DT 6ripley- Open2kXX ;-)

Nie takim marnym, bo i Ciebie i mnie to dodatkowo motywowało, żeby podkręcić tempo, także chyba na tym skorzystaliśmy podobnie!

I o to w tym chodzi :D Zdrowa motywująca rywalizacja

Jednak trening w grupie fajnie motywuje do działania

W grupie zawsze raźniej ;)

W grupie bardzo fajnie- widać, jak się wypada na tle innych i można łatwo znaleźć elementy, na których się odstaje ale też widać mocne strony. Dodatkowo jak w grupie się można z kimś pościgać bez spiny to super zabawa- bo ciężko gonić całą grupę, a tak ma się kogoś przed/za sobą i wiadomo, że ta osoba też wie .

Czołem!


Strength
Strict press 5x3
35/40/40/40/40kg

Split jerk 6x2@ 60-80%
45/50/55/60/65/70kg


WOD
For time: TC 12'
30-20-10 reps of:
Deadlift 70/100kg
T2B
Wall-ball shot 14/20lbs
131reps (1xWBS z rundy 20)

1h Mobility


Strict fajnie, ciężko ale udało się mocno trzymać korpus. Na jerkach im więcej było, tym lepiej i stabilniej szło. Nie planowałam dokładać więcej niż 60kg, ale było tak subiektywnie wciąż na około 70% więc aż do końca dorzucałam i 70 poszło ładnie bez żadnych problemów- bardziej opornie wyszło przy 45 . WOD w sumie w porządku, martwe 15/15 i 10/10. T2B różnie, ale jestem zadowolona bo mniej niż 5 na podejście nie było. WBS 3x10, a potem jedyneczka . Oczywiście po zajęciach mobility i kolejne dzikie ewolucje naszego fizjo .


Pozdro

Siemankooo:


Skill
HSPU progression

15-12-9-6-3 reps of HSPU
3 laps run after each round
chyba 7 z rundy 9


WOD
3 RFT: TC 10'
30x KB snatch (15 per arm)
20x KB thruster 1-arm (10 per arm)
10x Burpee
Zbrakło ostatnich burpee



Pod koniec skilla pod HSPU robiliśmy pompeczki, po pięć. Najpierw wzięłam 5kg pod ręce i poszło unbroken, a kto zrobił miał dołożyć. Znów poszło 5 unbroken, chociaż ostatnie już ciężko weszło. Nie chciałam robić z dziesiątkami, no ale trener kazał zostawić tak. Jak się spodziewałam- najpierw 5 repów, a potem po 2 lub jedyneczki . Jakoś umęczyłam piętnastkę, bieg luźniutko i można było przycisnąć, na 12 już wróciłam do piątek, było też opornie bo te 15-tki mnie wymęczyły. Niestety rundy dziewiątek nie udało się dokończyć. WOD fajny, snatche 15/15 na dwóch pierwszych rundach, na ostatniej 10+5. Thrustery problematyczne, z lewej ręki dwa razy zsunął się kettel. Pierwsza runda po 10 na rękę od razu, druga piątkami (bo przy 6 mi spadł czajnik), trzecia to już była końcówka więc po 10. Niestety zabrakło minutki do ukończenia.


Pozdro

Cześć.


Metcon
Filthy fifty: TC 35'
50 reps of:
Box jump 50/60cm
Jumping pull-up
OH swing 12/16kg
Walking lunge
K2E
Push press 15/20kg
Back extension
Wall-ball shot 14/20lbs
Burpee
DU
~33min


Kettle
100x Swing RU
90x Swing US
80x 1h swing RU alt
70x 1h swing RU
60x Swing high pull
50x Swing+ koszykarz
40x Swing+ koszykarz+ squat
30x Swing+ koszykarz+ squat+ press
20x 1h swing RU zmiana na dole
10x Swing US+ press
5x Wstawanie z grobu po każdym ćwiczeniu
12kg


WOD spoko, ja jestem z siebie bardzo zadowolona. Szczególnie z jumping pull-ups- drążek w domu dużo pomógł, skakałam bez żadnego bumpera pod nogami i dociągałam strictem. Chociaż na tym akurat zaczęłam bardzo odstawać od grupy, jak zwykle na chipperach z dużą ilością powtórzeń. Stan psychiki też bardzo mnie zaskoczył na plus- wcale się nie przejęłam tą stratą, bo z jednej strony to i tak mam całościowo duży postęp, a z drugiej nie liczę innym powtórzeń ani nie pilnuję ich jakości, a jak z tym bywa to chyba wszyscy wiedzą. Mimo że już mnie to nie rusza to jednak zawsze profilaktycznie ponarzekam i rzucę jakimś tekstem o sumieniu, co by chociaż się głupio poczuli . Wracając do poszczególnych części- swingi unbroken, K2E po 10 (fajny swing wchodził), push press 30/20, back ext 30/20, WBS po 10, burpee stałe tempo a DU na styk. Od PP zawsze konkretnie nadrabiam. Najbardziej zatykało mnie na WBS.
Zajazd sobie zafundowałam, chociaż kettle były naprawdę ekstra. Najbardziej ucierpiały przedramiona, wydolnościowo było w porządku. Dużo nowych elementów, niektóre nazwy rozwalają ale bardzo mi się te zajęcia podobają, bo mimo że w CF jest dużo elementów to zawsze to jakiś powiew świeżości. Aż do high pull wszystko unbroken, potem już przedramię lekko zaczęło się dawać we znaki, ale nie zwolniłam jakoś bardzo. Dwa ostatnie ćwiczenia znów unbroken. Super dzień treningowy za mną.


Pozdro

Ketle chyba zniszczyły dokumentnie, zwłaszcza po filthy fifty?

FighterX

Ketle chyba zniszczyły dokumentnie, zwłaszcza po filthy fifty?

No właśnie nie było źle, tym bardziej że czajnik był dość lekki. Tylko przedramiona ucierpiały a tak to nie było tragedii .