Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
C&P jest priorytetem. Kulki ciężkie jak dla mnie. Poprzednio udało mi się utrzymać takie tempo, a dzisiaj po 3 setach wiedziałem, że będzie groźnie jeśli nie zwolnię. Ostatnie powtórzenie to takie już wymęczone i wytrzęsione, ale poszło!
8x2 - objętość nie powala, stąd trochę dodatków. Nie było pary na szaleństwo. Sam nie wiem dlaczego..
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
Apetyt dzisiaj nie dopisywał, a może po prostu nie myślałem o jedzeniu:
6.30 - śniadanie - 2 jajka na boczku + kawałek papryki + kromka chleba
11.00 - 2. śniadanie - jabłko
15.00 - obiad - 2 gołąbki + kromka chleba z twarogiem (jakoś nie zjadłem śniadania w pracy)
+ kawa
19.00 - TRENING
20.30 - kolacja - serek wiejski + twaróg + kefir + pomidor/szczypiorek + przypraw - wyszła "syta misa". Takie trochę resztki, ale pożywne.
C&P (2x24) - 10x1 /1min = 9min (bo przycisnąłem ostatniego seta szybciej) - szło jak w masło!! Super!
+
BP (24) - 3/3, 2/2
+
D6RKC (16) - 3x /1min rest = 9.20
5swing
5snatch
5clean&press
5front squat
1 revTGU
zmiana ręki i powtórka
1min przerwy i całość ( w sumie 3 weszły).
+
mostki, świeca, nakrywka. całość 45min
Czas zawsze włączam po rozgrzewce, jak zaczynam pierwszą serię treningu właściwego.
Także część główna = 9min, a reszta to dodatki.
Była energia, był czas, była możliwość - poćwiczyłem.
Pojawiło sie coś na siłę i jakby metcon (tętno po 3 serii D6RKC = 180 ale szybko spadało). Nie pamiętam jak to szło, ale chyba 5x z 1min przerwami. Dałbym radę, tylko pressy mnie blokowały - czułem. 3 cykle to spoko. 4. już by mnie nieco zajechał..
C&P - work+rest=1min. Wchodziło elegancko, z marszu. To ostatnie powtórzenie już niespecjalne, bo krótka przerwa była - chciałem zdążyć w 9min. Błąd!!
Pod koniec zrobiłem kilka jerków i pushpressów z 16kg. Za lekka kula. Nie odrywałem pięt i w sumie zero problemu. Pamiętam jak próbowałem PP z 2x16..
Mostek wchodzi spoko - nawet żonie zademonstrowałem i wyraziła aprobatę. Za to kołyskana brzuchu to jakaś masakra!! Za gruba skóra! Znaczy tłuszcz podskórny!! Ciężko mi złapać drugą stopę, bo mi się "boczki" gniotą. Już na starcie tragedia. Jak złapię za stopy to już spoko.
Za dużo nerwów mnie ta kołyska kosztuje i nie będę robił. Może taki pośredni wariant rozciągający, gdzie trzyma się jedną nogę Pewnie ma to swoją indyjską nazwę!!
Strong idzie swoim powolnym tempem. Taki cykl. Ważne, że robi się lżej! (ale jak wspomnę poprzednią męczarnię...)
Różnie bywa, ale jest zdecydowanie do przodu!
Postanowienie podczyszczenia miski jest. Żona też coś tam widać walczy ze śmieciami, to może i mi się teraz uda
Szacuny
168
Napisanych postów
2288
Wiek
43 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
75820
Spoko trening. Jak dobrze wchodzi, to można dołożyć parę serii, np. podrzutów. D6RKC zawsze mnie poniewiera, pozytywnie oczywiście.
Mało jesz, chyba. Przyjrzyj się temu uważniej, wiesz, cyferki, tabelki...
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
Wczoraj mało zjadłem, sam to zauważyłem.. Do pracy już robię sobie mniej jedzenia, bo często miewałem cały plecak żarcia! Żarcia tak średnio, ale woreczki, pojemniczki, termosiki, pierdółki..
Sesja weszła spoko! Jak jest moc, to ćwiczę. Jak nie ma - to po najmniejszej linii oporu idę. Jednak swoje trzeba wypracować, bo nie ma nic za darmo
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
Poranek rozpocząłem od zważenia się..
Nic ciekawego...
Żona też się zważyła - potem przesunęła wagę i powiedziała, że zawsze w tym miejscu się waży. Też to zrobiłem i było -1,5kg
No i taka to waga..
Kawa z masłem Kerrygold - 1/4 kostki.
Tłusto. Pianka fajna, dawała takim mlecznym aromatem Dla mnie tłuszczu za dużo trochę.
Potem trening, ale po pierwszej serii zero mocy - wpadło trochę rodzynek 15-20szt, taka szczypta.. Zawsze to coś pogryzłem i słodko w ustach
C&P (2x24) - 9x2/2:30 = 20:30 +
(20) - BP-WINDMILL-BP-WM - na prawą, na lewą i taki minikompleks w sumie 3x / str z przerwami
(20) - TGU (do góry) - BP - WM - BP - TGU (na dół) - 1/prawą i 1/lewą +
Odrobina wygibasów ale....
WYSZEDŁEM NA TRASĘ !!! TADAM!!! 45min żywego marszu - jak mnie jakiś znajomy widział, to nawet nie zaczepiał, bo widział że się spieszę
Mapa na googlach pokazała 4,8km, ale szedłem takimi dróżkami, a nie tylko wzdłuż głównej drogi, to mogło być ciut więcej.
Na treningu zbytnio się nie spociłem a była możliwość wyjścia.. Zapowiada mi się leniwa sobota, to poszedłem.
Nie wiem czy to jakaś grubsza akcja, czy jednorazowy wybryk, ale na zdrowie!
Po powrocie białko na wodzie, a zaraz wszamam bułkę pszenną z masłem i pasztetem!! Od kilku dni za mną to chodzi - jakieś takie wspominki z wyjazdów za dzieciaka
Taki spacer na czczo, czy tam po kawie - mógłby się sprawdzić, kiedy pracuję na popołudnie..
Skupiłem się teraz na treningu "na siłę" i na zdrowiu - czyli staram się nie jeść śmiecia (słodycze i alko do minimum! minimum z minimum! tylko u kogoś w gościach!! czyli już jutro..) - żadne tam redukcje i głodzenie się. Zdrowy rozsądek.
Trening to wiadomo - idzie. Ciężko się robi. Zobaczymy..
Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-01-23 13:16:40
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
@Szajba:
8min z przerwami.
0:00 start - C&P i przerwa do około 0:50
....
10x1 i odłożenie kul = 7:55
10x1/minutę już przerabiałem.
10 serii to 9 przerw. Wychodzi jakieś 10-15s na powtórzenie i 45s odpoczynku.
Spokojnie. Sety po 1 powtórzeniu jakoś specjalnie nie męczą.
Jak tak pourywać z każdej przerwy po 5-10s, to po 7-8 przerwach masz "wolną minutę".
@NIeraz
Cleany męczą mnie ogólnie i czuję je ogólnie - całościowo. Nieprzyzwyczajony jestem do zarzutów 2x24kg.
Pressy za to powodują zmęczenie ramion. Akurat wczoraj weszły ładnie i ostatnie powtórzenie też było spoko.
Nie chcę dokładać niczego. Kolejna sesja to już sety po 3powt.
Nie ma szaleńczych liczb, objętości, kilogramów, ale czuję, że jest do przodu, a to najważniejsze!! Półmetek niemal. 11 treningów z 24 za mną.
Jest ciężko. Jest progres.
Jestem zadowolony.
Zmieniony przez - panteon w dniu 2016-01-26 09:02:46
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Nie wiem, nie znam się.
Podobno budując siłę, pracować powinniśmy ciężko i odpoczywać adekwatnie do wykonanej pracy. Wydaje mi się, że skoro Twoim celem jest siła, powinienieś zwiększyć liczbę powtórzeń w serii, tak by wykonać maksymlną liczbę poprawnych technicznie powtórzeń, a następnie zrobić przerwę 2-3 minuty przed kolejną serią.
Przykładowo, 10x3,3,3,3,3,2,2,2,2,2 i przy kolejnych treningach dążyć do 10x3 we wszystkich seriach. Po osiągnięciu tego poziomu, rozpocząć z 4 powtórzeniami.