Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
Właśnie wracam z festynu sportowego naszej uczelni. Naszemu wydziałowi trafiło się drugie miejsce. Startowałam w aż trzech konkurencjach, bo jak odbierałam numerek startowy to okazało się że nie ma dziewczyn zapisanych na dwie konkurencje.
Rzut oszczepem dwa podejścia spalone , w tym na pierwszym udało mi się zahaczyć tym drągalem o łeb. Drugie już lepiej ale niestety nie wbił się żadnym końcem. Jakby wziąć poprawkę na fakt, że trzymałam to pierwszy raz w ręku to nie było tragedii .
Sztafetę na ergometrach 3x200m roznieśliśmu. Od tego upału ludzie ześlizgiwali się z siodełek, mój kolega który był ostatni też spadł ale miał wylane i finiszował z dvpą na szynie . Przeciąganie liny wygrane. Szkoda trochę tego oszczepu, no ale dobrze że się odkułam. Teraz prysznic, ogar i na WOD, będzie bieganie z tego co widziałam także hardkor.
Szacuny
6333
Napisanych postów
5210
Wiek
37 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
115535
opis rzutu oszczepem idealny wręcz wizualizację sobie zrobiłam, wszystko spoko tylko że czytając jadłam obiad i oplułam całego lapka bo parsknęłam śmiechem ;) siły na WOdzie :)
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
No to kolejny:
Strength Strict press: 1x5@ 75% 35kg 1x3@ 85% 40kg 1x1@ 95% 45kg then find 1RM in 5' window
47,5kg 50kg spalone (jak zwykle )
WOD AMRAP 20': 1 lap Run
Pull-up max reps unbroken
1 lap Run
Thruster max reps unbroken 25/40kg 27/33/20/25/25- total 130
Jak zwykle zacięłam się na 50kg, nawet nie poszło na środek czoła, niżej niż ostatnio. Nie robię dodatków na trice, więc pewnie tak samo jak z siadem to mój limit bez ingerencji w szczegóły. WOD to mordęga, nie wiem czy cokolwiek widać na zdjęciu (ze względu na RODO mimo że imion i tak nie widać to zamazałam ). W sumie nawet dobrze poszło, dwie pierwsze serie pull-upów bez żadnych przerw w zwisie, po prostu zeskok, nie były do odcięcia. Drugi bieg to była tragedia, myślałam że zejdę i zastanawiałam się jak przetrwać do tych 20 minut, ale potem się nieco polepszyło. Po drugich thrusterach i kółeczku było mniej więcej 3,5 minuty do końca, więc zamiast lecieć na złamanie karku odpoczęłam sobie 2 minuty i podeszłam do finałowego seta na drążku, tu już po około 20 nie miałam już pary na butterfly także reszta szła na topielca . Generalnie całkiem spoko.
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
Rób jak Ci organizm podpowiada- jak się nie czujesz na maks w DL to zluzuj . Jakbyś jednak chciał WODzik i dasz radę na 16 to ja jutro robię wcześniej bo wieczorem turniej kręglowy, też z uczelni .
BTW- co tam te pull-upy, dziś na festynie dzik zrobił 39 strictów, potem sobie odpoczął i robił dla beki podciąganie na jednej ręce .
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2018-05-29 20:58:04
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
Siemankooo. Dzisiaj solówa o 16:
Strength Deadlift 1x5@ 75% 105kg
1x3@ 85% 120kg 1x1@ 95% 135kg
142,5kg
150kg brzydko
WOD AMRAP 10': 10x GTO 35/50kg 10x Burpee over the bar
30x DU
3 rundy+ 10BotB
No, jak widać. Już 105kg było ciężko wciągnąć, dzisiaj uparta byłam na tego maksa. 142,5kg było w pasie i paskach, chociaż bez pasków zapewne by weszło ale łopaty puściły... Natomiast co do 150kg to ujoza, w sumie nie powinnam zaliczyć i żałuję, że zadzwoniłam dzwoneczkiem . Podeszłam bez nagrywki bo nie spodziewałam się, że oderwę w ogóle od ziemi. Jak poszło już kilka centymetrów to mogłam odpuścić, ale poleciałam na chama, lewy pasek się poluzował i walczyłam z tym, żeby palcami utrzymać to żelastwo i doprostować biodro, więc było coś a'la Dave Castro . Żałuję tego podejścia, raczej na tę chwilę już nie będę podchodzić do 1RM, raczej 3 lub 5RM. WOD wydawał się fajny, ale w sumie nie mogłam się skupić i trochę na odwal zrobiłam, sporo skuch na dablach a GTO robione zamiennie w kolejnych rundach power snatche i power clean& jerki.
Na kręglach było całkiem spoko, nawet kilka strike'ów udało się wrzucić ale niestety nie byliśmy najlepsi, chociaż zabawa bardzo fajna .
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
FighterX
6ripley
luzuj pasy
Silowo ładnie, ile razy waga ciała?
Pół . Szczerze to nie wiem, Wilksem trójbojowym niezbyt się interesuję, pewnie około 200% będzie.
Dzisiaj około 2h i mniej więcej 30-35km po lesie, niestety zegarek mi padł pod koniec, jak podładuję to zobaczę czy coś tam się uchowało.
Jakiś gościu wyebał się we mnie rowerem na skrzyżowaniu leśnym, facet słusznej postury więc całe szczęście że sama piórkiem nie jestem, także na odrapaniu nogi się zakończyło. Nie ma co teraz rozkminiać po czyjej stronie wina, chociaż raczej na skrzyżowaniach, nawet w lesie, nie wyprzedza się na pełnej tym bardziej jak się wie że ktoś nie ma oczu z tyłu głowy. W każdym razie powyzywaliśmy się równo (chociaż gdybym to ja wjechała w kogoś to raczej bym przeprosiła a nie jeszcze się pluła), ja się zebrałam od razu i zawinęłam a typo leżał na plecach i jęczał jak piłkarz próbujący wymusić karnego . Potem jednak jeszcze tamtędy przejechałam w razie gdyby faktycznie nie udawał, jednak udawał . Rzadki wypadek w sumie bo las spory a aż takiego ruchu tam nie ma, no cóż jednak trzeba się non stop rozglądać nie tylko na boki ale też czy z tyłu ktoś nie chce nas zabić .
Edit, większa część się zapisała .
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2018-05-31 17:16:17