Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Nie no to było bardziej w formie żartu, nie potrafiłbym już z tego zrezygnować Tylko właśnie ten cel... obecnie nie ma żadnego, i to trochę dołuje.

Może ty po prostu potrzebujesz złapać trochę wiaturu w żagle (z zewnątrz, poza swoim własnym otoczeniem) - ustaw sobie coś na jesień i podporządkuj co się da temu celowi - jak wyjdzie (a wyjdzie jak to wszystko sobie w głowie i z ludźmi ogarniesz) to dalej będziesz płynął na tej fali kolejny rok .
OD fali do fali, jak surfer


Zmieniony przez - kwachor w dniu 2018-04-24 15:28:01

Przemo a tobie nic w zyciu innego nie sprawia przyjemnosci poza silownia? Nie masz innych zainteresowan, nie masz jak spedzic wolnego czasu? Moze zmien nastawienie, priorytetem jest zdrowie i skup sie na czyms innych niz sylwetka, na to przyjdzie czas, juniorem juz nie jestem, czas cie nie goni.

Nie tylko progres sylwetkowy sie w zyciu liczy i nikt ci nie kaze z tego rezygnowac na zawsze, po prostu krok do tylu zeby potem zrobic dwa w przod a w miedzy czasie mozesz skupic sie na czym innym

Jesień już odpada, pamiętaj że jeszcze 2 miesiące będę naprawiał hdl. Potem zrobię redu, to okaże się, że progresu wgl nie ma Ale może wiosna Gorzej jak w pierwszej fali od razu utonę

Cv - no w sumie to tylko trening i jedzenie Teraz w sumie bardziej skupiam się na formie Sylwii na Sopot, no i podopiecznych, bo jeszcze kilka startów zostało. No ale to też jeden temat


Zmieniony przez - prz1993 w dniu 2018-04-24 15:35:37

ja bym na Twoim miejscu po Sopocie, jezeli wczesniej nie ma opcji - wylaczyl telefon na 2-3 dni, wyj**al neta i samemu wszystko przemyslal, posiedzial z Sylwia i mial wyj**ane na to wszystko

Tak będzie, tylko na tydzień a nie 3 dni

Wez Przemek może idź na ryby jakbys wybral pomorze zachodnie i moje rewiry to moglibyśmy jKis oboz treningowy zrobic a jest z kim na rejonie

Przemek mam obecnie podobnie. Sylwetka niby typowo klasyczna (szkoda tylko ze nigdy nie dopiąłem do końca) ale do max limitu dołożę może 2-3 kg, a to nie jest cos co mnie satysfakcjonuje. Chcislbym ważyć te 95 kg przy podobnych kształtach. Ale to do dołożenia ponad 10 kg mięsa w moim przypadku a przypuszczam ze w kat do 100 i tak bym zniknął bo jak widać proporcje zbyt wielkiego znaczenia nie maja. Chociaż patrząc na ciężka z MP dociecie tez nie ważne :p

Ja myślę Przemo ze 2-3 miechy i jak wrócisz na plene obroty to zobaczysz jak pójdzie. Pakuj Sylwie i wpadaj na wioche do mnie;d ja tez kiedys musze na wawe tam do was wpaść bo teraz jest Was tam sporo;)

Marian - może przed Sopotem któregoś weekendu uda się jakoś zawitać do Ciebie Lubię tamten klimat, bardzo fainie mi się kojarzy
Marian 2 - no już rok temu korciło wpaść do Ciebie pośmigać bananem Ale wiesz jak to bez fury. A do Sopotu większą paczką lecimy tym razem.
Mati - jeśli mówisz o zwycięzcy do 100kg, to wiedz, że dostał powołanie na Europę Fakt, żenada... chociaż jakby taka obsada miała być co roku, to ja mogę do tych 100kg wychodzić