DT 6ripley- Open2kXX ;-)

Siemanko. Wczoraj około 1,5h rowerku, fajnie się jeździło bo większość ludzi na plaży . Dzisiaj:


WOD
EMOM 7:
3x Squat clean TnG
3x Front squat
3x Burpee
50kg
~5' rest
For time: TC 20'
Buy-in 150 DU
10 rounds:
5x Pull-up
10x Push-up
15x Air squat
8 rund+ 1 pompka z 9

Oly
3-position snatch (floor, knee, mid-thigh) 65% x 5 sets
42,5kg
2 power jerk + 1 split jerk 65% x 5 sets
47,5kg
Snatch pull 85% (of snatch) x 5 x 5
55kg



Celem aktualnie jest brać, co dają i nie narzekać . EMOM był ciężki, ale dałam radę robić w miarę szybkim tempem i kończyć rundy w około 30s. Niestety takie szybkie tempo nie służy mojej technice, bardzo schodziłam niestety na palce i muszę to poprawić. DU dzisiaj kompletnie nie wychodziły, 50 pierwszych ub a potem po 3 . Jestem zadowolona z dzisiejszego podciągania, było spokojnie, z ładnym swingiem i dobrą synchronizacją. Pompki były dla mnie najcięższe. Na przysiadach starałam się cały czas trzymać całe stopy na ziemi. Tak jak się spodziewałam, nie udało mi się ukończyć w TC ale już niedługo, jak na mnie to całkiem znośny wynik.
Chwila oddechu i indywidualny trening Oly. Rwanie nie szło, dopiero w ostatniej serii kiedy z ziemi wszedł bardzo dobrze zorientowałam się, że za słabo wybijałam biodrem. Jutro mam nadzieję, że wywlekę się rano z łóżka i tym razem podejdę do tematu na świeżo.


Pozdro

Poranny rozruch:

Snatch 80% x 1 x 5
52,5kg

Clean & jerk 80% x 1 x 5
60kg

Back squat 75% x 5 x 5
75kg

4 sets; no rest:
1-arm KB swing high-pull x 8/arm
1-arm KB push press x 8/arm
20kg



Rwanie lepiej niż wczoraj, chociaż nie wszystkie były z taką techniką, z jaką bym chciała. Podrzuty lepiej od rwania, dość lekko. Siady ciążyły, ale oprócz kilku niedociągnięć jestem zadowolona z techniki. Mała kondycja okazała się być raczej mało męcząca wydolnościowo, jednak wymagająca jeśli chodzi o push pressy, szczególnie lewą ręką. Ciekawe, jak będą sprawowały się barki na popołudniowym bloku, na którym znajdą się HSPU.


Pozdro

Popołudnie:


Gymnastics
E2MOM 10:
RX'd: 5x Muscle-up
nRX'd: 7x Pull-up

Strict HSPU 3x5
4/3/4


WOD
6 RFT:
10x Wall-ball shot 14/20lbs
10x Burpee
5x Deadlift 70/100kg



Chest to bary to już historia, regres jak się patrzy . HSPU też dużo gorzej, robiłam już prawie 5x5 z piątkami pod dłońmi a tu nawet nie mogłam sklecić pięciu tylko z abmatą. WOD za to chyba nieźle, nie wiem, jaki był time cap, wydaje mi się że coś koło 15-16 minut i udało się skończyć z minutą zapasu. Chociaż w trakcie nie czułam się jakoś rewelacyjnie.


Pozdro

Dzisiaj:


Skill
Kettlebell swing
Kettlebell thruster 4x15
12/20kg

WOD
AMRAP 10':
5x Ring dip
10x Power clean 40/60kg
200m run
3 rds+ 100m run



Thrustery nie były ciężkie, ale przytykało trochę. Nie było mocy. WOD taki sobie, ale dało radę, dipy na zawody pewnie trochę za płytkie, albo po prostu takie wrażenie miałam. PC szybko ale mimo to dzielone na 6+4, na tym najbardziej mnie kondycyjnie męczyły a na biegu o dziwo po pierwszym kółku odpoczywałam. Tempo nieco spacerowe, ale widziałam że dzisiaj nikt się na szybki bieg nie porwał więc nie byłam wyjątkowo dublowana .


Pozdro

Kolejny WOD:


WOD
EMOM 7:
3x Squat snatch TnG
3x Overhead squat
3x Burpee
40kg
~5' rest
For time:
50x Box jump
50x Overhead swing 16/24kg
50x K2E
50x Wall-ball shot 14/20lbs
50x Burpee
Około 22'

Domyśliłam się co będzie na EMOMie, schemat jest prosty ale bardzo fajne to jest. Rwanie mimo dawno nie robionego stylu TnG wchodziło bezbłędnie, przy OHSach zdarzały się lekkie zachwiania ale u mnie norma że to wchodzi gorzej od snatchy. Wszystkie rundy w nieco poniżej 30s, tylko na ostatniej zaczęłam troszkę później bo wiedząc, że się wyrobię wolałam trochę złapać oddech żeby być w stanie się ustabilizować i nie zrzucić sztangi na samym końcu. WOD mi nie pasował na tablicy, już w duchu się irytowałam widząc, jak wszyscy prą do przodu i kończą a ja dalej się męczę. A tu zaskoczenie, naprawdę dawno nie było tak dobrze na kondycji tego typu, czyli prawie bezciężarowej. Praktycznie wcale nie odstawałam od grupy, kondycyjnie bardzo dobrze, tylko po WBS mnie nieźle zatkało. Najgorsze były zdecydowanie K2E które musiałam robić w 10 seriach po 5 , lepsze już nawet T2B. W każdym razie dobrze się czułam i było bardzo spoko, może to też dlatego że leciały na przemian przeboje disco-polo i bożonarodzeniowe hity .


Pozdro




Zmieniony przez - 6ripley w dniu 7/20/2017 7:22:53 PM

Grunt to dobry podkład muzyczny

Z tą muzyką to czasami przeginają... Czasami mam ochotę przerwać trening, podejść tam i "wymierzyć sprawiedliwość"
Kilkukrotnie już przez tą muzę wypadałem z rytmu podczas ciężkiego WODa. A muza ma kolosalne znaczenie - też tak macie ?

Dlatego ja od dłuższego czasu ładuję słuchawki do uszów i słucham swojej bo czasem muza jest ok a czasem jak laska przyśnie to leci jakaś stacja radiowa co puszcza co chwilę reklamy

Akurat pomyślałam przed startem, "gdyby fsl był to by chyba curvicy dostał" . Problem leży w tym, że każdy lubi co innego, ja nie znoszę muzyki typu heavy metal i tym podobne, ktoś inny przy takiej dostaje powera. I tylko w sumie taka mnie rozprasza, to co było wczoraj raczej mnie bawiło i nie przeszkadzało bo żadnych elementów wymagających dużego skupienia nie było. W większości u mnie muza ma znaczenie tylko 10s przed rozpoczęciem sieczki, potem już nic nie słyszę, chyba że właśnie trafia się coś wyjątkowo wkurzającego lub odwrotnie- coś bardzo fajnego. Słuchawki na treningu solo okej, ale przy takich WODach albo dwuboju już trzeba ogarnąć bezprzewodowe i najlepiej jeszcze pancerny odtwarzacz .

Siema.

Inner Battleground

WOD I
AMRAP 7':
10x Hand Release Push Ups
6m Overhead Walking Lunges 10kg plate
10x Burpee Box Jump
6m Overhead Walking Lunges 10kg plate
113 reps


WOD II
For time: TC 5'
3 rounds of:
5x Deadlift
5x Power Clean
5x STO
5x Back Squat
5x Bar Facing Burpee
40kg
03:38

WOD III
For time: TC 6'
3 rounds of:
20x Double Unders
10x T2B
16 Cal Row
2 rds+ 5 T2B

Final WOD
For time: TC 6':
3 rounds of:
1x Deadlift 70kg
2x Rope Climb
3x Power Clean 45kg
4x HSPU
04:54


WOD pierwszy niezbyt mi przypasował, chociaż okazało się, że i pompki i wykroki fajnie, największy problem na burpee BJ. Wszystkie jechałyśmy bardzo równo przez całe 7 minut. Drugi jak widać pode mnie, chociaż myślałam, że będzie trochę lżej a tu jednak było dość ciężko. W każdym razie udało się ukończyć w TC, chociaż chciałabym pocisnąć nieco szybciej. Na trzecim najgorzej- pierwsze DU unbroken, T2B też. o wiośle DU posypały się totalnie- te 20 chyba na 5 razy leciałam, jak nie więcej . Drugich T2B mój mózg nie zarejestrował, na drugim wiośle cisnęłam ostro, chciałam nadgonić. Myślałam, że do końca TC zostanę na wiośle, a tu chyba minuta do końca jeszcze była jak zeszłam. Tym razem DU na dwa, potem wymęczyłam jeszcze pięć T2B i koniec. Ostatni WOD chyba najbardziej mi się podobał- martwych nawet nie poczułam, lina chyba była najcięższa, szła na trzy "kroki", przydałoby się urosnąć jeszcze ze 30cm żeby na luzie wleźć na dwa. Power Cleany (szkoda, że to nie były snatche albo coś z kettlami) w porządku, HSPU też ok, tylko poduszka była pod samą ścianą a ja zawsze mam ją trochę odsuniętą i troszkę gorzej się robiło.
Sędziowanie spoko wg. mnie, jakieś tam były "kontrowersyjne" akcje, ale ja akurat czuję się sprawiedliwie sędziowana, może poza jednym no-repem na wykrokach gdzie wydaje mi się, że był ok tylko mną po prostu zachwiało i może ten był niesłuszny, ale jeden krok to nic wielkiego. Organizacja bardzo dobra, tak jak było rozpisane godzinowo tak praktycznie z dokładnością co do minuty wszystko się odbyło. Teraz trochę się położę a wieczorem mała imprezka ze współrywalizującymi. Atmosfera na plus, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, na WODach rywalizacja i równa walka a poza pełny luzik i kibicowanie. Było git .


Pozdro