Śledź w zalewie octowej kosztuje 18zł za 1kg, a śledź w soli (a'la matjas) 13zł.. Czyli pi razy oko tyle co łopatka wieprzowa.. Szynka droższa, a schab jeszcze droższy..
Smakuje mi śledź po wiejsku, ale to tłuste (olej roślinny), także kupuję jak jest promocja w lidlu (marka NAUTICA - bardzo smaczne). Kupowane na wagę - zależnie jak się trafi.
Kupuję 6 płatów i mam na 3 obfite posiłki. Wychodzi mi raz na tydzień, czy raz na dwa tygodnie takie danie (3 dania). Wcześniej miałem je w rozpiskach dietetycznych, a teraz sam sobie rozpisuję
Patrzę na to, żeby było różnorodnie.
Kura, śledź, szynka, schab, jajka,
serek wiejski, twaróg (+ kefir, jogurt, śmietanka) - to podstawowe białkowe produkty. Sporadycznie tafi się gąska, indyk, wołowina (to raczej do gulaszu, bo stejki to raz w życiu mi dobre wyszły i szkoda żebym marnował mięcho).
Kulinarnie ciągle się rozwijam i to jest fajne
Nie ma nudy. Czasem wkrada się monotonia jak nie mam czasu, albo nie chce mi się myśleć..