany progres - 2 rundy dołożone. Nie będę za tym rodzajem wysiłku tęsknić z pewnością. Ale skoro Teti twierdzi, ze nawet tacy "sportowcy" jak ja mają wychodzić ze strefy komfortu - to ok, wyszłam. Na chwilkę. Starczy. Za chwilkę ostatni [...]