Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Zdrówka Przemo i do zobaczenia w styczniu

Pewnie op******e na sniadanie wiec dziekuje

Dobra, jak coś to żyję Sylwester mega udany, z mega ekipą. Wczorajszy dzień to bardziej wegetacja, bo takiego kaca to nie miałem chyba od 18nastki Ale było warto. No i cóż, okazało się, że jednak nie jestem niezniszczalny
Ale czas wrócić do rzeczywistości.

Czyli widzę że większość poszalała :D

Przypominam o ustawce i zapraszam ;)
Napewno ekipa będzie dobra, ale też powoli już bym chciał wiedzieć ile osób napewno będzie i jaki duży tort zamówić

https://www.sfd.pl/XVI_Ustawka_Treningowa_Super_Fajnych_Dzików_W_OŚWIĘCIMIU_-t1197373.html

W dniu urodzin napewno będzie kilka promocji, napewno:

2x izolat An 908g za 120zł
3x cytrulina za 60zł
2+1 pro whey 500g za 99zł
2x mono 500g za 49zł
2x witaminal +omega za 50zł
Więc mysle ze nawet ciut lepiej jak ceny mod jeśli ktoś ma, a napewno do większych zakupów będą gratisy.

p.s wiem wiem Przemo Ty masz za free :D ale wpadnj

PUSH 2

1. Wyciskanie skos dół
4x12 110kg

2. Flor press smith
4x15 60kg

3a. Wyciskanie maszyna
3x20 55kg

3b. Rozpiętki z gumami
3x25

4. Wyciskanie hantli siedząc
5x12 22kg

5. Prostowanie nachwyt
4x12 90kg

6. Francuz siedząc na maszynie
3x15 90kg

+ 20 min boksu jako interwał, + 15 min aero

Trening po chuyu, koniec wypiski
Tyle fajnie, że akurat jak kończyłem trening, to na worku ćwiczył mój ziomek od boksu, więc żeby się zajechać, porobiliśmy coś na zasadzie interwału - 1 min ja uderzam ustaloną kombinacją ciosów a on się broni, i potem zmiana. I po 10 takich zmian. Fajnie wyszło.
Jutro z rana już normalny trening boksu, a potem koło 13 nogi z Krzychem.

LEGS 1

1. Wyciskanie suwnica
4x10 430kg

2. SQ smith
4x12 90kg

3a. Wchodzenie na ławkę
4x15

3b. Prostowanie siedząc
4x20 25kg

4. Uginanie siedząc
4x15 65kg

5a. Uginanie leżąc
4x20 40kg

5b. MCNPN z linką
4x25 60kg

6. HT jednonóż
5x15

7. Przywodzenie
4x12 75kg

+ aero 25 min

Z rana boks, i później nogi. Pierwszy raz takie połączenie w takiej kolejności, i to już jest trochę masakra. Mimo to, jestem mega zadowolony z obu treningów. Siłowy w końcu na standardowym, wysokim poziomie. Może to za sprawą tego, że ćwiczyłem z Krzychem, a może tego, że poukładałem sobie trochę wszystko w głowie. Dotarło do mnie, że BB to jedyna w życiu rzecz, która od 12 lat cały czas jest, i cały czas już będzie. I mimo wielu gorszych okresów, zawsze będę do tego wracał, i zawsze będzie to coś, co daje mi ogromną radość. Na zawsze.
Wyciskanie jeszcze z zapasem. Jak zobaczyłem, że Krzychu założył 480, to i jakoś lżej się zrobiło No ale fakt faktem, siłowo jestem w tyle, przynajmniej jeśli chodzi o nogi. Siady fajnie weszły. Dodane 5kg, a poszło lekko. Przy czym skracałem też przerwy, bo poprawa kondycji na prawdę jest wyraźna, i staram się to wykorzystywać. Dalej łączona fajnie dobiła. Na dwójki lekko zmieniłem ćwiczenia względem ostatniego treningu, i to było dobre posunięcie. Dzisiaj wszystko już weszło świetnie. Za to na tyłek już nie chciało mi się nakładać ciężaru na sztangę, więc zrobiłem tak na pompkę

A tak poza treningowo, to apetyt od sylwestra na poziomie minusowym Mam 250g ww, a muszę się zmuszać zeby to przejeść. Ale na pocieszenie, Kondziu ma tak samo Ile jeszcze potrwa minicut nie wiem, aż będę zadowolony. Póki co zrobiłem się po prostu mały, a dalej tłusty, i wyglądam tak beznadziejnie jak moje poprzednie treningi, albo i gorzej. Ale dołożyłem od dzisiaj epi 40mg ed, bo znalazłem w szafce A na masie najprawdopodobniej odpalę DHB. Yebać, zabić mnie nie zabije przecież, a to chyba czas, żeby znowu ruszyć na poważnie, i skupić się na swoich marzeniach.

Super, że w końcu sobie wszystko poukładałeś w głowie, każdy ma lepsze i gorsze okresy taki sport.

PULL 1

1. Wiosło półsztangą z martwego pktu
4x12 85kg

2. Ściąganie do karku
4x15 47,5kg

3a. Ściąganie hammer nachwyt
4x20 40kg + gumy

3b. Pullover
4x25 30kg

4. Unoszenie bokiem siedząc
4x13 10kg

5a. Unoszenie bokiem z linkami
3x15 7kg

5b. Face pull z gumą
3x20

6. Uginanie maszyna modlitewnik
3x12 37,5kg

7. Uginanie młotkowo z oparciem
3x15 12kg

+ interwał 8 min, + aero 22 min

Trening jak najbardziej udany, choć bez takiego pyerdolnięcia jak wczoraj. Ale wszędzie dodane, i nawet pompka była jako taka Jedynie przeszkadzała mi trochę prawa dłoń, którą wczoraj lekko uszkodziłem na boksie. Ale z hakami plecy nie sprawiały problemu
Jutro polecę jeszcze push najprawdopodobniej u siebie, a w pon nogi na tej siłce gdzie ćwiczy Kondziu. I być może tam zostanę już na stałe, zobaczymy.

Od razu zaznaczam, że nie jest to foto w celu jakiegoś chwalenia się formą, bo wiem, że do tej formy to daleko, i na razie to nie ma ani rozmiaru ani bfu. Ale chcę jakoś zobrazować jak obecnie wygląda ta talia i ogólne proporcje, żeby było do czego porównywać za jakiś czas, bo do tej pory w tej pozie dawałem tylko zdjęcia w koszulce i w pasie, gdzie mogło się wydawać, że ta talia jest wąska. W porównaniu do tego co było jeszcze kilka miesięcy temu, to jest niebo a ziemia, no ale ciągle te proporcje są zaburzone, a jeszcze daleka droga do tego, żeby bez wstydu wyjść z tym na scenę. Robię ile mogę, nie opuszczam ani jednej serii ani ćwiczeń na poprzeczny, ani na prosty. Jak trzeba będzie, to i gorset będę nosił 24 na dobę.

Karabiny mega nabite.

Dobre i to na ten moment