Szacuny
1662
Napisanych postów
3100
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
213585
Cześć!
Wczoraj bieg 20 minut w mało komfortowym tempie.
Dzisiaj CF:
Pull ups 6x2@75% czerwona gumeczka Bench press 5x3@85% 50/50/50/52,5/52,5kg (50 było o dziwo za lekkie)
WOD #1 10' AMRAP
15x Power Snatch 25kg 30 DU
WOD #2 KB Swing USA 15-15-15
16kg Power Clean 10-8-6
35kg Burpees Over The Bar 10-10-10
+1h mobility
W szatni portki mi się rozdarły na udzie, w szwie, ale trudno, nie chciało mi się już wracać do domu- grunt, że nie poszły w kroku . Szybko zleciało, dziwnie jakoś dzisiaj. Mam dla Was parę krótkich filmików. Dwa znaczy się . Z góry przepraszam za fatalne ustawienie, będziecie musieli znieść przez te kilka sekund moją wielką d*pę . Przy snatchu mnie znosi, bo chyba coś za bardzo skaczę a do tego sztanga u mnie idzie zbyt okrężną drogą. DU poszły tak sobie, jeszcze sporo skuch zaliczam, ale jak nie będę próbować to się nie naumim
No, kraty na lato chyba nie będzie, ale może na zimę da radę
Pozdro
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-02-12 20:48:34
Szacuny
1662
Napisanych postów
3100
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
213585
Joł
2h treningu na czczo to nie jest jednak najlepszy pomysł
1h Oly Skill
-muszę poprawić wchodzenie pod sztangę- szybciej+ szybsze wykręcanie łokci
-będę klepać squat cleany na 35kg do upadłego
WOD
10' EMOM
10 burpees
5' REST
DL 10-9-8-7...-2-1 60kg DU 30/SU 60 double unders
5' REST
21-15-9
Power Clean 35kg Goblet Squat 16kg Sit-ups
Czas (tylko ostatniego): 7:33
Burpees przerżnęły całą pięcioosobową (wow) ekipę.
Potem mój dramat Tak jak się spodziewałam, martwe nawet mnie nie musnęły, ale skakanka... Wszyscy pozostali robili single, ja jednak walczę cały czas o double. I skucha po jednym, skucha po dwóch, rzucałam k**wami i wszystkim, co mi na język przyszło. Ale nie zrobiłam singli, byłam z 5 minut za resztą, a tłukłam te dable aż do końca. Na jednej rundzie udało mi się unbroken, pozostałe to walka.
Trzeci WOD zaczęłam kiedy większość już go kończyła, pomimo tego poszło mi raczej nieźle, trzecia rundka po 9 praktycznie unbroken całość.
Zmotywowałam się jeszcze i pomęczyłam te double, chyba zacznę robić takie coś na zmęczeniu jak max DU/ 60s rest i tak po 8 razy jak będę miała chwilkę po WODach.
Jak widać na filmikach, nie bardzo miałam siłę ani chęci na rzucanie sztangą po tym treningu, ale coś tam nagrałam. Króciutki skill pod rwanie, cała mokra i ledwo żywa no ale coś tam wyszło. Jak widać tutaj też przy technice jeszcze wiele nauki przede mną, schodzenie na palce itp. ale gdybym wszystko potrafiła bezbłędnie już teraz to nie miałabym nic do roboty i CF byłby nudny Aha, klątwa, kolejne gatki mi poszły w szwie
Jutro chyba zrobię sobie trochę techniki, plecki jakiś WOD pod słabe strony, zapewne z thrusterami i DU plus jakieś burpee box jumpy, zobaczymy.
Szacuny
1561
Napisanych postów
4154
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
73855
Jest moc!
Zazdroszcze mobilności w stawach barkowych - ja mam problem z OHS niestety nie wychylę rąk tak daleko do tyłu żeby zrobić stabilny przysiad :((
DU robisz swoją skakanką czy "klubową" ?
Biegać szybciej, Skakać wyżej, Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s
Szacuny
1662
Napisanych postów
3100
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
213585
Ja o dziwo jestem dość rozciągnięta i nie mam praktycznie żadnych problemów z mobilnością. Tutaj raczej problem ewentualnie z biodrami albo stawem skokowym, bo znacznie się pochylam.
Skakanki sobie jeszcze własnej nie sprawiłam, klubowe są w miarę ok chociaż własna to pewnie inna bajka. Z takimi "high endowymi" nie miałam jeszcze do czynienia.
Aha, no i treneiro przyznał, że jednak liftery są ujowe do takich zabaw. Przycisnę może tatusia to się zlituje na bucisze, hehe.
Szacuny
1561
Napisanych postów
4154
Wiek
36 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
73855
Zaopatrz się we własną skakankę, dostosuj długością pod siebie i zapewniam, że DU będą wchodzić o wiele lepiej - przerabiałem to na sobie. Wcale nie musi być to żadna super kosmiczna skakanka za niewiadomo jakie pieniądze... ja sprawiłem sobie w decathlonie taką zwykłą łożyskowaną za chyba 29zł... i od tego czasu DU idą o wiele wiele sprawniej.
Mi nie odpowiadają te cieniutkie skakanki - no jakoś nie mogę ich wyczuć... Mam z grubszą linką, jest cięższa, mocniej czuć w ramionach i barkach ale też to, że lepiej ją czuje to lepiej ją kontroluje. W decathlonie można potestować skakanki - sprawdź kilka modeli i zobacz, który najlepiej Ci leży.
Co do butów to nie ma idealnych... ale też nie należy popadać w jakąś paranoje. Kiedyś wszyscy ćwiczyli w trampkach z płaską podeszwą :P
Biegać szybciej, Skakać wyżej, Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s
Szacuny
1662
Napisanych postów
3100
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
213585
Jeeeja, ciężkie sobie hobby wybrałam
Walentynkowo:
Na rozgrzewkę DU skill
3 RDS: 5 podciągnięć z gumą jak najdłuższy negatyw
5 dipsów z gumą j/w
3 hang squat clean
1000m Row
25 Thrusters 25kg 40 Ring Rows
50 Burpee Box Jump-Overs 24"
40 Ring Rows
25 Thrusters
1000m Row
Ok. 30minut
Dzisiaj trening solo, więc przede wszystkim technika podczas części kondycyjnej- długie pociągnięcia na wiośle, spięte ciało przy ring rows, thrustery poszły dość lekko. Burpee BJ prawie mnie zabiły.
Potem trochę rozciągania.
Jutro zaczynamy nowy semestr, lekko nie będzie, byle do czerwca.
Pozdro
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-02-14 19:02:48
Pierwsze w życiu w miarę ładne stricty, bardzo fajnie.
Ławeczka wyrównane 100%, poszło okej. Niestety na 65kg zabrakło skupienia i wypoczynku. Byłam w parze z koleżanką, która jest bardzo fajna, miła i w ogóle, bardzo ją lubię, tylko generalnie niezbyt ogarnia i przez pytania nie mogłam się skoncentrować. Na ostatniej serii doszło jeszcze małe zamieszanie ("ojeja, a ja nie dam rady zasekurować, niech ktoś tutaj przyjdzie!" ). Wynika to zapewne też z tego, że ja po prostu na maxy potrzebuję spokoju i bardzo mnie dekoncentruje taka nadmierna asekuracja jak jeszcze nawet sztangi dobrze nie chwycę . Tak więc 65kg na połowę ruchu, następnym razem dopilnuję, żeby mieć lepsze warunki na takie serie.
Na WOD sama siebie pozytywnie zaskoczyłam. Przerwy udało mi się utrzymać na praktycznie kilka oddechów, przysiady wchodziły bardzo gładko, swingi były w drugiej części już trochę problematyczne, ale z czasu jestem zadowolona.
EMOM jak to EMOM, nacoorviam standardowo jak najszybciej, żeby więcej odpocząć.
Szacuny
4
Napisanych postów
5
Wiek
25 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
74
Cześć Wam!
Trening miałam wczoraj, po dość dużej przerwie ale tak mnie wszystko bolało, że ledwo zaczęłam się ruszać w piątek... ;)
Znów uczyliśmy się robić thrustery, wolałam robić to niżeli miałabym dołączyć do tych stałych bywalców i coś przez brak techniki sobie uszkodzić.
Przy robieniu techniki mieliśmy też do wykonania 3 serie:
- 8 powtórzeń wypychania sztangi do góry
- 8 powtórzeń wiosłowania, również samą sztangą
- 40 sekund kołyski
Następnie wykonywaliśmy EMOM - trwało to 10 albo 15 minut? Nie pamiętam:
- 4 pull ups
- 8 pompek (robię jeszcze te "babskie")
- 12 przysiadów
Następnie było po 3, 6, 9, 12, 15 powtórzeń następujących ćwiczeń:
- knees to elbows
- burpees
- swingi ( 8 kg :E)
Dotarłam do 12 powtórzeń ledwo ledwo, a EMOM robiłam cały czas bez przerw i zgubiłam się w liczeniu. :P
Załamana jestem moją kondycją, "nicnierobienie" przez dwa lata daje się we znaki. :D DOMS nastąpiło dopiero koło godziny 14:00, wcześniej czułam właściwie tylko zmęczenie mięśni.
Następny jutro. :DDD
Zmieniony przez - a4leksandra w dniu 2016-02-16 21:11:23
Szacuny
1662
Napisanych postów
3100
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
213585
Hehe, coś w tym jest rion. Na części siłowej wolałabym zdecydowanie żeby reszta ludzi zniknęła Tym bardziej, że nawet na podejścia do 1RM jest bardzo mało czasu, trzeba zmieścić się z całością w przeciągu tych 60 minut. Dochodzi mi jeszcze osoba do pary, muszę co serię korygować ciężar o 20-30kg no i tak to wychodzi. Poza tym ja na części siłowej jestem bardzo spokojna, skoncentrowana i zorganizowana, co często zmienia się nawet o 180° na drugiej części Ale nie zdecydowałabym się już na WODa solo, jednak element rywalizacji daje bardzo dużo nie tylko w zakresie motywacji, ale też progresu.