DT 6ripley- Open2kXX ;-)

A ja miałam rację, że Bloomkamp się zabierał za Alien 5, tylko nagle Scott wyjechał z tym Prometeuszem 2 i myślałam, że jestem psychiczna, a to faktycznie 2 różne filmy. Ja tam będę czekać na piątkę, chociaż teraz już nie wiadomo, czy produkcja ruszy/ruszyła.
Babka brzydka, Sig ma w sobie coś, czego się nie da zastąpić i już.

‌Święta coraz mniej mi pasują, chociaż czekam zawsze na wigilię to bardzo szybko mija a reszta dni to trochę męczarnia. Dzisiaj powrót:

Gymnastics
Do wyboru opcje ileś tam unbroken MU, od 1x20 do 5x5 ale nie pamiętam (RX'd mnie nie interesował ). Ja robiłam:
5x3 C2B+ 3 Ring Dips

Conditioning
5 rounds of:
3' AMRAP
3x Power Clean 40/60kg
6x Push-Up
9x Air Squat
1' rest



Nawet poprawne C2B dzisiaj nie wchodziły, dipsy starałam się bez gumy ale też nie zawsze wchodziły 3 unbroken. Workout trochę dziwny, nogi od air squatów paliły mocno . PC lekko, pompki ciężko . Szybki trening, w sam raz na po świętach.


Pozdro


Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-12-27 22:24:43

Siema. Kolejny trening "regeneracyjny" gorszy od standardowego .

1 round of:
30 cal Row
30x OH Swing 24/32kg
30x Pull-Up

2 rounds of:
6 laps Run (~300m)
30x Box Jump 50/60cm
30x Wall Ball Shot 8/10kg

1 round of:
30 cal Row
30x OH Swing 24/32kg
30x Pull-Up

+ABS


Pierwsza runda do swingów spoko, na podciąganiu odpadłam, spieszyło mi się, a jak chcę szybko to mi nie wchodzą. Druga część najgorsza, prostowniki się odezwały (znowu), na bieganiu czułam się jak emerytka biegnąca do jedynego wolnego miejsca siedzącego w autobusie. BJ jak krew z nosa, zdychałam, a tu jeszcze czekał na mnie koszmarek z piłeczką. Nie umiem ni uja od dłuższego czasu ogarnąć piłki, tak beznadziejnie nie szło mi już dawno. Ostatnią rundę już jechałam z nadzieją, że koniec blisko. Tym razem podciąganie konsekwentnie i powoli po 5 ładnych repów, a nie padaka na chama (bo i tak już prawie wszyscy skończyli, co się będę spinać ). Potem brzuch, ale nie powiem żebym dała z siebie 100% na tej części .


Pozdro

Ripley nie poddawaj się. Już ta gorsza końcówka roku się kończy od nowego roku będzie lepiej

Już wczoraj czułam, że chyba wróciła moja miłość do CF i dzisiaj faktycznie okazało się, że pierwszy raz od długiego czasu miałam frajdę z treningu.

Strength
Total Crossfit: TC 20'
Front Squat 1RM
85kg
Strict Press 1RM
45kg
Deadlift 1RM
120kg

Conditioning
5 rounds of:
20cal Row
10x Thruster 40/60kg


Pierwsze fajnie, limit czasowy zdecydowanie za krótki na trzy maksy, więc chciałam wyrównać dwa pierwsze lifty i zobaczyć, czy jest zapas. Na frontach poszło ładnie, przy dobrym dniu mogłoby wejść 90kg. Na żołnierskim zapas niewielki, myślę że mój maks to może być 47,5kg. Na martwym z kolei PR, i chciałam podejść do 125kg, ale... damska sztanga jest zbyt krótka i zabrakło mi miejsca na kolejne talerze . Miałam dwie minuty więc pobiegłam po gumy i próbowałam to jakoś związać, niestety nie udało się. Następnym razem na martwe biorę większy gryf.
WOD do zniesienia, jako że w thrusterach jestem cienką to jechałam w trupa na wiośle żeby móc pozwolić sobie na dzielenie drugiego ćwiczenia na 5+5 oprócz ostatniej serii, gdzie się dobiłam dziesiątką unbroken.
Summa summarum ostatni trening w roku na plus.


Pozdro


Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2016-12-30 22:37:25

No i w tym cały sekret, że z reguły nawet po pewnym okresie kiepskich treningów w końcu przyjemność wraca. Dobrze zakończyłaś rok

Chyba ktoś tu mocno popił w sylwestra.

ronie220

Chyba ktoś tu mocno popił w sylwestra.

Zero alko, zero kaca, zero wyrzutów sumienia .

he he sport ponad wszystko

Nie do końca, ja bardzo rzadko piję, przeważnie właśnie w Sylwestra, ale niedawno się naszprycowałam, a po takim epizodzie mam awersję do alko na co najmniej 2 miesiące . No i nie cierpię smaku %, więc muszę mieć zawsze jakiś dobry powód. Dzisiaj:

Strength
Jump&Catch 8x3
2x3@ 15kg
2x3@ 35kg
2x3@ 45kg
2x3@ 55kg

Hang Power Clean 8x3
3x3@ 50kg
5x3@ 55kg

Conditioning
10x Ring Muscle-Up/ 10x Chest to Bar+ 20x Ring Dip
150x Double Under
20x Squat Snatch 40/60kg
150x Double Under
10x Ring Muscle-Up/ 10x Chest to Bar+ 20x Ring Dip


Pierwsza część na stosunkowo niewielkim ciężarze, praca nad techniką. Wchodziło gładko, jeszcze tradycyjnie muszę uważać żeby rozrzucać nogi.
Druga o dziwo całkiem spoko, chociaż pierwsze C2B niemrawe a dipy z gumą. Na snatchach o tyle nadrobiłam, że spokojnie po dablach zrobiłam tym razem bardzo ładne C2B i pojedynczo dipsy bez gumy ile mogłam, weszło 9.
Mówiłam, że kocham snatche? Kocham snatche .
Aha, obiecuję sobie, że w tym roku zrobię Muscle-Upa .
Kocham snatche .

Pozdro