wincolTeoria teoria a praktyka praktyka. Zakładając ze nie bylo żadnych innych zmian w diecie a po odstawieniu miesa jest spora zmiana to jak to w takim razie wytłumaczyć? Upierać się ze to nie przez mięso?
Musisz pamiętać, że mięso jak i białko mają największy indeks sytości, dodaj do tego trochę tłuszczy (nie musi być dużo) i jesteś zapchany. Weź pod uwagę, że jak masz dysbiozę i nadmiar kalorii, to pojawiają się problemy. Redukcja mięsa pomaga, ale nie jest rozwiązaniem, bo z reguły problem leży w innym miejscu.
Np. zbyt duża ilość białka w diecie, lub hu*jove tłuszcze, kiepskie węgle, mykotoksyny w pożywieniu. To nie takie proste by to ogarnąć.