Ale co, Ty stricty robisz? Mnie po żadnym z tych ćwiczeń brzuch nie pali, mówię o ogólnej trudności.
K2E jako zazwyczaj wersja skalowana są traktowane jako ćwiczenie best-effort a adepci są skłonni zaliczyć sobie każde powtórzenie, na którym jakkolwiek unieśli kolana do kąta >90° względem podłoża.
Dla T2B jest jasno określony standard, dotykasz- rep, nie dotykasz- no rep.
Generalnie warto sobie samemu zrobić te ruchy, ja zauważyłam że ogólne przemieszczenie ciała jest większe dla K2E, kolana w końcowej fazie muszę mimo swingu siłowo dociągnąć do łokci (do łokci, nie
klaty czy w powietrze). Dużo trudniej wrócić do global extension z takiego położenia, bo zamiast ściągnięcia nóg muszę się najpierw cała "odrolować" bo znajduję się w pozycji bardziej zbliżonej do horyzontalnej.
Na T2B kończę ruch z kolanami przed tułowiem i do tej pozycji bez wysiłku doprowadzam się dobrym swingiem, dynamiczny wprost nóg dodaje jeszcze momentum w tę stronę i jedynym problemem jest mocny chwyt i ściągnięcie nóg w odpowiednim momencie żeby swing się nie sypnął.
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 1/5/2018 5:46:16 AM