Szacuny
10621
Napisanych postów
16182
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
272461
Przemo, no ja specjalnie nie narzekam, ale czasem fajnie byłoby iść do kina bez pojemnika na przykład
Darek, robiłem ze 2 lata temu i było wszystko ok. A to o czym pisałem mam odkąd pamiętam. I to jednak chyba głowa, bo sam widzisz, że w tygodniu na czczo walę siłowe bez problemu, ale w weekend jak wstanę i zaraz nie zjem, to mnie zaczyna męczyć jak cholera
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Seba wyglada niesamowicie. Kiedyś Radek Skodkiewicz mi mówił ze po tylu latach w tym sporcie wie jedno- gen jest najważniejszy, i żadnymi dawkami ani cudownymi środkami tego nie nadrobisz.
Szacuny
77
Napisanych postów
329
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
43609
Czytam ten dziennik bardzo czesto,sledze i nawiazujac do tematu to wlasnie chcialem zadac takie pytanie...to co tu kurde jest najwazniejsze kiedy czlowiek trzyma miske uczy sie organizmu,rotuje srodki i dawki,ciezko zap*****la ile moze, a progres idzie bo idzie, ale no coz dupy nie urywa,i jednak zeby zrobic genialna forme w sporym rozmiarze to gen musi byc...przykre i zniechecajace
Szacuny
2435
Napisanych postów
3137
Wiek
32 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
173179
no wlasnie nie, bo jeden sie nada do kulturystyki, drugi do koszykowki, a trzeci bedzie zaj**istym budowlancem, nie ma tu metody, ale pasje mozesz miec
Szacuny
432
Napisanych postów
1940
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
87657
Pasja to podstawa w naszym sporcie, bez tego ani rusz. A geny wg mnie tak samo odgrywają wielką rolę, dawkami nie przeskoczysz swojej zaprogramowanej granicy.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21722
Napisanych postów
30923
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
872383
Uważam że wszystko jest jednak ważne. Ktoś ze słabszym genem, swoim uporem i konsekwencją może zrobić więcej od kogoś z dobrym genem, kto się jednak tak nie stara. No ale mająć identyczne czynniki, i osobę z lepszym i gorszym genem - wiadomo kto jest w lepszej sytuacji. I tu też ważna sprawa, co tak na prawde jest tym "genem" w kulturystyce. Nie, nie to jak ktoś wyglądał kiedyś. Phil wstawi swoje foto jak miał kilkanaście lat, totalny chudzielec, i ma powiedzieć że nie ma genu? Gen to wiadomo - też i szkielet, przyczepy mięśni, czyli to jak wyglądamy, ale głównie reakcja na saa, odporność na skutki uboczne - to robi różnicę.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51601
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Co do Odporność na skutki uboczne-, mam znajomego który dobre 6 miesięcy leciał tren w dawce 1000-1400 mg Ew. Towar na tamten czas raczej dobry jak na pl warunki. Mówił ze zero ubocznych i ogolbie mega samopoczucie a efekty mizerne mimo ze miska była i trenował tez raczej jak należy. Znowu MP open z ostatnich lat leciał 50 mg e2d i jaj widać wystarczyło.. a W to akurat wyjątkowo wierze bo sam byłem z nim na konsultacji u pewnego znanego trenera z pl .
Szacuny
2435
Napisanych postów
3137
Wiek
32 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
173179
wiecie co moim zdaniem najgorzej i tak wplywa na to wszystko ? stres. Jak nie bawi Cie to co robisz, nie robisz tego z serca tylko sie przejmujsz bo powiedzmy Mati robi zaj**isty progres, a mi idzie gorzej to jeszcz bardziej sciagnie Cie to w dol, bediesz probowal ratowac srodkami i tyle z tego, ale tez ciezko mi uwierzyc, ze da sie wygrac open gdzie kolwiek na 50e2d , czesto sie mowi tak po prostu zeby 'zagrac' genetycznego Boga, szczegolnie, po tym jak zobaczylem wyniki Dallasa i 55x testo norme
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21722
Napisanych postów
30923
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
872383
Otóż to! To ma być przyjemność, a nie męczarnia psychiczna. A dawki to już inna kwestia, też pewnie jest jak piszesz, że większość trzeba wziąć x2 co ktoś mówi
Szacuny
171
Napisanych postów
1051
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
147134
Jak nie ma serca do bb to i efekty mizerne chyba ze ma sie super gen i mega odpowiedz organizmu , jak np ten tancerz co o nim nie raz Adam opowiadał. JAk jest serce to zwyczajnie idziesz na trening zeby zrobic rozp****** , przełamac nowe granice , jak nie ma to ludzie ida tylko odhaczyć bo trzeba. No i patrząc na Sebe to nie oszukujmy sie ale gdyby to było takie łatwe to 80 % na siłowni robiłoby takie postepy. On wyglada jak czołg chodzący na tych zdjeciach , mega wrazenie robi a jak sam mowi potrafi czasem 8 godzin nie jesc z braku czasu. Nie kazdy ma tak dobrze i taka reakcje/odpowiedz organizmu. Do tej pory nie ogarniam tego rozmiaru