03.10.2020 DT Czas przerwać ten marazm - natomiast nie jestem ani zdrowa ani chora - coś tam się wykluwa od wtorku, albo się wykluć nie może, albo organizm po cichu zwalcza... Nie wiem ostatnio co to jest wyspać się - a chodzę spać przed 22.... Siłka była. Do biegania pogody i nastroju brak. Sumo próbowałam ugrać... https://youtu.be/-uv8odyrbXc [...]
04.10.2020 DT Po powrocie z siłki lepiej niż przed... Przed bolało mnie ucho, ślinianki, gardło - a nawet włosy na głowie.... Co z paskudztwo!?! Na siłce wszystko przeszło i wyszedł ładny trenio. Mam tylko wątpliwości z tym wiosłowaniem - jak mam małe obciążenie 10-15kg to czuję plecy, jak powyżej 20 to ja juz nie wiem czym to ciągnę..I teraz [...]
[...] meals". Nie wiem jak, po co i dlaczego??? Po takiej uczcie nic się nie chciało - ale zwlokłam się na siłkę na osiedlu, wyciągnęłam materace i pofikałam. Byłam ciekawa ile zrobię z salta w przód - za dzieciaka robiłam z biegu na trawie. Za starej baby ląduję na doopie na materacu. Jedno co dobre, ze ciało coś tam sobie przypomniało - lęku żadnego [...]
ajazy - dzięki! Kibicuj dalej, bo bez kibiców czasami samemu trudno:( 07.10.2020 DT Wczoraj był właśnie taki dzień, że automotywacji brakło i energii wykrzesać nie szło... Poszłam i zrobiłam. Niby wszystko jak trzeba, niby ciężko było - a jednak w głowie na pół gwizdka. Cały dzień mnie bolał brzuch - wyraźnie za stara juz jestem na eksperymenty [...]
to już spuśćmy zasłonę milczenia na te przysiady... 09.10.2020 DT Brzuch mi szwankuje, nie mogę od tych śliwek pozbyć się dziwnych, dodatkowych wrażeń w jelitach. Trenio z HT w roli głównej - to było jedyne co mogłam w aktualnym stanie zrobić w miarę dobrze. I generalnie wyszło bardzo dobrze. HT zawsze ostatnie powtórzenie jeszzce trzymałam [...]
11.10.2020 DT Dzień pokory.... W piątek zrobiłam ładnie plecki i wyciskanie hantelek na skosie. Zrobiłam tak na maxa (jak na mnie). W plecach zakwasy były, w barkach nic. Wczoraj pobiegane i dzisiaj leciałam jak na skrzydłach na siłkę. Miała być ławka i MC więc nic nie było w stanie mnie zatrzymać - nawet brzuch z którym walczę od wtorku... I [...]
17.10.2020 AEROBY Pobiegane w lesie w południe - uznałam,ze skoro wychodzi tak rzadko to bieganie teraz, to może dyszka stanie się nową piątką - czyli limitem poniżej którego nie schodzę.Ale nie jest to jeszcze bułka z masłem..Głowa chce szybciej kończyć. Las po piątkowych wiatrach i ulewach zawalony gałęziami, dodatkowo kałuże - no i te wieczne [...]
17.10.2020 activeREGE Wredna wspólnota powiesiła jakąś beznadziejną kartkę, ze w związku z COVID Centrum Rekreacyjne jest zamknięte. Uznałam, ze nie mają prawa - nie ma uchwały mieszkańców i finito. Tym razem będę sie stawiać. Zobaczymy czym się to skończy. Poszliśmy z Koszykarzem i on robił swoje, a ja sobie fikałam. Mostki wpadły, czyli w moim [...]
18.10.2020 pseudo AEROBY Do południa w niedzielę - godzinka u siebie w pokoju, na macie, nikt mi głowy nie zawracał. Super było. Małż zaangażowany w support mostkowy - asekurował przy próbach zejścia od razu "prawie na podłogę" - robiłam do stołka, niżej niż poziom kolan. Trochę nie mogliśmy się dogadać, bo ciągle się dziwił, po co ja ten mostek i [...]
19.10.2020 DT Siłka w samotności - nie powinnam marudzić bo w teorii mogłam i WL i przysiady zrobić dobrze. Ale nogi jakieś dziwne po wczorajszym - więc siady tak sobie... Nastroju totalnie brak - było WL, siady, swing i plecy na TRX. Potem pofikałam. Nie było nikogo do asekuracji, bałam się do ławeczki robić mostek ze stania - mam wrażenie, że [...]
20.10.2020 REGE Leń, ale ładnie sobie nazwałam - regeneracja. Przydałby sie spacer - ale ani pogoda ani ciemność nie nastrajały. Zmobilizowałam sie do maty u siebie w pokoju - ok. godzinki popraktykowałam rozciagania, Nie było nawet fikania. Lewy bark, łopatka plus jakiś piersiowy i cos co idzie od lewej pachy w dół - wszystko razem psuje rękę, [...]
21.10.2020 LEŃ Dobra, trzeba się przyznać. Gdyby nie wyzwanie mostkowe to bym doopy z kuchni nie ruszyła. Po tych wyznaniach kto co lubi słodkiego jechałam do domu w deszczu - tylko deszcz ,mnie uratował bo byłam za leniwa, zeby się gdzieś zatrzymać i jakieś słodkie paskudztwo kupić. Inna sprawa ze zjadłam na lunch woreczek gotowanego bobu z [...]
23.10.2020 DT Lenia pogoniłam - siłka była krótko,ale porządnie. Potem trochę zabaw z mostkiem - próby rozciągania barków na rollerze pod łopatkami - dramat! Gorzej, ze Obżartuch ciągle został i nie mogę go wygonić...Czekam jak na zmiłowanie na @ to sobie pójdzie precz. /SFD/2020/10/23/6db8815adf14411fb9266ef83f264b6c.jpg [...]
25.10.2020 DT Powinno było być bieganie, ale nie szło się zmobilizować. Pogoda cudna - pojechaliśmy psy oglądać i nam zeszło. Zresztą mam perfect wymówkę - ciuszki biegowe z Decathlonu idą ponad tydzień i jeszcze nie doszły... Grzecznie - siłka, tyle że zapomniałam pasa HR. /SFD/2020/10/25/a15a48e4b2c2409fb312830358d3f2ce.jpg Zmieniony przez - [...]
28.10.2020 active rege dzień fikania - mostkowanie było, ale głównie stanie. Całkiem przyzwoicie trzymam równowagę już przy kruku ze stania na głowie, ustałam też ładne prawie 50'' na przedramionach. I tyle z sukcesów. Próby stania na rękach na paraletkach bo przeczytałam, ze łatwiej nadgarstkami balans łapać - nic z tego - tylko zepsułam sobie [...]
29.10.2020 LEŃ Planowany i nic już dzisiaj tego nie zmieni. Po ruskim zapadłam na kanapie. Wreszcie przyjechała @ plus w robocie dowalili - mam zamiar ćwiczyć stan "mam wszystko w doopie". Niech się naczynia piętrzą, niech chłopaki robią sobie sami kolację... Reaktywacja planowana na jutro rano. "... ale kot może zostać" - bardzo mi się spodobało. [...]
30.10.2020 ni pies ni wydra Rzeczywistość wdarła sie brutalnie do mojego poukładanego życia - w piątek wieczorem, kiedy wszystko się tak wspaniale zapowiadało... W połowie treningu - na szczęście po najważniejszych "bojach" wpadł Koszykarz do piwnicznej izby z hasłem, ze As nie moze z jazdy w centrum miasta wrócić i trza ruszać z pomocą... Mało [...]
01.11.2020 DT O jak mi sie nie chciało! Powinnam była do lasu pójść polatać i po południu na siłkę - ale do lasu jakoś mi się nie chciało - z nosa mi leciało. To dałam sobie kopniaka i poszłam na siłke. Nim się rozkręciłam.... Łapy wymęczone, tam gdzie 15p dałam radę spróbuję nast. razem dołożyć, kosztem powtórzeń. [...]
02.11.2020 active rege Poyogowane przez godzinkę. Wszystkiego było po trochu - w niczym żadnych cudów nie zdziałałam - ale zakochałam się w jednej śmiesznej pozie. Daleko mi, daleko do celu - a to jest mój typ rozciągania - więc będzie grane. Nie wiem tylko jak Wam to nagrać zeby śmiesznie nie było - bo foto z góry wygląda dość drastycznie. Chyba [...]
03.11.2020 active rege cd. Coś mi się to rege za bardzo spodobało. Zaraz nie będzie DT, tylko same lenie i regeneracja.... Musiałam pójść tego precla spróbować. No daleka droga - pierwszego w życiu precla Wam wrzucam, może za jakiś czas jak się bardziej położę to wrzucę postęp. I najważniejsza rzecz - zmieniam strategię odnośnie stania na rękach. [...]