Już mielę słoiczki

. Dzisiaj próbowałam zrobić z dodatkiem zblendowanych wiórków kokosowych ale długo strasznie trzeba je męczyć więc to jest nieco bardziej suche. Nie wiem, czy po prostu za krótko blendowałam ale niestety mojemu trochę brakuje do tego gładziutkiego masełka z Treca. Będę próbować i może w końcu wyjdzie.
Rozgrzewka dzisiaj ciekawa:
przewroty w przód, tył, z wyskokiem w przód, gwiazdy, gwiazdy na jednej ręce, ogólnie bardzo fajnie, tylko dwie gleby zaliczyłam

. Potem standard:
Jerk 4x2@ 75%
52,5kg
Power Clean 5x1@ 75%
55kg
Romanian Deadlift 5x3
45kg
3 rounds of:
20x OH Swing
24kg
15x Toes To Bar
W jerku już wiem, w czym problem- brak pracy biodra, nie wybijam i to skuktuje przymusowym dopchnięciem na dole. Power Clean fajnie, lekko.
Aero tragicznie- na T2B totalnie odpadam, szły maks po 4, nie mogłam złapać tempa. Swingi 20, 12/8, 10/10.
Okropnie zdarłam sobie dłoń na ostatniej rundzie, aż mi Aga zabandażowała, dużo krwi poleciało, ale teraz już wygląda ok i nie boli za bardzo.
Pozdro