DT - Kettle i inne :-)

Nie ćwiczę na nim!!
Do nagrania tylko tam ćwiczyłem.
Kiedyś dywanik się tylko ślizgał, ale po czyszczeniu przez odpowiedni zakład - zrobił się z tego miękki kocyk.. Chyba zbyt "na gorąco" go czyścili..

Odkładanie kettla na panele też delikatniutko i tam nie tylko na dywan odkładam kettla z podparciem o udo.

Jutro postaram się wrzucić kilka swingów z ładnym odłożeniem kettla. TGU nagram też. Zrobię najlepiej jak potrafię!! Spróbuję
I tam już będzie trzeba ostro skomentować!


Podziwiam Waszą cierpliwość do oglądania!!
Bardziej mi się dłużyło jak ćwiczyłem niż jak oglądałem.

Oby MaGor z Nierazem też się tak poświęcili jak Wy

Kup siatkę pod dywan. Taka fajna (i tania jak barszcz) gumowa, miękka siatka. Dywan zachowuje się jak przyklejony.

Swingi OK. Jeśli mam się już do czegoś doczepić, to możesz zadbać o większą wygięcie odcinka lędźwiowego, gdy łapiesz za kettla. Druga kwestia to napięcie. Chociaż masz luźne ubranie, widać, że ciśniesz z bioder i przypięcia są. Atakuj jeszcze mocniej, dynamiczniej, wzbudź w sobie agresję bo w mojej opinii jesteś zbyt spokojny (przestudiuj S&S w poszukiwaniu tych fragmentów, gdzie Pavel porównuje swing do kata i ogólnie do walki), włącz agresywną muzykę, nakręć się, jak na wojnę ).

TGU też OK. Tutaj mam takie uwagi:
- gdy podnosisz się z kettlem to zginasz wyprostowaną nogę w kolanie. Zrób większy rozkrok i więcej się rozciągaj - powinno pomoc.
- gdy się podnosisz, to kładziesz kolano - tu pomaga lepsze rolowanie się na popierająca rękę
- kontroluj linie pieta - kolano - dłoń
- jak schodzisz, to opuszczasz tyłek na pietę a powinno się iść na rękę (chyba)
To chyba wszystko. W sumie detale, które pozwolą Ci uzyskać jeszcze lepsze efekty, choć i tak jest dobrze.Teraz najważniejsze:

W mojej osobistej opinii trenujesz zbyt małymi ciężarami. Nie kupuje bajek o tym, ze było ciężko i serce bilo i coś tam. Widać, ze masz kawal łapy i w barach tez nie należysz do wąskotorowcow, wiec czas odstawić wszystko, co lżejsze niż KB24. Nie zrobisz postępów na małych ciężarach, choćby technika była diamentowa. Widać, ze masz spory zapas a reszta jest w Twojej głowie. Takie KB24 w S&S to myślę, ze zrobisz z marszu. Moze nawet lepszym wyborem byłoby KB28 - wiemy, ze masz czas na naukę już minął, pora brać się za większe kule.

Szacun za zwyciężenie stresu przed kamera, mi się nie udaje...


Zmieniony przez - nieraz w dniu 2016-05-12 08:53:06

Dzięki Nieraz!!

Wystraszyłem się, że tak piszę o tych treningach, o misce już dosyć długo..
..i kurcze piszę to wszystko na forum budowlanym, czy forum aranżacji wnętrz...
Widzisz - reklamują mi tu siatki, podkładki, dywaniki jakieś.. Świetne i za grosze!!



Dzięki za konkrety. Już odpowiadam:

TGU:

- uginanie prostej nogi przy wstawaniu z ziemi - nawet o tym nie myślę. Czyli nie powinno się jej uginać? I powinienem się więcej rozciągać?
Chodzi o ugięcie leżącej nogi to co poniżej w 15-20s?





- kładę kolano przy podnoszeniu się - chodzi o ugiętą nogę? Widzę, że ją przechylam. Na powyższym filmiku też tak gość robi.

- linia pięta-kolano-dłoń - staram się pilnować, zauważyłem, że można poprawić ten element.

- na moim filmiku 6:45 akurat trafiłem na zejście w dół - obniżam tyłek do pięty, żeby dotknąć dłonią uda. Nie przysiadam tam (chyba). To jest motyw którego mi brakowało kiedyś (czasem chyba robiłem, a czasem nie) - jak będę chciał od razu oprzeć się na dłoni, to łupnę nią o ziemię, bo kula nad głową + pochylenie to spowoduje. O tym była mowa na intro i jeszcze proszę:






SWING:
- wygięcie kręgosłupa - większą lordozę robić? To musiałbym na nogach niżej schodzić, a skupiam się na tym, żeby ruszać się głównie w stawie biodrowym, ale ok - pierwszy ruch
- przypięcie - w sensie że widzisz że jest i OK, ale powinno być większe? Agresywniej!!

Starałem się odnieść do każdego punktu. Chętnie podyskutuję.

MOC:
- chciałem sprawdzić czy dam radę zrobić całość w zadanym czasie (5min na swingi, 1min przerwy, 10min na TGU), dlatego złapałem 20kg.
- wymachy jednorącz to dla mnie trochę nowość. Dawno nie praktykowałem.. 5x10/10 z 24kg nie wiem czy by weszło, a jakby weszło - to nie wiem w jakim czasie. Turki z 24 - prędzej by weszły niż swingi!
- ciężkie kule już dawno weszły do gry!
- S&S - agresja - tak, ale Pavel też pisze, że masz zrobić swoje i jutro to powtórzyć. I jutro... i kolejne jutro. Gdyby czas nie gonił, to weszłoby z cięższym kettlem.

Jeszcze o video - ostatnio nagrywałem double military press i tak poustawiałęm kamerę, że kul nad głową nie było widać, a padł rekord życiowy! - dlatego teraz ścieśniam pozycję i się tak nie rozkładam szeroko

Będzie film!! Oczekujcie i wykupujcie pay-per-view!!

Na pierwszym filmiku gościu zgina leżącą nogę i kladzie kolano, a jak schodzi w dół to tego nie robi. Nie widać, jak to robi bez obciążenia, ale wydaje mi się, że trzyma prosto, bo bez kuli łatwo to zrobić. To są detale, drobnostki. Pewnie dałoby się argumentować, że mają pozytywny wpływ na mobilność i posiadają walory estetyczne, ale nie są koniecznością. Często gęsto ludzie tak robią i jeszcze odrywają nogę przy dużych ciężarach i nikt tego specjalnie nie neguje.

Drugi filmik rozwiał moje wątpliwości i czegoś się nauczyłem, bo nie bylem pewny, jak to wzorcowo ma wyglądać.

Większa moc, agresja, dynamika - jak najbardziej. To jest element, który można stale ulepszać, a przez Twój spokój widać, że masz dużą rezerwę do wykorzystania. 5x10, czy nawet 10x10 to na tyle dużo, by się trochę zmęczyć i na tyle mało, by być gotowym następnego dnia, tu, IMO, nie ma miejsca na wymówki. Tym bardziej, że na skumulowanie zmęczenia przysługuje dzień wolny.

To dobrze się zrozumieliśmy

Podnoszenie nogi jest negowane

Skręcenie ugiętej nogi przy wstawaniu - domyślam się, że bierze się stad, że odpycham się tą nogą przy rolowaniu - czyli kolano idzie trochę do środka, żeby dało mi moc. Spróbuję nad tym zapanować, jeśli to w ogóle możliwe.

Zejście z biodrami w stronę pięt - ja wzorcowo pokazałem!! Z każdej strony!
Możliwe, że przez to TGU nie lubiłem, bo z lekką kulą, to można sobie tak się zgiąć i delikatnie dłoń położyć. Z cięższą już nie wyjdzie i takie obniżenie bioder sporo daje. Raz, że lżej jest, a dwa - zyskuje się płynność ruchu. Trzy - bezpieczeństwo! (powinno być jako numer jeden).

Podoba mi się TGU. Nie w wydaniu "jak najwięcej powtórzeń w czasie X", tylko tak dostojnie, a zresztą - nagram i poddam ocenie. Bez wymówek, że ślisko, zmęczony itd. Będzie na świeżo (wymówka będzie, że nie rozgrzany, że rano, że bez kawy, zawsze się jakaś znajdzie).

Co do agresji - ja spokojny człowiek jestem
Trening ma mnie odprężać...

Zobaczymy

Pospałem do 6. i sam się obudziłem. Lepiej sypiam. Czego to zasługa??

Waga pokazała nawet 75,9kg!! Ale tylko raz. Nie ufam jej, ale to pocieszające. Może woda schodzi. Może kawowa opuchlizna.
O kawie w sumie nie myślę, choć często piszę, że jej nie piję. Od poniedziałku nie wrzuciłem niczego do diety. Wczoraj wypiłem przed snem miksa czarnuszki, sezamu i siemienia ze 150g maślanki.. To jest taki jedyny dodatek. Może pić na wodzie? Z maślanką i z sokiem pomidorowym fajnie wchodzi. Jak dodam do dania, żeby zjeść na sucho to mnie zatyka - za dużo tego (w sumie 5 łyżeczek prochu lekko klejącego).
Przeszedłem z fazy "mam ujemny bilans i ćwiczę, to mogę sobie pozwolić na trochę XXX", do "jestem na redukcji i mam ujemny bilans więc szkoda byłoby to zaprzepaścić XXX" - a może bujnięcie wagi w dół mnie tak pozytywnie nakręciło
Ważne, że nie podjadam.

Na czczo synek do przedszkola i runda do biedry na zakupy (niedaleko, nie ma co zliczać spalonego fatu!)

Śniadanie: 4 jajka + 150g fasolki szparagowej = jajecznica, bardzo fajna!
Relaks przy kompie...
Trening - prawie 2h!! Ale więcej latania i modelingu niż samego trenowania. Dziś mam wolne, to mogłem sobie pozwolić.
Słońce waliło przez okno, to biel jest jeszcze bielsza!
Koszulka bez połysku i krótkie spodenki i już sylwetka wygląda korzystniej
Po co ćwiczyć i katować się dietą - wystarczy się odpowiednio ubrać

Po treningu kasza jaglana z kurczakiem w szpinaku (podsmażone kawałki fileta i mrożony szpinak - spokojnie, choć nazwa jakby to było królewskie danie)

Zrobiłem trochę wymachów - to była najobszerniejsza część.

Przeplatanka 20-24-28kg
1.)
LP
LP
LP
2.)
L
L
L
3.)
P
P
P
4.)
L
P
L
5.)
P
L
P
= 7min 45s - z czasem się nie ścigałem, ale lubię wiedzieć ile co zajmuje, to sobie zapisuję czasem (jak wiem, że kiedyś to powtórzę). Czasem przerwa 5 oddechów a czasem więcej. To było po tym co na filmikach, więc też już nieco zmęczony chwyt.
TGU, BP - kilka sztuk
Pompki na podpórkach - 4x10
Brzuch - jedna supergigaseria różnych ćwiczeń z krótkimi przerwami pomiędzy nimi.

Tak sobie oglądałem filmiki i różne stronki i wpadło mi w oko coś. Przodopochylenie miednicy - to jest ten motyw, że ktoś ma płaski brzuch, a jak stanie "prosto" to ma bebzon. Chyba ostatnio mi się to nasiliło (mierzę pas centymetrem, także wiem, że z brzucha mi fat nie spada). Muszę zrewidować pewne rzeczy i poszukać jak z tym walczyć. Co wyczytałem:
- słabe mięśnie brzucha - czy ja wiem, no nie ćwiczę to nie są pospinane, ale nie sądzę żeby były zwiotczałe
- spięte prostowniki - tak, od lat kettluję, a rozciągam się raz do roku - do poprawki!
- słabe pośladki - tutaj wprost przeciwnie!! Jak kamienie!! W ogóle, cały tył jest jak ze stali - od łydek do kapturów - także ogólnie to może być pospinane i trzeba by to porozbijać (wałkowanie, piłeczki itd.; pewnie też jakieś ćwiczenia by się znalazły)
Sprawdziłem swoje rozciągnięcie po treningu - stojąc na wyprostowanych nogach jestem w stanie dotknąć ziemi pięściami. Czyli nie jestem jakoś przykurczony (tak myślę - jestem??). Niektórzy nie są w stanie dotknąć ziemi otwartymi dłońmi - i to takie chudzinki, a nie że brzuchy im przeszkadzają..
Muszę sobie poszukać czegoś w tym temacie - może w książce Być sprawnym jak lampart coś będzie

Może z powiększeniem brzucha taka wada postawy się wzmacnia??
Przypięcia przy swingach na pewno będą pomocne, nawet w jakimś filmiku była o tym mowa. Za to sporo pressów bez swingów da taki lipny efekt.. Trzeba zadbać o równowagę - góra/dół, tył/przód, brzuch/plecy. Zarówno w treningu danych grup jak i w rozciąganiu... Ech...

W przysiadach ponoć nie należy podwijać ogona, a ja jestem zbytnio odwinięty. Jak żyć??
Ja tu stawiam taką diagnozę, a Nieraz pisze o braku lordozy - no, faktycznie nie ma "łódeczki" jak sięgam po kettla.. Paranoja jakaś!!
Lekki garb, "okrągłe plecy", barki do przodu - to taka moja natura..

Przejdę do multimediów. Proszę o komenty odnośnie techniki i co tam się komu jeszcze nasunie, tylko darujcie dywanikom i innym takim

Turek na świeżo, ale nadal ślisko trochę..





Przeplatanka z kulami 20-24-28-32 (weszło jednorącz chociaż ciężko pierwsze dwa powtórzenia, a potem 4. i 5. to też ciężko bo męczy, za to trzecie fajnie weszło )





Bonus:




Chciałem się sprawdzić Rekord padł, bo wcześniej z taką wagą BP nie robiłem.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-05-12 14:52:58

Gratuluje rekordu. Ja to BP za mało sprawny jestem jednak. Wyczyn.

1. Trochę szarpiesz.
2. Niepotrzebnie poprawiasz pozycję np. w TGU. Kolano - dłoń - stopa ładnie trafiają w "kwadrat cnót", ale już noga zakroczna (łydka) łapie trochę skręcenia.
3. Po zarzucie masz zamrzeć-zastygnąć. Skoro dajesz krok w bok, korygujesz sylwetkę, to musisz (choćbyś nie chciał) poluzować mięśnie. I ucieka cały HardStyle.

Na śliskim to niebezpieczne zajęcie.

Dzięki za graty - ciężko było, ale ostatnio nie praktykowałem zbytnio wyciskania pochylonego.

Dzięki za komenty!!

1. Gdzie szarpię? Możesz coś więcej skrobnąć?
W cleanie?? Zarzucałem tę kulę może piąty raz w życiu Ciężka dla mnie!!! Żebyś widział jak pięty oderwałem za pierwszym razem! Prawie podskoczyłem. Na tym nagraniu jest drugi BP z 32.

2. ??
W TGU poprawiam pozycję - jeśli chodzi o nogi i wykrok, bo inaczej mi się układają przy podnoszeniu z leżenia a w innej pozycji wygodnie mi się wstaje. O to chodzi??
Możesz coś dokładniej?

3. tutaj się będę bronił, bo pozycja stóp w zarzucie i w pochylonym jest nieco inna. Geoffa pytali, czy można zmieniać pozycję przy C&P z dwoma kulami - można, bo niektórym łatwiej wyciska się w pozycji X a zarzuty robi lepiej w Y (zazwyczaj zarzuty robi się szerzej).
Do wiatraka nie zmieniasz układu stóp?

Bent press zaj**isty. Możesz stanąć w szranki z Novymneo. Gratuluję rekordu

Pozostałe kwestie wyjaśniliśmy wcześniej. Zgadzam się z Magorem, im mniej ruchów tym lepiej. Jak robię wolno i w pełni skoncentrowany, to udaje się zrobić bez poprawiania. Wypracowałeś sobie solidną bazę, nic tylko budować na niej Tytanią siłę.