Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

może nie do końca się dobrze wyraziłem ale wtedy co mi na priv pisałeś to jakoś nie przywiązałem uwagi do tego ze w klasyku tam nie ma limitu, bo gdyby był to wtedy dla Ciebie łatwiej bo formę dociachasz i toretycznie nikt dużo większy od Ciebie by nie był bo każdy by miał ten lkimit, a bez limitu to tak na bank będą liczyć się klasyczne sylwetki ale jakoś ktoś jest klasyczny i do tego ma sporą mase to wiaodmo że z takim już będziesz miał cieżko bo bez limitu to będzie większy od Ciebie, formę obaj możecie miec kosę ale np na jego korzyć będą dodatkowo cechy klasycznej sylwetki


Open to open, a pisząc masz być doj**any miałem na myśli że musisz dyebać i wtedy nie będziesz miał rozkmin czy open czy klasyk :D
ale póki co to bym się skupił na formię, tym bardziej że to twój pierwszy typowy prep wiec możliwe że w koncwóce się zaskoczysz pozytynie i będziesz "klasyczny",

mi też gadali że do klasyka się w ogóle nie nadaję a w tym klasyku udało się najwięcej ugrać:D a teraz poprostu do open jestem za mały i trzeba doejabć :D


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-05-24 17:40:50

Ja tutaj patrzę przez pryzmat Macka ode mnie, który startował tutaj i tutaj, niby Pulik powiedział mu, że śmiało klasyk też ma zaliczyć, a jednak to był niewypał, mimo dobrych proporcji.

kwestia jeszcze czy tak samo oceniają w PL i w UK na tym PCA...

prz1993

Nawet ciężko mi sprecyzować o co chodzi dokładnie. Pewnie częściowo jest jak Winter pisze. Mam wrażenie że bardziej maleję niż tracę fat, I wszystko zmierza ciagle w stronę klasyka. W kategorii bez limitu wagowego pogrążę się tylko.

O, nażrę się dzisiaj to chociaż na chwilę będzie lepiej



Zmieniony przez - prz1993 w dniu 2021-05-24 14:03:29

trochę chyba przesadnie napisane że się pogrążysz, bez przesady to wtedy co taki ja mam powiedzieć jak na bank wyglądam gorzej niż Ty i to każdy powie ;p
Przemek głowa tutaj swoje robi, to połowa redu gdzie wiadomo jak się wyglada co się czuje itp nie raz przez to przechodziłeś na bank na przygotowaniach. teraz dopiero tren u Ciebie wchodzi i to w malej dawce z tego co pisałeś to sylwetka się zmieni na plus, później jeszcze wino wejdzie to dopiero.
Z motywacją wiesz jak jest, rano wstajesz i ona jest a przed treningiem spierdzieli i nic na to nie poradzisz, na tym poziomie motywacja to kit.
Klapki na oczy i swoje przepracować, a tak jak mi pisałeś też kiedyś to tylko Sopot, lecimy dla zabawy. Wiadomo że z siebie trzeba być zadowolonym ale u Ciebie akurat po tylu startach i tylu medalach co zdobyłeś i takich formach co wykręciłeś przed tymi przygodami ze zdrowiem to wiadomo że ciężko teraz będzie o zadowolenie bo ciągle myśli że "kiedyś to było" :)

Za kilka dni jak Przemo się doj**ie ma nogach to inaczej będzie pisał :D

Nogi jutro Mam nadzieję że moc będzie, bo pojedzone grubo Sushi jest pyszne, ale na redukcji smakuje jeszcze 2x lepiej No a jutro poprawię jeszcze high carbem, więc razem będzie dobrze podładowane.

Winter - masz rację oczywiście, I chyba tak mi się skumulowało po prostu wszystko. Te nabicie i tak mam słabe, a tu jeszcze 2kg w dół tak z dupy. Dalej rozkminy w głowie jak to wszystko potem rozegrać. W ogóle jeszcze naszły mnie myśli, czy warto dla takiego startu wrzucać tren, wino... Nic no, najadłem się i już mi lepiej

Mega to wygląda :o

no i troszkę tego tam jest ;)

Waga +1kg, ale zobaczymy jutro bo dzisiaj jeszcze HC czyli 520g WW
I trening dopiero kolo 14, czyli po 2 posiłkach będzie. Bo na siłce od rana jakieś przygotowania przed otwarciem.

LEGS 2

1. SQ na hack maszynie 3x6-8
8x145 / 8x145 / 8x145

2. Wyciskanie suwnica 3x6-8
8x370 / 8x370 / 8x370

3. SQ smith 3x8-10
10x110 / 10x110 / 10x110

4. Odpychanie leżąc 3x8-10
10x230 / 10x230 / 10x230

5. Uginanie leżąc jednonóż 3x10-12
12x30 / 12x20 / 12x20

6. Uginanie siedząc 3x12-15
15x70 / 15x70 / 15x70

7a. Uginanie leżąc wąsko 3x12
45kg

7b. Uginanie stojąc 3x15
10kg

8. HT smith 3x10-12
12x175 / 12x175 / 12x175

9. Ławka rzymska 4x15
5kg

+ aero 25 min

Trening ogólnie mega, no ale to po prostu nogi, cheat nic tu nie zmienił. Jak wczoraj po tym sushi mnie nabiło, tak dzisiaj śladu po tym nie było. Szybko mnie wypłukało, tak jak się spodziewałem w sumie... Wczoraj na prawdę miazga, szczególnie nogi tak mi nabiło, że od stania czułem pompę Niżej dodaję jeszcze foto z wczoraj, od tak po wstaniu z łóżka
No a trening poszedł super, choć w końcówce brakowało już prądu... Zapas został przy czwórkach wszędzie, przy dwójkach w uginaniu siedząc i stojąc nie Dupa też dobrze zrobiona.

Jak pisałem, pierwsze foto z wczoraj po suszi Drugie dzisiaj na pompie. Pompa oczywiście spoko, no ale nic ponad. Oczywiście daje mi to już jakieś wnioski co do końcówki, niestety nie takie jak bym chciał...



No i od dzisiaj testuję też podawanie BPC w dzień nóg i dzień po, 750mg na udo na strzał. Nic mi nie szkodzi, a może coś uchroni je przed spadkiem