Hejkaaa. Dzisiaj niezbyt mi się chciało, bo mgła, bo deszcz, bo nogi bolooo, ale co, że niby ja nie pójdę na trening!??!?!??!
1h Oly skill
WOD
4 RFT: TC 27'
35/50kg
4 laps Run (~200m)
10x Power snatch
16/20cal Airbike
10x Power clean
16/20cal Row
10x Jerk
3rds+ 5xPC
(osobno, bo nikt nie ukończył w TC- na prośbę FSLa
)
Buy out: 100x DU TC 3'
~2:40?
Na Oly najpierw sporo mobility, potem trening pod cleany

. Były martwe podrzutowe, squat cleany gdzie przy wybiciu trzeba było też do siadu wskoczyć na bumpery i kompleks ze squat cleanem, frontami i push pressami. Na WODa nie bardzo chciało mi się zostać, ale w sumie spodobał mi się i koniec końców było całkiem spoko- akurat 4 osoby pod Airbike. Propsy tradycyjnie dla fsla, który nie zostawił mnie samej na wersji RX'd i znowu robiliśmy na przeciwko siebie (chociaż trochę mi sztangę zniosło w trakcie). Z aerobów- bieg luźno, najgorszy był drugi, potem jakoś już odpuściło spięcie. Airbike całkiem fajnie, może krulowom watuf nie zostanę, ale spokojnym tempem dało się przetrwać. Wiosło też powoli ale w miarę stabilnie i nie męczyło mnie bardzo. Sztanga- trudność jak z góry na dół- snatche ciężko, PC lżej, jerki musiałam pilnować, żeby nie było push pressów. Na DU byłam już wqrwiona i zmęczona, bardzo nie chciałam tego robić więc tradycyjnie to skakanka parę razy zaliczyła mocną glebę za karę

. Nie zabrakło także atrakcji w postaci mistrza treningu, który bardzo chciał być szybszy niż błyskawica i myślał, że wcale nic a nic nie widać

.
Pozdro