10.03.2020 DT Trening w czasach zarazy:) Siłka osiedlowa, szłam na leniu, nawet kombinowałam czego tam nie zrobię... W efekcie się napracowałam, chociaz faktycznie brzucha i pleców nie zrobiłam. Plecy były wczoraj, a brzuch na tych warzywach to jest taki, ze nie wyobrażam sobie go cwiczyć- piłka taka, ze jak to spinać? Pęknie chyba... od jutra [...]
12.03.2020 DZIEŃ LENIA i Obżartucha Zostałam na kanapie i nie byłoby to złe, gdyby nie to, ze kanapa w pobliżu kuchni. A to makowca upiekłam i popróbowałam, a to kanapki chłopakom zrobiłam i popróbowałam.... i tak niestety do 22.00 ciągle coś "małego"... Wczoraj przyszła paczka dla Koszykarza z sfd z frużeliną z truskawkami - ponoć niebo w gębie - [...]
13.03.2020 DT Treningów w czasie zarazy cd. Dalsze próby zgłębiania tajników przysiadu - jak mi się trafi kwarantanna z możliwością schodzenia do siłki - to pewnie postępy zrobię:) Kebul - szerzej stawać nie będę - nie pasi mi. Na podstawkach sie ślizgałam i czułam niepewnie, na wszelki wypadek próbowałam jeszcze na bosaka - ale też niefajnie. [...]
UWAGA _ PROŚBA Co jest nie tak z tymi talerzami? Według mnie średnica nie jest problemem tylko to ze one nie utrzymują ciezaru sztangi i wyginają się pod nią - a ona ma tylko 17kg. Czy to normalne? talerze były opisane jako bumpery, olimpijskie. Kupiłam aby dały wysokość sztandze i żebym do nich mogła dokładać obciążenie które mam na siłce, a [...]
[...] DT trening w cieniu @ i ogólnego wkurzenia na całokształt, z nowymi talerzami i Młodymi włącznie (doopy przyspawane do kompa, nie wiem jak toaletę ogarniają - za chwilę będę pieluchy dla dorosłych kupować). Trening ogólnie nie był zły, tyłek czuję dzisiaj - tak jak lubię:) Coś z RDL muszę pokombinować bo brałam sztangę z racka,z którego [...]
ROZKMINY Przez przypadek natknęłam się na phonie na zdjęcie sprzed chyba 4 lat - iphone ma jakąś funkcję której nie byłam świadoma - "memories", czy jakos tak. I tak zaczęłam się na serio zastanawiać, czy nie mogłabym do bardziej płaskiego brzucha wrócić? I do liczenia kalorii niestety też... Wtedy ważyłam 58 kg i w końcówce redukcji na 1600 [...]
18.03.2020 DT Miał być las bo zapowiadali niewiadomo jak cudowną pogodę, ale po południu żadnych cudów za oknem nie było... Szybki trening góry. W WL do kostki ucieszyłam się bo zeszłorazowa rolka poszła w niepamięć i 44,5kg poszło na raz. Byłam tak szczęśliwa, ze drugi raz już się bałam próbować, żeby sobie humoru nie zepsuć. Próby jakie wiosło [...]
20.03.2020 AEROBY Poranna próba charakteru! Zarządziłam sobie dzisiaj home office, żeby głowę zluzować. Nie wiem wprawdzie gdzie więcej stresu - w robocie czy w domu? Może będę tego żałować... Budzik ustawiony, ciuchy przygotowane i "las wita nas" o świcie. Pięknie było - jeszcze mroźnie. I właśnie dla takich chwil chciałabym "umieć" biegać. Żeby [...]
21.03.2020 kulki i gumki Treningi w domu to dramat - raz Młody z pytaniem "gdzie są parówki?" (a niby gdzie? u mnie w pokoju?). a za chwilę Małż z telefonem bo dzwoni kolega, który akurat teraz chce mi wysłać śmieszy filmik i nie wie na co... I niby co się stało, ze mi przeszkadzają... Mam KB 8, 10 i 16 - przydałoby się jeszcze 12 i 20.... [...]
21.03.2020 kulki i gumki Treningi w domu to dramat - raz Młody z pytaniem "gdzie są parówki?" (a niby gdzie? u mnie w pokoju?). a za chwilę Małż z telefonem bo dzwoni kolega, który akurat teraz chce mi wysłać śmieszy filmik i nie wie na co... I niby co się stało, ze mi przeszkadzają... Mam KB 8, 10 i 16 - przydałoby się jeszcze 12 i 20.... [...]
22.03.2020 AEROBY Mroźny i słoneczny lasek o poranku, spotkane dwa psy i jeden biegacz w oddali. Dużo biegane, kilka odcinków marszem. Były momenty, ze mi się biegło fajnie, nie czułam wysiłku - a Gremlin meldował, ze pikawa szaleje... Generalnie to nowe odczucie, bo zwykle umierałam, kiedy jeszcze Gremlin nie dochodził do czerwonej strefy.... Od [...]
23.03.2020 AEROBY Wieczorny las - już wiem, kiedy się ciemno robi. Niestety musiałabym wychodzić o 17.15, żeby bez stracha potruchtać. Mało realne. Dla mnie bardzo fajne "bieganie" bo bez szaleństwa pikawy, w miarę jednolicie, ale Gremlin wie swoje:) Niestety na osiedlową si;łkę zaczęło chodzić jeszcze 2 sąsiadów i się zastanawiam jakie moze byc [...]
Warunki polowe:) Nie wiem czy się odważę, chociaż do wyciskania hantli na pewno ławeczka jest stabilna. I teraz pytanie do mądrzejszych - wyciskanie hantli na podłodze leżąc, a na ławeczce - jakie różnice? Tylko zakres ruchu? /SFD/2020/3/24/5eaddf2b1b8e48ceba544cec72fb3bb1.jpg Z dużym ciężarem gorzej się układać na podłodze i odkładać ciężar, ale [...]
24.03.2020 prowizoryczny DT Misz masz absolutny. Najpierw puzzle wpadły w ręce Asa, który był ostatnią osobą którą mogłabym podejrzewać o chęć układania. Uparł się, ze znajdzie chociaz rogi i jak mu nie szło to zrobił awanture ze puzzle sa wybrakowane i że on zaraz policzy i mi udowodni, ze brakuje... Przy takim postawieniu sprawy siedziałam z [...]
25.03.2020 AEROBY W robocie klęska urodzaju - wszyscy się obudzili i chcą dużo i najlepiej na wczoraj, i oczywiście na płatność za 30 -60 dni. A figa! Niemiecki potentat chemiczny wprowadza embarga na odczynniki - za chwilę bedą mogli kupować tylko ci co "walczą z koronawirusem". Cyrk. Młody siedzi przy puzzlach i nic mu ta Wenecja nie idzie, ale [...]
06.04.2020 semiDT W robocie strych był w robocie:) Niestety zdążył się już nagrzać więc było połączenie sauny z siłownią. MC - drabinka, skończyłam na okolicach 70kg. Ponieważ Małż zakupił śliwki w czekoladzie zastanawiam się czy jest możliwa taka sztuka, zeby zjeść tylko połowę opakowania? Pierwsza połowa już za mną, idę na górę pomęczyć jakieś [...]
07.04.2020 DT góra Wczoraj trenio był - aczkolwiek Alzheimer robi swoje bo mało pamiętam. Na pewno było dużo clenów i push pressów, plecy z gumą, renegate row etc. Siniaki na lewej ręce są że aż miło:( Dzisiaj wpadłam na pomysł racuchów w gofrownicy - te Wasze placki ziemniaczane mnie zainspirowały i oczywiście w necie jest wszystko - to też. Jak [...]
08.04.2020 DT Na fali wspomnianego wyżej filmiku - miał być trening dołu, wyszedł trening doopy. Nie wiem czy będę jutro chodzić... Może wygląda niewinnie, ale spociłam się jak mysz. Wykroki chodzone x 20: cc, KB 8kg, KB 10kg, KB 12kg MC z deficytu: KB 24kg x 3x 20p "do bazy": KB 12kgx10p, KB 16kg x 3 x 10p GB z nogami na podwyższeniu i gumami: 3 [...]
09.05.2020 MIXday Ponoć najpierw trzeba myśleć potem robić. Więc najpierw miałam przebłysk, zrealizowałam, a potem zaczęłam myśleć. Przebłysk:"Zabieram na Święta sztangę" Realizacja: pół godziny znoszenia sztangi i ponad 80kg obciążenia w maseczce ze strychu, z 3 piętra i pakowanie do samochodu na parkingu. Mokra jak mysz byłam. Proces myślowy w [...]