Cześć. Wczoraj niestety miałam do stoczenia ciężką bitwę z dwoma bossami na akademii, dzisiaj powtórka. Cała mana poszła na walkę i nie dało rady dokończyć questa Smolova. Ale dzisiaj, po kolejnej batalii wróciłam do lochów aby dalej farmić siady i skill nóg mógł rosnąć. Przed tym jednak wszedł task gimnastyczny:
Trening I
BLOK GIMNASTYCZNY
Muscle-up on rings 6x6
Free handstand hold 10x10s
Strict HSPU 5x5 + deficit
Strict v-ups 3x15
Trening II
Back Squat 10x3@ 80%+7,5kg
82,5kg
Jeden dzień przepuszczony i już motywacja spada. Taka trochę rozlazła byłam i trening odpowiednio do nastawienia. Gimnastyka jak zwykle, strict HSPU dzisiaj bez talerza pod abmatą do maks repów. 2/1/2/2/2 powtórzenia- w drugiej serii przyszedł pieseł się pobawić, stwierdził że fajnie będzie wylizać ten słony pocik z twarzy akurat jak stałam na głowie, no i skończyły się moje HSPU

. Siady bez przytupu, brakowało zawzięcia ale było ok, oprócz dziewiątej serii, gdzie nie wiem co się stało, puścił brzuch i był kurde scyzoryk z wykrokiem jak wstawałam

.
Pozdro