Cześć. Majówka, jak to dzisiaj rzekł kolega: na treningu osoby, których nikt nie zaprosił na grilla
. Nogi, chociaż mocniej czułam plecy:
Nogi
A 5x5
Front Squat
60/60/60/65/65kg
Bulgarian Split Squat (6s negatyw)
15kg
B 5x5
Hip Thrust
80/90/100/100/105kg
Sumo Deadlift
35/40/40/40/40kg (6s negatyw)
C 5x20
GHD
5kg
Dzisiaj było fajnie, chociaż zrobiłam się trochę senna zaraz przed. Nie było jakiegoś kopa, ale dobre samopoczucie i pewność na ciężarach. Fronty w porównaniu do tych sprzed 2 tygodni niebo a ziemia, dobrze czułam. Duża dynamika, sylwetka trzymana w zdecydowanej większości powtórzeń. W końcu udało się nie schodzić zbyt nisko, z czym miewam problemy- mobilność pozwala mi zejść tak, że w dole ciężko trzymać spięcie więc muszę się pilnować żeby ruch nie był aż nazbyt głęboki. Dzisiaj to się udało. O dziwo nawet
hip thrusty wchodziły całkiem przyjemnie, chociaż na pewno nie będzie to moje ulubione ćwiczenie. GHD dowaliło ostatecznie, od 15 powtórzenia było mega palenie prostowników. Także jak widać, trochę pleco-nogi.
Pogoda zrobiła się bardzo przyjemna, więc trochę odpocznę i lecę na rower
.
Pozdro
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2017-05-01 11:46:08