Dziś może nawet wejdzie 5x2!
Tak to już wymyślili - nalezy kombinować z tym co się ma, żeby dojść do czegoś..
Docelowo jest 10x6 w C&P (w moim przypadku 2x20) - ma to być standard na kilka tygodni (ale o tym za jakieś 2-3miesiące!).
Ma lekko wchodzić. No i tak krok po kroczku... Dojdę do swobodnego 10x3... potem do 10x6...
Dla mnie kettle są wygodniejsze niż sztanga i sztangielki - przynajmniej w wyciskaniu!
EDIT:
Weszło!
C&P - 5x2
a że sił starczyło, to jeszcze
FRONT SQUAT - 3x3
Całe 10min to zajęło.
Nawet pot popłynął - może przez pogodę..
Nie wiem jakiego mam maxa w C&P z 2x20, ale myślę, że bliżej mu do 5 niż 10..
Jutro zasłużony dzień wolny!
Chociaż Pavel pozwala na codzienne treningi w zakresie 10 powtórzeń 80% maxa (jeśli się nie mylę).
TUTaj chodzi o TUT!!
TIME UNDER TENSION - bardziej o to niż o wagę kettli.. Wiadomo - swoje muszą ważyć, ale mogą być dalekie od maxa i trening z nimi powinien przynieść progres siłowy. Powinien
Ojan - w kettlach nie tylko chodzi o przechodzenie do coraz cięższych kul. Chodzi też o wyciśnięcie maxa z każdej kuli! Z każdej pary kul!
Maxa - tego co może nam dać, a nie maxa powtórzeń :)
Skoro trening z 20kg może dodać mi sił - to tak długo mam go udziwniać (utrudniać i komplikować na swój sposób), żeby te 20kg jeszcze coś mi dało... Potem wejście na większą kulę i od nowa..
Oczywiście ludzkie ego podpowiada - skoro wycisnę ciężar X 10x, to łapię X+4kg,czy tam X+8kg..
Po latach dochodzi się do wniosku (ja po latach, a MaGor znacznie szybciej!), że nie ma się co rwać na coraz większe kule, skoro można rozwijać się przy mniejszych.. a na większych pokazywać co się potrafi..
(akurat takich większych to ja nie mam)
Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-08-04 21:27:30