21.12.2019 Sobota (13 tydzień okresu masowego) Zauważyłem pewien paradoks ;-D Jak śpię po 5-6h to na trening aż mnie rwie, a dziś pospałem prawie 9h i taki muł z rana, że powoli zaczynałem żałować, że juz posiłki na dziś porobione, bo najchętniej bym zrobił rest ;-D No ale popozowałem z rana, jakoś mozolnie się zebrałem i wyruszyłem. To też [...]
23.12.2019 Poniedziałek (deload) Wyspany, zregenerowany, w świątecznym nastroju ;-D Z rana wpadło cardio, no a potem od razu na trening. Jeszcze tylko na noc do roboty i finito ;-D Jutro albo zrobie off od treningu i wpadnie w środe i czwartek, albo coś pokombinuje, zależnie jak dzisiejsza nocka wyjdzie ;-) Cardio: 25 min na rowerku stacjonarnym, [...]
25.12.2019 Środa (deload) Dziś trochę bardziej się tutaj rozpiszę ;-D Więc wrócę najpierw do wczoraj - tak jak wspominałem - z rana 500g serka wiejskiego, potem przy stole pokosztowałem wszystkiego po trochu, ale wieczorem zrobiłem się głodny to wpadł jeden tost i w kimę. Chyba nawet swojego normalnego zapotrzebowania nie dobiłem ;-D Z rana [...]
26.12.2019 Środa (deload) 8h snu, aż sam się sobie dziwie, że dałem radę tyle spać %-) Wstałem jednak bez chęci do niczego, aczkolwiek jak pomyślałem, że dziś wpada trening z Dawidem to nabrałem chęci, więc śniadanko i wyruszyłem te 60km na siłkę :-D Mam świadomość tego, że to tydzień deloadowy i nie powinienem szaleć, no ale taka 'ustawka' nie [...]
28.12.2019 Sobota (deload) Dobra, dziś wpis nieco późno, ale dopiero teraz na spokojnie mogę przysiąść ;-D To tak - wróciłem rano z nocki, pospałem niewiele, bo niecałe 5h, za to ku mojemu zaskoczeniu - wstałem niesamowicie zregenerowany i nabuzowany na trening ;-D Najpierw wiadomo - jak co sobotę - pozowanie na czczo (zdjęć nie wstawiam, bo nie [...]
30.12.2019 Poniedziałek (deload) A więc drugi tydzień na deloadzie. Rano wyskoczyłem zrobić badania, teraz tylko czekam na wyniki. Później wróciłem i machnąłem cardio, a potem od razu po śniadaniu na trening ;-D No i jeszcze dziś na noc do roboty, więc jutro kolejny raz trzeba będzie odwiedzić dalsze rejony, bo chcę się trochę wyspać. Mam cały [...]
31.12.2019 Wtorek (deload) Najpierw wrócę do wczoraj - dostałem wyniki badań i.. Tak w Nowy Rok mogę wchodzić, wszystko, dosłownie wszystko gra! ;-D Dziś w planach było wyspać się po nocce i ruszyć gdzieś dalej na jakąś siłkę dłużej otwartą, ale plany nieco się zmieniły ;-D Wróciłem o 7, wstałem o 10 - 3h snu i wio na trening tutaj. Do zamknięcia [...]
05.01.2020 Niedziela (deload) Ok, miało dziś nie być wpisu, ale, że znalazłem jednak teraz chwilę czasu to wykorzystam ten fakt ;-D Więc jak wspominałem - z rana szybka pobudka i wypad do Wrocławia. Po ustawce SFD w Łodzi jakoś udało się zgadać z Martą i spotkać u niej na rejonach. I początek roku, a tak dobrze się zaczyna. Sporo mi dało dzisiaj [...]
10.01.2020 Piątek (1 tydzień masy po deloadzie) Okej, więc dzisiaj znowu wszystko na wariackich papierach, by wyrobić się z czasem, ale nie narzekam, bo lubię takie dni ;-D No i przynajmniej wolne w robocie to trochę odpoczynku jest :-) Z rana cardio, którego zazwyczaj nie ma, ale nadrabiam już na zapas jutrzejszą sesję, bo mógłbym się nie [...]
13.01.2020 Poniedziałek (2 tydzień masy po deloadzie) Jako, że do pracy na południe to i też pobudka musiała być o 4 ;-D O dziwo, całą noc dobrze mi się spało, a jak budzik zadzwonił to aż przesadnie żywy byłem ;-D Cardio kręciło się aż miło Cardio: 20 min na rowerku stacjonarnym, rano na czczo Trening: PUSH 1 1. Wyciskanie sztangi na ławce [...]
14.01.2020 Wtorek (2 tydzień masy po deloadzie) Te wczesne stawanie z rana jakoś mi nie służy ;-D O ile nie mam problemów z wstawaniem, cardio, wszystko idzie idealnie, to jak wchodzę na siłkę to jakiś muł łapie i nie ma chęci na nic. No, ale to tylko tydzień, może jeszcze na te kolejne jednostki treningowe przywyknę ;-D Cardio: 20 min na rowerku [...]
15.01.2020 Środa (2 tydzień masy po deloadzie) Już wiem w czym tkwił problem takich marnych treningów. Wczoraj wróciłem z pracy z niesamowicie zapchanym nosem, łzawiącymi oczami i bolącym gardłem. Jeszcze było na tyle spoko, że nie czułem się jakoś totalnie źle, ale z godziny na godzinę stan ten się nasilał. W nocy musiałem wstać i łyknąc kilka [...]
18.01.2020 Sobota (2 tydzień masy po deloadzie) Wczoraj mnie dość szybko ścięło z nóg i też dość sporo sobie pospałem. Rano wstałem - tradycyjnie pozowanie, poogarniałem kilka rzeczy, zjadłem śniadanie i.. brak chęci na cokolwiek, zatoki zawalony, kaszel, gardło, normalnie wszystko straciło sens %-) A wiedziałem, że zaraz trzeba zbierać się na [...]
24.01.2020 Piątek (3 tydzień masy po deloadzie) Z rana niesamowity kryzys - leżałem i zastanawiałem się czy w ogóle dziś znajdę siły, by się podnieść. Codziennie niedosypianie i spanie tylko po max 4h dało się we znaki. Mimo wszystko - poszedłem zrobić cardio i jakoś wróciłem do żywych, więc i wybrałem się na trening Cardio: 20 min na rowerku [...]
28.01.2020 Wtorek (4 tydzień masy po deloadzie) Ponoć po każdej burzy wychodzi słońce, więc i u mnie widać już jego promienie %-) Wczoraj wszystkie planowe posiłki weszły aż miło, nic nie zalegało na kichach, a i głód pomiędzy się pojawił, więc klasa, niech to tylko trwa ;-D Na dziś prognozy są podobne :-} Już i samopoczucie znacznie lepsze niż [...]
[...] (4 tydzień masy po deloadzie) No i znowu jest wesoło, gdy wchodząc na wagę znowu widać 3 cyfry ;-D Waga po ostatnich fluktuacjach wraca do normy! Samopoczucie również. Niby mało spałem, ale już wczoraj miałem taką ochotę na ten trening, że nie dało rady dłużej pospać }:-( Cardio: Brak, bo dzień nóg Trening: LEGS 1. Przywodziciele 25x110kg | [...]
02.02.2020 Niedziela (4 tydzień masy po deloadzie) No i zmiany, zmiany, zmiany ;-D A konkretnie jedna zmiana na przyszły tydzień - wszystko idzie tak dobrze jakościowo, że dokładam żarcia i lecę po te 105kg ;-D Więc makro na kolejny tydzień: DT: b-370g ww-650(665)g t-55g DNT: b-360g ww-400g t-80g Tona jedzenia, ale trzeba przejeść, co u mnie [...]
04.02.2020 Wtorek (5 tydzień masy po deloadzie) Wróciłem wypruty totalnie po tej nocnej zmianie, położyłem się o 7.30, a o 9.30 już pobudka, bo remont i nijak nie dało się dalej spać. Myślę, noż trudno, polecę teraz cardio machnę i trening, nie będę bezczynnie leżał w łóżku i patrzył się w sufit, a odeśpię wieczorem. O dziwo czułem się jakoś aż za [...]