Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Dobrze widzieć Cię uśmiechniętego mimo takich problemów.

Haha , jaki przemyt

Pewnie Cie to nie pocieszy ake patrząc na uśmiech i ogólny wyraz twarzy to się wydajesz dużo zdrowszy niż patrząc na Sopot ;p

Bo ja ogólnie nie czuje się źle. Teraz jeszcze poza Sylwią wpadła siostra że szwagrem, i akurat mogłem wyjść na zewnątrz, bo ogólnie już przez te covidy nie można wychodzić i nie wpuszczają nikogo. Ale wiadomo, zależy kto na zmianie Więc na prawdę fajnie mi czas minął. Jutro już tak fajnie nie będzie, bo czeka mnie pobranie płynu mozgowo rdzeniowego przez nakłucie w rdzeniu kregowym...

Będzie dobrze, mi pobierali. Ukłucie i po sprawie

Jak zobaczyłem fotę to aż mi się gęba zaśmiała. Silny chłop jesteś to dasz radę! Niech przebadają co trzeba, ustawią leczenie i wypuszczają bo za ten przemyt to już Cię wsadzą :D

Oby tak było, oby znaleźli przyczynę i już nigdy to nie wróciło. Bo dla mnie atak jak atak, i tak nie pamiętam zupełnie nic. Ale płaczu i przerażenia siostry jak to wszystko drugi raz się zaczynało, to już chyba nigdy nie zapomnę...

To najważniejsze teraz aby zdiagnozowali dobrze i jeszcze dobrali odpowiednie leczenie. Bądźmy dobrej myśli. Wszyscy tutaj trzymamy kciuki. Ciasto było przemycone to może hantle chcesz?

Dam radę bez, potraktuje sobie ten okres jako taki duży deload.
Dzisiaj już po rezonansie, eeg, i holtera mi założyli. Jak rezonans nic nie wykaże , to jutro te ściąganie płynu. Żeby tylko normalnie ludzi do środka wpuszczali, to jeszcze byłoby pół biedy.

prz1993

Żeby tylko normalnie ludzi do środka wpuszczali, to jeszcze byłoby pół biedy.

ostatnio jak jeździłem po szpitalach, to były tylko 2h w ciągu doby na odwiedziny, max 1 osoba jednocześnie przy łóżku no i żeby wejść to szczepienie albo aktualne testy - można się dobrze czuć, ale przez to ograniczenie kontaktu ze znajomymi i rodziną to najbardziej na głowę siada