DT 6ripley- Open2kXX ;-)

Czekamy zatem na nowy konkurs :)

Witam, nareszcie fajny, crossfitowy dziennik, będę zaglądać:) Szczególnie gratuluję siły i mobilności, robią wrażenie:)

Jeżeli chodzi o gimnastykę to również orłem nie jestem, jednak jak udało się zrzucić 6-7kg i t2b i pull upy przestały być tragiczne (teraz są tylko "słabe";)), do tego hspu zaczęły wchodzić. Kipping masz fajny, dobrze z biodra wychodzisz do góry, jednak warto dorzucić częste strict pull upy, najlepiej po treningu z tablicy, żeby tak do 10 dojść, potem możesz się już śmiało batterfly'a uczyć.

Pytanko: dlaczego robicie ruskie swingi, a nie amerykańskie? U nas ruskie są tylko w ramach rozgrzewki, nie widziałem ani u nas, w Białymstoku, ani na tablicach innych boxów, żeby ktokolwiek je robił w ramach woda.


Zmieniony przez - Janca w dniu 2016-04-22 13:19:51

Dzięki za miłe słowa. Co do swingow-w ramach WODa mamy najczęściej OH, ale zdarzają się nierzadko zwykłe. Pytanie raczej do trenerów, ja nie wnikam w takie kwestie. Co do podciągania - w wakacje pociśnie się cardio, wiec może będzie mi trochę lżej


Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-04-22 15:16:10

Siemanko. Rano basen, bardzo szybko zleciało, było sporo osób. Żabka już idzie powolutku coraz lepiej.

SKILL- Double Unders
Single Unders
Double Unders

WOD

5 RFT: time cap 30'
8 Laps Run
30x OH KB Swing 16kg
30x Pull-Up
3 rundy i 5 podciągnięć

+1h Mobility


No tak to jest, że niby jestem lepsza, bo nie skaluję, ale to są te WODy w których przez najbliższe miesiące będę ostatnia. Bieganie jakoś przeżyłam, swingi spoko. Podciąganie zajmowało mi wieczność, robiłam tak po 5, nawet i po 3. Ręce znowu zdarte, chcę sobie załatwić takie zwykłe gąbki, najzwyklejsze, ale nie mam zielonego pojęcia, skąd je wziąć.
Przed chwilą skończyłam grę, nic nie ugrałyśmy z Olą, nawet jednej kampanii na normalu nie przeszłyśmy ale przynajmniej było śmiesznie.

Pozdro

Cześć. Ten tydzień mogę generalnie podsumować jako "żałuję, że przyszłam" .

1h Oly Skill
Clean&Jerk, dzisiaj ruszyliśmy już pełen ruch dwubojowy. Poszło z niewielkim zapasem 60kg, jest trochę pracy nad jerkiem- zbyt duża część ciężaru spoczywa na nodze, która jest z przodu, trochę za mały rozrzut nóg. Starałam się angażować biodro do pracy i szybko wskakiwać pod sztangę, bez wychodzenia do przodu. W jakiś luźniejszy dzień (może w poniedziałek) wpadłabym na open gym żeby to trochę wyczuć.

WOD

Modified Murphy (by Paweł):
1 Mile Run
100x Push-Up
200x Sit-Up
300x Air Squat
1 Mile Row
CZAS: 45:25


Co do treningu- na biegu byłam oooostaaatnia, ale jak na mnie to i tak nieźle mi poszło. Już sobie obiecałam, że w wakacje co najmniej 3x w tygodniu będę biegać, prawdopodobnie jakiś plan na 5km ze stronki, bo nie znam się na programowaniu treningu biegowego.
Pompki też beznadziejnie. Brzuszki w miarę fajnie, równym tempem, na przysiadach ze dwie czy trzy osoby wyprzedziłam. Wiosło też jest u mnie w miarę dobre, więc finalnie nie byłam ostatnia, ale ten WOD był jednak bardziej przyjazny dla lekkich i smukłych zawodników .

Sporo treningów, które zawierają elementy dla mnie problematyczne- summa summarum dobrze, bo muszę pracować nad słabszymi stronami i udoskonalać te w miarę opanowane.

Technika cleana ostatnio sporo się poprawia, nie muszę już o tym myśleć, ruch powoli wchodzi w krew. 60kg nie stanowi już dla mnie problemu, nauczyłam się zarzucać bardziej na siebie. Jeszcze tylko trochę pracy nad szrugsem i za parę tygodni chciałabym zaatakować PR na 70kg .

Treningi sobotnie są zawsze wyborem pomiędzy dyskomfortem ze strony układu trawiennego a totalnym zjazdem po treningu- nie jestem w stanie zjeść rano, a chyba każdy wie jak się ćwiczy (albo próbuje ćwiczyć) z pełnym żołądkiem. Nawet shake jest dla mnie nie do przejścia. Rano trochę dziwnie się czułam, ale na treningu było w porządku. Bardzo chciałam coś nagrać, ale niestety pary nie starczyło na padnij powstań, więc skończyło się na dosłownie kilku ruchach, klasyk- OH Squat i Snatch.
Wyszłam z boxa, ledwo wróciłam do domu, jak jadłam obiad to oczy mi się zamykały. Poszłam spać, koty radośnie przyłączyły się do regeneracyjnej drzemki .
Wiem, że często wpadają filmiki ze snatchem, ale jest to ruch na tyle złożony, że nagrywam z myślą o otrzymaniu ewentualnych wskazówek, jeżeli ktoś zauważy jakieś niedociągnięcia, których nie zauważam. A widzę, że dalej kurde boję się wskoczyć pod sztangę od razu do samego dołu. W każdym razie- wybaczcie monotematyczność .








Pozdrawiam

Szczerze mówiąc wyrwało by mi bark

Ale wygląda to ładnie

Jak ja bym chciał mieć znowu 20 lat ;D

Schodzisz z ciężarem bardzo ładnie. W OH Squadzie może trochę za mocno odszedł ci tyłek do tyłu na początku, ale ogólnie wygląda to bardzo fajnie.

drago77

Schodzisz z ciężarem bardzo ładnie. W OH Squadzie może trochę za mocno odszedł ci tyłek do tyłu na początku, ale ogólnie wygląda to bardzo fajnie.

To akurat było zamierzone, za radą FighterX- kiedy zaczynałam ruch od zgięcia kolan, miałam problem z zejściem w pozycji pionowej. Tutaj pewnie zbyt mocny akcent na to, ale póki co się pilnuję, żeby stało się u mnie naturalne i niewymuszone.

rion, dzięki

fsl piję dzisiaj piffko za Twoją mobilność! Chociaż normalnie nigdy nie piję, ale w biedrze mieli bezglutenowe za 2zł .





Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-04-24 17:27:25

Nieźle wygląda rwanie . Widać, że jesteś mobilna.


Piwko sam ostatnio wypiłem.Po 2-3 można się fajnie poczuć, a nie ma to żadnego wpływu na formę.