Cięęężki początek tygodnia:
Strength
Back squat 7x3@ 85%
85kg
WOD
For time: TC ~15'
35/50kg
3 rounds:
5x Bar MU
5x Snatch
then
3 rounds:
15x Deadlift
15x Back squat
then
3 rounds:
5x Bar MU
5x Clean
1x BS z drugiej rundy środkowych rund
Czułam się super, myślałam że będzie mega, a tu klapa

.
Siady ledwo-ledwo, zero prądu, chyba jednak odpuszczę w weekendy tak długie wyprawy rowerem i będą tylko lekkie przejażdżki

. Tym bardziej, że zakres powtórzeń już nie będzie się zmieniać, więc trójki pozostaną, ciężar będzie rósł a ilość serii maleć. Już się boję... WOD mi się podobał na tablicy. Przy drugim MU sprzączka od skórki mi się zerwała więc poleciałam do szatni po zapasową, ale w sumie już mi się odechciało workoutu przez to

. W każdym razie drugą rundę MU udało się zrobić 3+2, a te 3 to w sumie PR to sobie na pocieszenie w niedoli cichutko zadzwoniłam PR bellem

. Snatche unbroken jako miły przerywnik. Jakoś zszargana dotarłam do tej środkowej części, chociaż się w sumie nie spodziewałam. Trzeba było stanąć twarzą w twarz z Fslem i zrobić parę tych siadów, ale po siłówce nie miałam w sobie zbyt dużej dozy entuzjazmu nawet do 35kg. Nie jestem zadowolona, ale powoli do przodu.
Pozdro