DT - Kettle i inne :-)

Panteon fajne masz te treningi teraz W końcu się nie opierdzielasz Co do tekstu od Wodyna o którym pisał Fan to może było to? - https://www.sfd.pl/Podstawowa_Sprawnosc_Fizyczna_-t725947.html

Na mnie drabiny z podciąganiem jakoś tam działały ale raczej bardziej na siłę niż wytrzymałość tzn mogłem sobie np podwiesić ciężar załóżmy kilka kg i zrobić kilka powtórzeń gdzie bez ciężaru drabiny robiłem do 5-ciu. Natomiast zwiększenie liczby powtórzeń załóżmy do 8-10 było ciężkie do osiągnięcia za pomocą drabin. Tak miałem ja a może tobie akurat drabiny podejdą

@MaGor

Strategia...
Jak ktoś walnie 5-10powt, to może się bawić w strategie drabin, schodków itp..
Wymiękam przy drabinach do 3 powtórzeń.

Strategia - co chcę osiągnąć - no, podciągać się 5x5; będzie to dobry punkt wyjścia do innych cykli
Taktyka - jak chcę to osiągnąć - treningiem objętościowym. Zwiększać objętość, ale nie doprowadzać do oszukanych/złych technicznie powtórzeń.

Podsumowując - sety po 3powt odpadają.

Smarowanie gwintów - próbowałem kilka razy w życiu - więcej niż tydzień nie wytrzymałem. Dodam, że drążek to dla mnie ciężkie ćwiczenie. Fizycznie ciężkie.

Wiem że cykanie po jednym powt. tygodniowo więcej nie jest optymalną metodą. Zejdę do drabin (1,2) - zobaczę ile wejdzie. Jak będzie dużo 30-50powt, to zacznę zagęszczać.
Raz w tygodniu to może mało, ale...

Kolejny cykl będzie bardziej siłowy, także może oleję wiosłowanie i będzie 2x drążek.

@Adam77
Nigdy się nie opieprzałem. Czasem treningi były krótsze po prostu
8-10powt. to nawet jeszcze nie myślę

Zamiast się podciągać, zacznij się opuszczać

Wiem, że się nie opieprzałeś. Żartowałem. Czasami po prostu jest potrzebny inny bodziec. Chyba. Sam już nie wiem

Cel <- strategia <- taktyka <- rozwiązania

5 x 5 to nie może być cel chyba. To raczej taki wyznacznik w cyferkach osiągnięcia pewnego poziomu siły. I teraz nie musisz go osiągać prostą arytmetyką. Może poszukaj sposobu?

@Szajba
Staram się opuszczać powoli.

@Adam77
Właśnie wprowadziłem nowe bodźce - ten programik a'la masa.
Drążek odstaje i mógłbym dać jakieś wiosłowanie ciałem, czy coś, jednak zależy mi na ogarnięciu drążka (żaden priorytet,ale.. chciałbym!)

Dzięki za linka, bo mi umknęło wcześniej!

@MaGor
5x5 to miejsce w którym już można coś pokombinować (max pewnie byłby koło 6-8powt).
Dlatego na 5x5 się zaczepiłem.
Sposób - buduję objętość - 30-40 prawidłowych powtórzeń uruchomi system neurologiczny, a wraz z jego poprawą nadejdzie siła.
Budowanie siły - układ nerwowy
Budowanie masy mięśniowej - uszkadzanie mięśni i ich nadbudowa.
Takiej odpowiedzi oczekiwałeś?

Smarowanie gwintów - drążek jest zbyt ciężkim ćwiczeniem dla mnie do tego. Przejechałem się już na pistoletach kiedyś.

Zbudowanie objętości przy nienagannej technice pozwoli mi zagęścić nieco trening i gdzieś kiedyś od 30x1 dojść do 1x30

Strategia/taktyka - posłużyłem się szachowymi definicjami, a tam celem jest wygranie, a cele strategiczne, to takie pomniejsze (tak jak 5x5, a najpierw chciałbym 5x(1,2,3)).


Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-09-20 22:41:16

Przykład
Trening 1
10x5 (dwa podciągnięcia, trzy negatywy)
Trening 2
10x5 (trzy podciągnięcia, dwa negatywy)
Trening 3
10x5 (cztery podciągnięcia, jeden negatyw)

Założenie.
Trening oparty na 10x5, zaczynasz od jednego, dwóch podciągnięć, tak by mieć siłę wykonać 10 serii, do pięciu repsów dobijasz wykonując same negatywy. Z czasem zmniejszasz ilość negatywów, zwiększając liczbę podciągnięć, do momentu gdy dojdziesz do 10x5 czystych podciągnięć.

Tylu negatywów to nie zrobię.. Zajadę się!

Podciągam się i opuszczam powoli.
Potem 2x...
3x... opuszczanie po 3 powtórzeniu to już hamowanie lotu w dół raczej niż opuszczanie

Przeszło mi przez myśl, żeby nie ćwiczyć dzisiaj.. ale skoro treningi mam co 3 dni, a jutro pracuję do wieczora, to trening przesunąłby mi się na niedzielę (ewentualnie), a to już zbyt długi czas bez sesji.

Weszło:

Wyciskanie żołnierskie (2x20kg) - 8,7,6,6,5,5,5,5,6,5 =58x
Wiosłowanie (24kg) - 10x10/10
+ resety, rolka i "powitanie słońca"
60min.

WYCISKANIE - niepotrzebnie pociągnąłem pierwszą serię do 8. Było więcej mocy niż poprzednio, ale trochę mnie to przemęczyło.. Powinienem ciągnąć sety po 7powt. Dodałem dwie serie względem poprzedniego treningu. Dobrze weszło.

WIOSŁOWANIE - brzydkie to wiosło, ale weszło 10x10 (po5x10 już miałem dość). Słaba psychika.. Wyciskanie jest fajne, a wiosłowanie nudne.. I tak się uzupełniają jin-jang

POWITANIE SŁOŃCA - a, kiedyś coś tam z jogi próbowałem (wg książki Andre van Lysebeth). Odprężyło mnie to, trochę rozciągnęło

9:25 się zaczyna mniej więcej to co robiłem:





Trening niby taki od niechcenia, a wyszedł całkiem konkretny!
Super!

Trochę męczą mnie długie serie.. Jednak 5-6 powtórzeń to jest to! Czuć, a nie nudzi



Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-09-23 20:09:48

O i to jest fajny trening na kettle
Przy następnym treningu pressy zacznij od 6 i postaraj się na 6 skończyć, wtedy w kolejnych wskoczysz na 7, no ale pewnie o tym wiesz.
Wiosłowanie faktycznie nudne jest i myślę że zamiana na Renegade Row było by lepszym rozwiązaniem, tu mógłbyś o 2KB20 zacząć. Ćwiczenie trochę bardziej złożone, ale podbije serducho jak trzeba.