InessA jak u ciebie wygląda sprawa z jedzeniem? Czytałam, że nie liczysz kalorii, ja sama jestem przeciwnikiem liczenia w większości sytuacji, ale jakie produkty głównie spożywasz przy treningach crossfitu?
Żadnej szczególnej filozofii albo strategii nie stosuję. Jedyne, co ograniczam to zboża w zbyt dużej ilości bo kiedyś mi szkodziły, teraz już jest ok, ale nie wiem czy to były fruktany czy gluten. Pełnoziarniste jednak moje jelita znosiły gorzej. A tak to mięso wszelkiego rodzaju, z podrobów to tylko żołądki, jaja, olej kokosowy, mozzarella i inne sery,
płatki owsiane ale kukurydziane też wpadają, często mieszam i dodaję wheya, ryż basmati albo jaśminowy bo bardzo dobre, makaron bezglutenowy z biedry, kasza gryczana, ziemniaki, owoce (teraz jabłka przeważnie), warzywa, wpadają tez gotowe surówki albo mrożone.
Słodycze tez uwzględniam, ale jadam te przecukrzone, a nie tłusto-słodkie, czyli jak coś wpada to delicje, żelki czy pierniki. No i dość często jogurty pitne, bo lubię
.
Fast foody raz na kilka miesięcy, w większości przypadków na czyjeś urodziny. Alko jesienią wpadało raz na dwa tygodnie, a jak się uwaliłam w sylwka to od wtedy do dziś z % wpadł cydr 250ml.
No, to chyba wyczerpało temat, podsumowując, węgli się nie boję i nie unikam. Jak czuję, że mnie ciągnie do tłustego to w dnt leci fat loading, jajka, bp coffee, sledzie, łosoś, mascarpone, brie/camembert. Ale takich dni nie ustalam z góry, jak czuję potrzebę, to robię, jak nie to nie.
Iness
fsl
6ripley
