19.11.2020 rege Leń Trochę się porozciągałam i tyle. Leń był w planach, dobrze że wyjątkowo nie skolegował się z Obżartuchem. A ciepłe bułki drożdzowe były:)
24.11.2020 DT Fajnie było - niby nic a wszędzie coś tam pomalutku do przodu. Łapki spompowane na końcu... Rozciągać mi się nie chciało.... /SFD/2020/11/24/e418942a20064582b74bbe11e7e6a7ab.jpg
25.11.2020 semi rege Godzinka zabawy - bez Gremlina bo zapomniałam o nim. Na koniec kombinowałam z pamięci ten skręt od laski w czerwonym z tatuażami (DT Krychy) - jeszcze nie kumam do końca, ale bardzo mi się podoba i muszę go wdrożyć na stałe. Trochę akrobacji - już końcówkę nagrałam, mało estetyczne wejście, ale ładnie juz umiem wybalansować z [...]
27.11.2020 DT A już się bałam, ze kontynuacja wczorajszego lenia i depresantki będzie... Na szczęście DT jak trzeba, chociaż juz byłam pewna ze to WL x4 pójdzie bez problemu - a cykło tylko w pierwszej serii. Wczoraj badania porobiłam bo się okazało ze mi paskudztwo jakieś przy łokciu wyskoczyło. Cudak według teleporady dermatologicznej nazywa się [...]
11.12.2020 DT Wczoraj leń, dzisiaj miał być ogień - a długo się rozkręcałam. To był ostatni trening z tego planu - dlatego chciałam dać z siebie jak najwięcej - zeby tak z przytupem zakończyć. Niestety WL nie pozwoliło na żadne przytupy. Generalnie winne są śledzie:) - z "wigilii" w robocie - uparły się wracać i wracać:( [...]
[...] DT Duński serial z moim podejściem do oglądania, aż wyoglądam wszystko + stres covidowy i podwójne mazanie - tak wyglądał mój zeszły tydzień. No i najadłam się za wsze czasy-bo przecież nie wiadomo co będzie jutro... Dzisiaj z rana się spakowałam zameldowałam na siłce minutę po otwarciu. Zgodnie z planem - trenio jak poprzednio: plecy, 4ki, [...]
21.12.2020 DT W piwnicznej izbie.... Góra, z założeniem że jutro albo rozciąganie albo dół na normalnej siłce. Zobaczymy jak wyjdzie. WL, OHP mała sztanga ok. 12kg, rozpiętki 4kg, przenoszenie KB12kg, swing amerykański z 16kg, z martwego KB oburącz "do bazy" z 16kg, unoszenie talerza 5kg przed sobą. [...]
22.12.2020 DT W piwnicznej izbie cd..... Tyłek w roli głównej i jedynej: HT, GM, monster walk, wymachy do tylu z gumą, rzymska. Aż na końcu miałam wrażenie, ze mam "pompę":) Stąd trochę rozciągania... Jutro w planach wyrwać się na pro siłkę od rana, z nadzieją ze mało ludzi będzie i zrobić plecy i 4ki na maszynach. Piernik x 2 upieczony, Mama [...]
24.12.2020 rege Trochę zabawy z rozciąganiem. Próba kruka ze stania na głowie i z powrotem. Oczywiście z powrotem nie mam sił wyrzucić nóg do góry, ale już coś tam coś tam gruba doopka ciągnie. Jeszcze kilka razy i drgnie! https://youtu.be/FWQ2uu7nvZ8 I stanie na przedramionach bez kostki - ale juz siły i czasu nie było [...]
29.12.2020 DT Bywało,ze miewałam lepszą energię. Ostatni dzień kombinacji do splita - z którego chyba nic nie będzie jak przemyślałam sprawę. Miały być czwórki - ale po przysiadach i przysiadach wykrocznych, jak wzięłam się za wykroki chodzone z talerzem nad głową - to 4ki powiedziały BASTA! I trzeba było coś dołożyć - więc dobiłam barki. Plus [...]
30.12.2020 DT Cycki i łapki na lekkiego wariata - bo po Szczeniarę jechaliśmy i trzeba było różne rzeczy zdążyć i poupychać w grafiku. WL, przenoszenie KB12kg za głowę, rozpiętki hantle 4kg plus rozpiętki na TRX, tricek po różnemu, swing amer. i coś jeszcze było ale nie pamiętam. Już sobie taki zgrubsza plan zaplanowałam - będę ten tydzień [...]
01.01.2021 DT Tydzień zero z nowym planem. Próbujemy jak będzie to wyglądało. Dzisiaj bez przemęczania się bo noce nieprzespane, szampany jak nigdy wypite... Dobite 30kcal swingami pod koniec. I brzuch na TRX byl 3x12p. Spacery z Szczeniarą były, po domu też się kręciłam. Zobaczymy co jeszcze wpadnie. [...]
Na razie wrzucam dzisiejszy dzień. Komentarze do Waszych komentarzy po przemyśleniu:) 03.01.2020 REGE+SPALANIE Śmieszne ile musiałam sie natrudzić, zeby spalić 100kcal... Zaczynam patrzeć na kromkę chleba z większą podejrzliwością:) Swingi, sprinty na TRX, przysiady z wyskokiem, monster walki i wykroki w górę schodów/w dół sprint. Potem troche [...]
[...] REGE Zdrowa to ja jeszcze nie jestem - ale ile można się tak paskudnie czuć?! Poszłam na siłkę, chociaż tylko się porozciągać. I od razu mi lepiej, chociaż czułam, ze robię wszystko na 50%. Szpagat dla porządku i próby stania na głowie do kruka i z powrotem. Poszło! Na wszelki wypadek 3 razy z rzędu zrobiłam, zeby się upewnić ze to nie tylko [...]
10.01.2021 DT Góra - cieszyłam się bo lubię wszystko z tego treningu. Ale 20x WL nie dałam radę - tylko 18 weszło... Plus brzuch - wznosy nóg w leżeniu. Do 300kcal musiałam trochę ławką rzymską i maszyną na plecy dobić. Jutro już do roboty, mimo że nie czuję sie na 100% zdrowa... no ale grunt że to nie COVID i roboty nie zamkną:) [...]
24.01.2021 DT Poszłam za ciosem:) Niestety obiad strasznie mi się przypominał i w ogóle zalewało mnie gorąco mimo ciężarów lekko śmiesznych... Trenio mało przyjemny, ale grzecznie zrobiony. HT od 25p wzwyż umierałam. /SFD/2021/1/24/20f2a115b1084725b61adc04114749d9.jpg Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-01-24 20:58:29
27.01.2021 DT Szybki trenio, kiedy Młody z Sami pisali rozprawkę pt. "Czy młodości towarzyszy lekkomyślność czy rozwaga":) Za szybko im to pisanie szło i musiałam się zwijać, nie było czasu na dobicie do 300kcal:) WL i wyciskanie na skosie - namęczyłam się naprawdę, ani jednego powtórzenia więcej na dzisiaj... [...]
wczoraj miała być siłka - no właśnie "miała"...były lody na kanapie.... Ten styczeń jest fatalny dla mojej "figury". 30.01.2021 AEROBY Drugi dog trekking za nami. Las był przepiękny w śniegu. Przez połowę drogi padał śnieżek i nikogo nie spotkałyśmy, potem juz pojedynczy ludzie zaczęli tu i ówdzie się pojawiać. Ale generalnie przecudowny spacer! [...]
31.01.2021 Dog trekking Dzisiaj trochę gorsze tempo bo wybrałam częściowo bardziej "spacerowe" tereny i co chwilę ktoś nas zaczepiał - "Jaki ładny haski! mogę pogłaskać?". A ona na te głaski strasznie łasa, a ja tak do końca nie wiem czy chcę się przy każdym człowieku zatrzymywać i dawać głaskać.... Są i plusy i musy takiego zachowania. [...]
01.02.2021 DT Nowy luty, nowa ja? Jak już zmarnowałam styczeń, to może chociaż luty dobrze zacznę? Zupełnie szczerze Wam napiszę, ze gdyby zaległy trenio - to był trenio góry - to zrobiłabym go i w piątek i w sobotę i w niedzielę - a że były przysiady... to extra kop był potrzebny. Ale zrobiłam i mnie wymęczyło - wszystko. [...]