13.12.2019 DT Dzień upłynął pod znakiem fryzjera - żeby zdążyć w tą i drugą stronę - w mieście korki jakby nie wiem co sie działo... Zamiast siedzieć na kanapie popołudniu - wymknęłam się odpocząć na siłkę:) Jako, że mam zarządzony deload - to taki mały trening dodatkowy wpadł pod Fifarafę. Chciałabym na chwilę wrócić do wWL i spróbować podejść do [...]
14.12.2019 DT Takie nudy na pudy ten deload. Za to rozgrzewka i rozciąganie najlepsze w historii:) Nawet szpagat był. wypiska jutro, bo dzisiaj z innego kompa piszę i do kina zaraz lecę na Na Noże. /SFD/2019/12/14/2a160391a03e412487158f1f915bfdf0.jpg
[...] dentysta ma przykre konsekwencje. Umieram od czwartku rana - jakiś nerw został podrażniony i co jakąś chwilę "paraliżuje" mi żuchwę, prawy policzek aż do ucha. Ibufen pomaga, ale ile tego można jeść!?! Nie rozumiem dlaczego we wtorek i środę było git? Czyżby znieczulenie tak długo trzymało? Uciekłam z domu leczyć rany w samotności na [...]
22.12.2019 DT Grzeczny powrót do planu Bziu. Jeszcze lekko otumaniona, ale jest lepiej! Wybrałam najlżejszy trening góry. I mam takie przemyślenia: - przez nast. 3 tygodnie grzecznie się podporządkuję, ale na następny cykl będę petycję pisać , zeby Bziu pozwoliła mi inaczej rozegrać główny bój. Ja potrzebuję 2 podejść pod główny ciężar - pierwsze [...]
Shiruetto - te kalkulatory to tak z dużą dawką wyrozumiałości, podobnie jak Tanitę, trzeba traktować. Prawdę lustro Ci powie, ale niestety tylko w pierwszej połowie cyklu.... 23.12.2019 DT Dobra - przyznaję się - przez cały trening miałam wrażenie, że słyszę chichot Kierowniczki "A nie mówiłam?". Ciężko było i po wykrokach to do domu chciałam [...]
26.12.2019 DT Hurra - siłka otwarta! Nie wiem czy można się wyspać za bardzo? Pospałam długo, śniadanko dobre zjadłam i poszłam męczyć trening z przysiadami. Zapału jednak wcale takiego wielkiego nie miałam... Juz wiem,ze w przypadku box przysiadów zapis 5+ nie ma u mnie sensu - bo robię wymagane minimum i więcej mi się nie chce. No nie umiem się [...]
27.12.2019 DT Rozkminy rozkminami, ale trening też dzisiaj był. Ponieważ miałam zrobione 3 treningi z planu Bziu - poszłam na dodatkowy "w nagrodę". Edukacyjnie mc sumo i męczenie wWL pod komendy. WL dało mi do myślenia ile siły straciłam od początku listopada, kiedy to 42,5kg wycisnęłam, a przedtem 30kg x22p. teraz 37,5kg czuję jak 40, a 30kg [...]
02.01.2020 DT Jakoś za bardzo wypoczęta po 2 dniach lenistwa to ja nie byłam... Chyba wolałam maraton siłowniany, niż takie przerwy... Ale to może zbliżająca się @ jakieś psikusy mi płata. Przedostatni tydzień - trening z przysiadami. Boxy nie robią na mnie wrażenia, a te normalne niestety tak... No i piłka na brzuch też jest koszmarem, ale w tym [...]
Viki - zwykle pierwsza i druga runda wyglądają lepiej:) A to juz ostatnia była. 04.01.2020 DT Dobra spać nie mogłam, a jak spałam to mi się śniło ze jednak to 45kg pocisnęłam. To głupia poszłam dzisiaj na siłkę sprawdzić. Nie moje klimaty - mnóstwo ludzi było, a zwykle w soboty było kameralnie. Oczywiście 45kg skończyło się rolką x2, 42,5kg [...]
08.01.2020 DT Był dół z przysiadem w roli głównej. Jakbym nie miała takiego wewnętrznego nerwa/pośpiechu - to ładniej by to wyglądało. No i podarowałam sobie box'a - Kierowniczko- nie krzycz. Gremlin chyba oszalał, spociłam sie tak, ze koszulkę na końcu zdjęłam a on mi takie kalorie pokazał? Fakt, ze go włączyłam po 15 minutach treningu - ale [...]
[...] DT Trening kontrolowany, ale lekką plamę dałam. Grałyśmy ławkę, ale mnie siły opuściły zupełnie. 40kg co normalnie idzie x3 - szło na raz. Plus Kierowniczka wzięła na siebie obie role - i asekuranta i sędziego i komendy leciały. Jak mnie w dole przytrzymała, to nie wiedziałam czy się złościć czy płakać:) Cała moja słabość została obnażona. [...]
10.01.2020 DT Uff - uroczyście oznajmiam, ze ostatni trening z rozpiski od Bziu zrobiony. Plamy nie dałam, chociaż się bałam, bo silna się nie czuję. Już to 80kg ładnie nie wygląda, ale poszło na 2 razy, jakby jakiś dobry doping był to i 3 by poszło. Gremlin nie chce się połączyć z telefonem, a nawet przyzwoite kalorie pokazuje - ponad 300:) [...]
21.01.2020 DT Chyba się zepsułam.... Uwaga - może być przydługi opis. Na urlopie silka była taka,ze duzo szło na górę - mało na dół. Podczas drugiego albo trzeciego treningu poczułam, ze lewy bark nie chce wyciskać hantelki... Ja mu w gaz, a on zgasł - dosłownie. Jakbym paraliż miała. Pomyślałam, ze to taka jednorazowa fanaberia i dałam mu [...]
23.01.2020 DT Trening kontrolowany, poza stonowanym opieprzem zrobiłyśmy przysiady, fajny martwy na prostych z ziemi, HT na maszynie i cuda z gumą na bark i plecy. Generalnie poczułam,ze mam pupę i dwójki. I lubię to uczucie. /SFD/2020/1/23/9d7f230e5a0f43b38200f0221e2f8c9a.jpg
Nadinka - dzięki, zyczymy sobie dzisiaj wzajemnie:) 24.01.2020 quasiDT 200 kcal spalone na orbitku, już więcej byłoby nudno... Poszlam na matę na godzinne rozciąganie. Muszę sobie w gremlinie jakiś program do rozciagania wgrać... Poko co więc - nie liczone. /SFD/2020/1/24/c78b951d0c1242f3a963b967ad291ffc.jpg Może i 200 kcal spaliłam - ale [...]
26.01.2020 LEŃ Leń totalny, chociaż w kuchni się narobiłam... A teraz pooglądałam sobie Pańcię i czuję się jakbym potrenowała:) Aż mnie kręgoslup boli od patrzenia... Taki mały przykład jednej z póz dla tych którzy nie lubią oglądać. Bardzo mi się ta Pańcia spodobała. https://www.youtube.com/watch?v=jIAWRIPStxk [...]
Ładnie się bawicie, ładnie.... A ja z wpisem bardziej merytorycznym niż ostatnie 2-3:) 30.01.2020 DT Trening kontrolowany. Bziu podarowała mi zwyczajową rozgrzewkę za co jestem jej niezmiernie wdzięczna - nawet tego airbajka przyjęłam z otwartymi ramionami. Grunt żeby standardowych kółek nogami nie robić:) Potem zostałam zapięta w pas, do którego [...]
31.01.2020 AEROBY orbitek, bieznia pod gorkę, bieżnia "na luzaku" - fajnie grało, mogłabym tak jeszcze trochę poaerobować... szpagaty, stanie na przedramionach, głowie, trochę jogi na równowagę /SFD/2020/1/31/e17420e985064419b1caef8db39d69cc.jpg
05.02.2020 DT Pierwszy siłowy w tym tygodniu i to very low profile:) Skoro już korona w szafie leży i zdrówko najważniejsze to nawet mi to zejście z planu tak bardzo nie ciąży... Góra - rehabilitacyjnie dla barków - dużo kombinacji i mobilizacji przed. Potem powrót do korzeni z WL. Sama sztanga dała mi tyle,ze nie bałam się ciężaru i nie bałam się [...]
Nie dać się czasowi
