14.05.2019 DT W nocy bolały 4ki i rozkręcały się barki, więc się nie wyspałam. W ciągu dnia było już lepiej. W planach - zrobić na poważnie MC i pobawić się z Mr Smith na tyłek (wiem, wiem - ale miałam ochotę). Ale jak przyszłam to plany się rypły - jak juz pofikałam do stania, zmobilizowałam tyłek - to tyle ludziów się zrobiło, ze zgłupiałam. I [...]
16.05.2019 DT Personal się odbył. Wjechała grzanka z miodem, żebym w ogóle z domu wyszła... Ciężko się było rozkręcić - trochę pofikałam, potem airbike na rozgrzewkę i trening. Push pressy i push jerki - czy jak to się nazywa... Potem sciąganie PCV z gumą do klatki, hollow body z kołyską i wstawanie tureckie z kettlem - jako obwód, 3x. [...]
17.05.2019 DT Piątek był pięknie zaplanowany, ale plany się rypły - jak to tylko Młody potrafi... Trudno, mogło wpaść więcej, a wyszedł plan minimum. Próby do stania na osiedlowej (barki i nadgarstki to czułe punkty tej operacji - dłużej niż 15 minut nie ma sensu). Potem akcja wytłumaczenia głowie, ze nie zejdę przy tętnie ponad 180. A [...]
18.05.2019 DT Dzisiaj "lekcja" z Bziu, która mi w pył rozbiła mój pięknie ułożony i przemyślany trening doopska. We łbie mętlik i wniosek jeden - ćwiczyć doopoświadomość, bo ja w ogóle nie wiem co spinam i jak spinam. Na pewno rozwiązałyśmy problem moich bolących bioder! Żeby zapewnić sobie rotację zewnętrzną kolan, co do której wszyscy i [...]
18.05.2019 AEROBY Po burzy przychodzi słońce.... Tak było wczoraj w Trójmieście. Skorzystałam - i poszłam do lasu, pierwszy raz chyba od powrotu z urlopu. Trochę nie pomyślałam, ze w lesie po burzy to momentami bagniście będzie.... Miało być tylko pochodzone, ale w efekcie kilka bardziej suchych kawałków ładnie przebiegłam. Były momenty, ze mi [...]
19.05.2019 DT Pełny sukces - pofikane (nawet kilka prób bez ściany było z ucieczką na bok, a nie efektownym odbiciem płuc), porolowane, plecy i 4ki zrobione. Ściąganie linek wyciągu górnego w klęku, narciarz, przyciąganie drążka wyciągu poziomo. Bułgary (Night, przez Ciebie), suwnica, maszyna do uginania nóg. Brzuch. Trening dłuższy o 15 minut - [...]
20.05.2019 DT Przehandlowałam lunch businesowy na siłownię businesową.... Weszło 30 minut barków, jakiś bicek i tricek. Miało nie być nic - a przynajmniej było cuś. Partner businesowy z wielkiego zagranicznego chłopa, w ciągu roku zmienił się w starszego Pana. W międzyczasie 1 tragedia w rodzinie, 2 udary i Parkinson... Przykre. Ponoć ćwiczenia [...]
22.05.2019 DT Doły na maxa, leci wino 3ci dzień z rzędu (ale malutko)... już nie pamiętam kiedy miałam taki żal do losu. Człowiek uczy się pokory jak patrzy na cierpienie innych. Fikanie odbębnione - bez chęci i zapału. Oddychać przeponą sie nie nauczyłam. Tyłek - trochę lepiej. Na osiedlowej samotni. Mobilizacja - najlepsze są te ćwiczenia w [...]
Paawo - RDL lubię bardzo, ale u mnie jakoś 2ki bardziej ciągną niż tyłek czuję... 23.05.2019 DT Personal był, ale żeby wyjść z domu konieczne było extra zasilenie chlebem z miodem. Tym razem rozsądek nakazał masło wyciąć z tego dania bo się zaokrąglam i tracę pourlopową "formę":( Były bułgary w superserii z wyciskaniem ketli i trzymaniem 1 min nad [...]
24.05.2019 DT Siłka osiedlowa - góra poszła. WL, wiosło sztangą, wiosło hantlą, arnoldki (pierwszy raz z 6kg hantlami), halo dookoła głowy z talerzem 5kg, facepull z gumą, wyciskanie kettla 8kg, bicek, tricek i coś tam jeszcze było. Po siłowym włażenie na ławkę, aby trochę pompa pompowała. A najlepsze było przed - czyli próby do stania. Odkryłam, [...]
26.05.2019 DT Siłka zaliczona. Najpierw rozgrzewka do stania - barki z kijkiem przekładanka, tyłek na rzymskiej i nadgarstki. potem trochę stania, trochę prób na samej macie, bez ściany. Już udaje mi sie uciec na bok, jeszcze pokracznie - ale mniejszy huk, niż jak walę sie jak worek na plecy. Potem w ramach edukacji przypomnienie ćwiczeń od Bziu [...]
27.05.2019 Czekając na Młodego wpadłam na siłkę. Czas wykorzystany w 100%, ale mało go było. Barki + tricek + bicek. Rozgrzewka - mobilizacja barków z gumą, pompki do ławki. Wznosy hantli siedząc; arnoldki; wznosy hantli w staniu przód, bok, przód; wznosy w bok w pochyleniu; kubany; przenoszenie hantli za głowę w leżeniu; francuz oburącz; bicek [...]
30.05.2019 DT Personal był, góra wymęczona. Push press, push jerk, facepull, ściąganie gumy do klatki, pompki wąsko, pierwsze próby kippingu, stanie na rekach i włażenie po linie. Wlazłam kilka razy!!! Gorzej ze schodzić nie umiem i zjechałam po chamsku na rękach, które myślałam ze spłoną:( Potem krótki WOD: narciarz, padnij-powstań, przysiady [...]
05.06.2019 DT Dotarłam na siłkę z klimą. Na absolutnym leniu i 100% dole - nie mogłam na siebie w lustrze patrzeć. Dlaczego mamy tak poprzestawiane w łbach w drugiej połowie cyklu??? Na szczęście wychodziłam już w lepszej formie... Porolowane przyzwoicie (przez chwile myślałam, ze tylko na rolowaniu się skończy). Mobilizacja tyłka - wszystkie te [...]
Julietta - mi się marzy poprzeczny, ale lenia mam na niego od zawsze. Niestety w rozciąganiu to systematyczność jest podstawą. I nie da sie tego załatwić w 5 minut - czas też jest potrzebny - bez 15 minut nie ma co zaczynać. Ale jak już do czegoś dojdziesz to ciało zapamiętuje i jest znacznie łatwiej nawet po długiej przerwie osiągnąć w kilka [...]
[...] kwestia zasięgu BT lub ANT+ ;-) i tak w BT Zasięg urządzenia determinowany jest przez klasę mocy: klasa 1 (100 mW) ma największy zasięg, teoretycznie do 100 m klasa 2 (2,5 mW) jest najpowszechniejsza w użyciu, teoretyczny zasięg do 10 m klasa 3 (1 mW) rzadko używana, z teoretycznym zasięgiem do 1 m. czyli najpewniejszy zasięg jest jak masz w [...]
09.06.2019 AEROBY Zacząć dobrze dzień - bezcenne. Jakoś koło 7 sie obudziłam i zaczął sie wewnętrzny dialog: robić coś? rower? bieganie? spacer? Na wszystko było po 5 za i przeciw. Tak poleżałam 30 minut... Miały być marszo-biegi. Ale wyszło bardzo przyzwoite 5km samego biegu. Przyzwoite dla mnie - co oznacza, ze wreszcie nauczyłam się biegać [...]
[...] coś da i jakiś durny naprężacz nie będzie mi w życiu więcej bruździł... Był wolny podest do MC - to sobie pozwoliłam zająć go na prawie 30 min. Szłam od 40kg, dokładając po 5kg i na końcu utknęłam na 60kg. Tu kolana szły do przodu i ogólnie nie byłam pewna czy krzywdy sobie nie robię. Na pewno poszło by 5-6 ale ręce puszczały po poprzednich [...]
[...] znak tego, ze gdzieś tu "technika" zaczyna kwiczeć. To 60kg już mi się w głowie ułożyło i jest duża szansa, ze zrobię więcej:) Tylko teraz pytanie do ajazy - progrosować do 65kg czy 62,5kg? Coś mnie kiedyś opieprzałeś za te 62,5kg. Zrobiłabym rozgrzewkowo 50kg x 8, 60kg x 5 i ....?? No sumo jak było szerzej to zupełnie nie wiedziałam czy lecę na [...]