Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Wody pije duzo, z 6l ed a aktywny poza silka nie jestem. Ale znowu zapominam o sodzie... mogłem sprawdzić wczoraj, a pewnie jest dużo za malo. Z racji tego ze chodzę mocno głodny, to 4/5 posilkow idzie na słodko. Do tego jak wiadomo musze brac fure w dużych dawkach, wiec raczej można się spodziewać jak jest... Dzięki za nakierowanie, musze to poprawic

Flaszka się należy

Flaszka propa najwyzej :*

Jak fura leci to potas też, ale tego pewnie tłumaczyć nie muszę

Ale fura leci wlasnie ze względu na zbyt wysoki potas. Prestarium mi zatrzymuje i mam ponad norme.

prz1993

Ale fura leci wlasnie ze względu na zbyt wysoki potas. Prestarium mi zatrzymuje i mam ponad norme.

aaa ok

U mnie błonnika brakowało mimo sporej ilości węglowodanów + sodu i wody. Wrąbałem 500g warzyw i truskawki + potrawy robię na ostro i sole dużo dzięki czemu dużo pije i znowu trawienie jak ta lala i bez problemów w wc


Zmieniony przez - Cayek w dniu 2020-09-10 13:52:48

LEGS 1

1. SQ smith
4x10 127,5kg

2. Odpychanie leżąc
3x12 205kg

3. SQ na hack maszynie jednonóż
3x12 10kg

4. Prostowanie leżąc
2x15 52,5kg + 1x25 37,5kg

5. Uginanie leżąc jednonóż
4x10 43kg

6. Uginanie leżąc obunóż
3x12 70kg

7. Uginanie siedząc
1x15 62,5kg + 1x25 47,5kg

8. HT smith
4x10 140kg

9. Przywodzenie
3x10 82,5kg + 1x20 62,5kg

+ aero 20 min

Bardzo dobry trening, po lekkich modyfikacjach Ale od początku - W siadach powolny progres, 2,5kg, ale chyba poszło lżej niż tydzień temu W odpychaniu +5kg. Dalej była suwnica jednonóż, ale jakoś za lajtowo było, więc dałem hacki jednonóż Petarda, cieżar malutki ale zmasakrowało nogi Dalej wyprosty już ledwo zrobione Dwójki też lekko zmodyfikowane. W tym treningu będą same uginania, inny będzie z drugim ruchem dwugłowych. Weszło fajnie, jeszcze z lekkim zapasem wszystko. Dupa też ok. Ten trening przy nogach sprawdza się rewelacyjnie. Przy plecach też, ale przy klatce, już słabo. Widać, na co lepiej reagują dane partie
Waga wróciła na 103kg na szczęście. Choć dzisiaj jeszcze było czuć lekki dyskomfort podczas treningu. I wody też jakby jeszcze trochę więcej.

PULL 1

1. Podciąganie nachwyt
4x10 cc

2. Podciąganie podchwyt
12x / 11x / 10x

3. Wiosło nachwyt smith
3x12 90kg

4. Pullover
2x15 40kg + 1x25 30kg

5. Podciąganie drążka do brody
4x10 100kg

6a. Unoszenie bokiem
3x12 16kg + 1x25 10kg

6b. Face pull
3x12 26kg

7. Uginanie maszyna modlitewnik
3x12 42kg

8. Uginanie nachwyt
2x15 32,5kg + 1x25 25kg

+ aero 30 min

Całkiem fajnie się ćwiczyło. Plecy weszły wręcz rewelacyjnie, 2 wersje drążka poezja Choć podchwyt już ciężko szedł, 3x12 nie dało się wyrobić. Wiosło też bardzo spoko. Pullover tylko ciut słabiej, ale i tak ok Barki znowu rewelacja. Biceps niby ok, choć lekko czułem łokcie. Jakby nisko estro?

Od razu po treningu do pracy, pierwsze 8h w robocie po 3 latach przerwy

Wreszcie do roboty sie wziales