5

Finito. ale lampka białego wina wpadła - na rozluźnienie:)) /SFD/2020/5/8/7db63e0ba5b14e1eb44d4818f19a1f17.jpg

ładny bieg, 4 z przodu na 500m, później niewiele ponad 5, szacun :-)) bardzo dobrze - mobilizujesz mnie żebym szybciej przebierał nogami ;-D, a co do czujnika to ja bym próbował go sparować z telefonem i zobaczył czy widać go czy nie widać w urządzeniach BT, a później czy da się z Endomondo sparować albo z jakimś innym programem np [...]

Szajba, Ruski - dzięki - to są jakieś tropy. No i pora lodówkę zamknąć - z bólem serca... Niestety w makro widać kaszankę na obiad. I jeszcze zważyłam sie rano - mamy punkt wyjścia: 62,7kg /SFD/2020/5/9/0e7412dfee454d70aca43923e89a8eb0.jpg Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-05-09 20:34:04

Wrzucam w ramach podtrzymania płomienia automotywacji:) Niestety tył prawdę mówi - tłuste plecy, jakieś fałdy na bokach i o zgrozo- zmarszczki pod tyłkiem??? Fakt, ze światło wyjątkowo na niekorzyść. Fakt, ze pozować to nie umiem - no ale prawie latem tak wyglądać??? Tylko giry są git:) /SFD/2020/5/10/0849dd8f1db94e8b979649fc7880c46a.jpg

10.05.2020 AEROBY według Pana S. Miało być trochę dla żartu - trochę dla rege- trochę jako wymówka, żeby wyjść do lasu bo pogoda piękna. Nie sądziłam, ze bieganie 5km z pilnowaniem tętna ok.130 będzie tak męczące. Najpierw było dziwnie - ale przyjemnie leniwie, jakoś dało się krok dostosować. Potem było trudno utrzymać w ryzach, potem przyszedł [...]

Julietta - wiem, też sobie pomyślałam, ze jestes "ten" typ:) Identyczny %-) Normalnie wciąż się gapię z otwartą japą 88-O 88-O 88-O EDIT Nie wiem, czy zdążyłaś przeczytać, ale to słowo wymskło mi się pod wływem emocji}:-( Już poprawiłam. Zmieniony przez - Julietta w dniu 5/10/2020 2:41:50 PM

Przy niedzieli zawsze zamawiamy jedzonko, w tym tygodniu była kolej na pizze. I wyszło jak wyszło:( /SFD/2020/5/10/66b0f9fc432e4de28d16455aeb62f6dc.jpg

Lodówka closed. Wliczona jedna śliwka w czeko i 200g karkówki (wiem, miałam zjeść mało...) Nie wliczona - lampka białego wina - muszę zapomnieć o deszczu. Inna sprawa, ze redu zwiększyła spożycie białego wina i trzeba to przemyśleć... /SFD/2020/5/11/2639c91597e541dda4d1cfebe24f8c5c.jpg

A ja se głupi odmawiam, bo redu- i w niedziele tylko sobie na maluszka pozwalam @@-) Dobra. Polane. Jak to dobrze czasami zajrzeć na sportowe forum i dowiedzieć się czegoś mądrego:-)) /SFD/2020/5/11/45da5c61f2fc42aea5187c6f1d5f1bfd.jpg

%-) /SFD/2020/5/12/33690b450a6346e7a8e238730365923a.jpg

12.05.2020 AEROBY Dziwny dzień - rano opryszczka na pół twarzy, z nosa się leje, gardło boli. Po 13tej - tylko oprycha, reszta zniknęła. Potem na zmianę deszcz i słońce. Myślałam, ze nigdzie nie wyjdę i będzie kanapa. Wyszłam. I jeśli kiedykolwiek w życiu biegło mi się lekko i spokojnie, bez czerwonej buzi, bez odgłosu dudnienia o ziemię jak stado [...]

Na tym bym juz zakończyła dzisiaj bo jutro się placki z jabłkami szykują... /SFD/2020/5/12/097d1eb16d8546e7ae4dcf64b5875b80.jpg Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-05-12 21:10:25

Na dzisiaj finito. Śliwki nie było. Lampka wina moze się jeszcze przytrafić, a moze uda się uniknąc:) /SFD/2020/5/13/520d6709de9f44058708a6ace09c6bed.jpg

[...] naleję i zabiorę ze sobą z kuchni wychodząc juz z niej na dobre i np. wypiję w wannie - to nic głupiego nie wyczyniam. Tylko jakoś takie życie znośniejsze się robi:) Ale powoli trzeba wychodzić z tej "metody", w szczególności ze redu jakoś idzie i to powinno dać siłę na kolejnych kilka dni. /SFD/2020/5/14/64ce0e6ac9444d0b952058a374c1fcc8.jpg

Szajba: 109-133 134-149 150-159 160-167 pow. 167 Pewnie max to okolice 188-190. Ja powinnam mieć poki co 3 strefy, do 140, 141-160, i pow. 160 - jakbym miała oddechem się sugerować. Jeśli prawidłowo wyliczył Ci strefy to wygląda to bardzo podobnie jak u mnie przy maxHr 189 i w zakresie powyżej 160 całkiem przyjemnie mi się biega pod warunkiem [...]

Szajba - policzyłam tylko czas w robocie - wychodzi 5 szklanek ziółek/zielonej herbaty i butla 1,5l wody. Spacery do kuchni i toalety aby jakieś kroczki nabić. W nocy tez wstaję... W lesie jeszcze mi się nie zdarzyło. Zwrócę uwagę.

W robocie chodzę minumum raz na godz. I tyle samo do kuchni,zeby sobie herbatkę/ziólka zalać. Niestety o 5 rano CUN juz chyba chce wstawać i goni pęcherz. A ja bym jeszcze do 6 poleżała...:) Przed bieganiem - dosłownie przed wyjściem z domu - toaleta obowiązkowa, zeby w lesie nie kusić dzików:) Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-05-14 10:41:34

o 5 rano to już glikokortykoidy wzrastąją i się budzi organizm to i do wc się może człowiekowi chcieć pójść ;-) Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2020-05-14 11:12:15

5-6 L to dla przeciętnej kobiety raczej z 2x za dużo :p Ja się przyzwyczaiłam do sikania w nocy przez pobudki do dzieci a teraz się muszę odzwyczaić. Ale za to mam problem jak pójdę na spacer to już po godzinie szukam toalety a teraz to problem...

14.05.2020 AEROBY Plan był złapać 2 sroki za ogon - i wiadomo jak to się kończy... Pierwsza sroka - pobiec w okolicach 160-165, zobaczyć jak przy tym oddycham i do jakiego stopnia umieram. Druga sroka - podbić kadencję - w tym celu muzyka zapodana z bitem 180 (straszna rąbanka). Zegarek sie wczoraj aktualizował i nie wpadłam na to, ze się może [...]