Nieeee, mi jest po niej niedobrze

.
Dzisiaj rano basenix, zaliczenie nr 1- 50m grzbiet, 50m nogi do żaby z deską z przodu i głową nad wodą. Lajcik, nie na czas, tylko na technikę. Za tydzień będzie 100m żaba i skok na banię.
Po południu crossfit:
Deadlift 4x10
50/60/70/80kg
WOD
EMOM 8':
5x Squat Snatch
30kg
5 RFT:
20x OH Swing
20x Goblet Squat
16kg
Nie mierzony,
AMRAP 10':
15x Pull-Up
4 Laps Run
Niecałe 3 rundy
.
+1h Mobility
Martwe fajnie. EMOM dobrze, ale prawa ręka ucieka mi w dół, ja tego nie widzę ani nawet nie czuję, ale trzeba będzie nad tym popracować. A takich ruchów bardzo ciężko jest się oduczyć, ech.
Drugi już ciężko, chociaż po ostatnich 24kg to te 16kg było przyjemne, tylko przysiady mnie sponiewierały, gobletów nie znoszę.
A ostatni wiadomo- RX'd, ale wszystkie podciągnięcia na raty, po 5 albo 4, próbuję cały czas dołożyć do tych 5 pod rząd jeszcze po 1 na kolejnych treningach, ale tak łatwo to nie idzie. Bieganie- no, tego też się jeszcze kiedyś nauczę

.
Pozdrawiam