Rion, oj, dałbyś, szczególnie jakbyś musiał robić z nieźle zapierdzielającą dziewczyną to nie ma bata, facet prędzej umrze niż da się upokorzyć lasce

.
Fsl, no akurat burpee box jumpów też się bałam a poszły bardzo fajnie- dużo gorzej było na maszynach.
Dzisiaj trening lekki, chociaż kondycja konkret- DU zabijają mi płuco, chyba czas zakupić cordyceps

.
Strength
Squat clean skill& warm-up
Squat clean ladder- E2MOM:
1@40/60kg
1@45/70kg
1@50/80kg
1@55/90kg
1@60/100kg
WOD
AMRAP 7':
10x Deadlift
70kg
30x DU
5 rund+ 10xDL
Skill dzisiaj mi się przydał- w końcu zaczęłam pchać kolana w tył i to był dzisiejszy game-changer

. Bardzo fajnie, ze sporym zapasem weszła 60-tka. Ciężary były już rozpisane więc nie wychylałam się z dorzucaniem, dobrze czasem nieco lżej i próbować wdrożyć przy okazji parę niuansów. WOdzik fajnituki, martwe wszystkie unbroken (ciężar był zależny od tego, na jakim ciężarze kto skończył drabinkę) i, dla mnie nowość, chwytem zamkowym (zazwyczaj robię przechwytem). Tym razem próbowałam wychodzić mocno z nóg od dołu, nieźle weszło. Na DU przy jednej rundzie skusiłam, ale tak też unbroken, bardzo mnie zatykało po nich w każdym razie

. Szóstej rundy nie udało się ukończyć, ale chociaż połówka weszła na pocieszenie

. Mocny wjazd w rok akademicki!
Pozdro
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2017-09-25 21:44:04