Strength
EMOM 10:
2x Squat clean+ 3x Deadlift+ 1x Power clean
60kg
Accessory
Pendlay row 4x10
35kg
WOD
AMRAP 12':
50x DU
10x Burpee
40x Box jump
10x Burpee
30x Swing US 16/24kg
2 rundy+ 5xBJ
Od razu dowaliłam 6 dych, po czym się zorientowałam, że to EMOM, a nie E2MOM. Intensywność duża, jeszcze było wilgotno i duszno więc wszyscy się świecili od potu już na pierwszej części. Squat cleany tutaj mnie tylko męczyły, jak zwykle. Cieszę się z tego, że na power nie rozrzucałam gir do szpagatu, sztanga praktycznie mi się wsuwała na barki, chociaż to może po prostu ze zmęczenia nie wybijałam jej tak wysoko jak zwykle . Pendlaye robiłam ze dwa razy w życiu ale pamiętam, że mi się to podobało i faktycznie, spoko ćwiczenie.
WOD w sumie mi się nie podobał przed robieniem go, ale na dobrą sprawę okazał się całkiem fajny. Przerwy między ćwiczeniami jakieś tam małe były, DU w 1 i 3 unbroken a w drugiej skusiłam po 12. BJ szły z sekundowym oddechem na boxie ale w zasadzie to TnG, na ziemi ani razu się nie zatrzymałam. Swingi też szły unbroken. Przerywniki w postaci burpee nie były najprzyjemniejszą częścią, ale dało się przeżyć. Płuco całkiem nieźle.
Pozdro