Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Z rok temu podobnie przy uginaniu nadciagnalem dwugłowy,też lekko pobolewal, nie przeciazalem zrezygnowałem z uginan i jakoś po miesiącu czy 1.5 przeszło. Później powoli wdrożyłem uginanie i było ok.

Zdrówka Przemo!

Weź nie strasz, ja to liczę że w piątek jeszcze dwójki odpuszczę, ale za tydzień już normalnie lecę

Niema krwiaka to chyba się nic nie naderwało

Raczej tylko naciągnelo, ale dzisiaj jak się uda to podlece do Krzycha do gabinetu na usg.
A swoją drogą, przeyebane robic samemu inj w dwójkę

Jeszcze wczorajsza kolacja

Wolno ta waga rośnie, ale i nie ulewa za bardzo Tymbardziej jak na wczorajszą ucztę, to chyba źle nie jest

Mam w końcu internet, ale wypiski już zacznę dawać od poniedziałku.
Dzisiaj push, bardzo fajnie poszło wszystko. Dwójka już praktycznie nie boli przy zwykłym funkcjonowaniu, z minimalnym ciężarem też nie bolało jak próbowałem zrobić uginanie. Jutro nogi, ale oczywiście zrobię same czworki, ale już na następnym treningu spróbuję lekko dać dwójki, chociaż delikatnie.
Dzisiaj też w końcu waga pokazała 111kg

prz1993

.

O jest Kamil bling on jest ze Szczecina dawno nie słyszałem co u niego.

Dzisiaj zrobione nogi. Czwórki ze sporym progresem, ale normalnie miały być robione po dwójkach i dupie, a były na początku. Potem lekko ruszyłem dwójki, znaczy sama izometria z minimalnym ciężarem, ale bólu nie było. W środę normalnie już je robię nie ma chuya

Nie no jednak nie chce mi się dawać takich szczegółowych wypisek z każdego treningu. Będę pisał po prostu co ciekawsze rzeczy i tyle, tak jak ostatnio. Suche liczby i tak raczej mało kogo interesują, tymbardziej że ciężary u mnie i tak nie są jakieś duże.

Weekend wolny, ale dość ciężkie bramki i w efekcie jeszcze dzisiaj jakiś niedoyebany jestem... trening jednak dobrze zrobiony (pull). Waga po weekendzie równe 110kg, czyli jak zwykle lekko spadła. Apetyt ciągle dobry, więc od dzisiaj kolejne 30g węgli na plus, i po 5iu lantusa.