Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

prz1993

Próbowaliśmy dzisiaj z siostrą i szwagrem morsować Tak z dupy oczywiście, zero przygotowania, z 2 min rozgrzewki Szwagier cały wlazł, ja to nawet jaj nie zmoczyłem Najgorszy ból stóp, no to nie jest zimno, to poprostu boli kurevsko Jezzcze dobrych kilkanaście minut po miałem ledwo czucie w stopach Nie wiem czy jeszcze kiedyś spróbuję

Ogarnik buciki neoprenowe - surferskie dostępne w Decathlonie. Buciki



Zmieniony przez - FighterX w dniu 2020-12-26 11:15:35

Zmieniony przez - FighterX w dniu 2020-12-26 11:16:46

Kurde nie wiedziałem że one takie tanie. No ale już mi się i tak nie przydadzą raczej, ja u siebie na wiosce jestem 2-3x do roku, w tym w zimę tylko na święta właśnie. A w W-wie to nie pomorsuję

Co Ty w Wawie masa morsów ;)

Możliwe, ale ja to dla jaj zrobiłem, ot tak z ciekawości Miałbym plażę 150m od domu jak tam to może bym się pobawił, a tak to bez przesady

Dokończę rozpisywać sobie wszystko, i później przedstawię jak będzie wyglądał minicut

Mnie już druga zimę namawia Kolezanka na morsowanie. Co tydzień praktycznie jeżdżą ale nie skusilem się poki co. Z tego co mi opowiadali to właśnie tego typu buty, rękawiczki i czapke warto mieć bo ciepło najbardziej ucieka czy jakos tak.

No dobra, więc od jutra takie makro:

DT 330g B 35g T 380g WW
1. 65g B + 80g WW
TRENING
2. 70g B + 150g WW insa 7iu
3. 65g B + 80g WW
4. 65g B + 70g WW
5. 65g B + 35g T

DNT 325g B 200g WW 65g T
1,2. 65g B + 50g WW + 10g T
3,4. 65g B + 50g WW + 5g T
5. 65g B + 35g T

Ucięte niby sporo, ale jedzenia dalej nie mało. Więc jeśli nie będę zaczynał oczuwać na prawdę sporego głodu, to jeszcze zetnę ww.

Co do treningu - 5 może 6x week, superserie klata + plecy, czwórki + dwójki, barki + łapy. Po nogach 30 min aero, reszta 10 min interwałów i 15 min aero.

No i zmiany w saa - ze spalaczy nic nie wrzucam, ale novo zwiększę na 2 tabs. No i lekko zmniejszam dekę, z 500mg na 400mg, ale dodaję trena enana 400mg. Nigdy nie wrzucałem trena w okresie masowym, zobaczymy jak to wyjdzie. Na okres minicuta akurat dobrze się wkręci. Meta wiadomo out, i test zostaje 750mg. Z dupereli mk out, gw zwiększę z 20 na 30mg, i dodaję SR 40mg. Nie wiem czy to działa coś, ale jak ma stać to wrzucę

opalinho

Mnie już druga zimę namawia Kolezanka na morsowanie. Co tydzień praktycznie jeżdżą ale nie skusilem się poki co. Z tego co mi opowiadali to właśnie tego typu buty, rękawiczki i czapke warto mieć bo ciepło najbardziej ucieka czy jakos tak.

Dokladnie tak kazdy mowi ale ja morsuje od 2016 jakos, bez czapki, rękawiczek butów, wchodzę w samych gaciach. Nurkuje zawsze. Nigdy nie zachorowałem przez to ale zebym miał lepsza odporność przez morsowanie to tez nie mogę powiedzieć bo jak chorowałem tak choruje.

No dobra, to pierwszy trening za mną. Nie będę dawał dokładnej wypiski, bo to inna siłka, jednorazowy trening, więc ciężary i tak nie mają znaczenia. Ale poszło coś takiego:

1. Uginanie stojąc 4x10
2a. Prostowanie siedząc 4x15
2b. Uginanie leżąc 4x12
3a. Wyciskanie suwnica 4x20
3b. MCNPN na maszynie do dipsów 4x15
4a. Bułgary 4x max
4b. Ławka rzymska 4x max

Ogólnie wstałem w końcu z chęciami na trening, tym bardziej że ustawiłem się z dwoma kumplami, więc wiedziałem że będzie spoko No i początek ok. Problemy zaczęły się przy superserii 3a 3b, ogólnie już mnie odcinało, zaczęło dziwnie jeździć w brzuchu. Ziomki już podziękowali i poszli do szatni Ja skończyłem, i zacząłem 4 superserię. Tam to już co chwila mroczki przed oczami, no ale jakoś poszło. I idealnie jak skończyłem, ruszyłem do kibla i poszedł bełt Nie wiem czy to przez totalnie inny trening, dużo większą intensywność, czy może jeszcze przez świąteczne obżarstwo, albo jedno i drugie No ale chuy, dumny z siebie byłem i tak Potem posiedziałem jakieś 10 min, i zrobiłem jeszcze 30 min aero. A obecnie to siedzę, i od 20 min wciskam potreningowy

Ogólnie nogi mam jak z waty, apetyt to nie istnieje, nie wiem jak wcisnę resztę posiłków. A jakby mało było zmęczenia, i wydatków świątecznych, to zaraz muszę jechać po nowy telewizor i targać go chuy wie skąd, bo stary stojąc nieużywany przez święta przestał sobie działać Nie ma co, fajny początek po świętach

To się nazywa kac