pojdziesz do roboty to sie odmieni.ja antytalent techniczny ale ciekawila mnie praca automatykow rozwiazywanie problemow itp. zdaje mi sie ze studia a robota to zupelnie inna bajka.
ide zjesc ser i kima bo jutro do pracy musze wstać o 5.40 az mnie ciary przechodza jak pomyśle o jutrzejszej pracy, byleby jeszczze na miejscu ,bo na miejscu jest spoko robota, a na wyjazdach to po ***u fest
nie napisałem dobrze płatna... jutro sie umówiłem z gosciem-robota jako instalator,okablowanie(elektryk) na budowie w wawie i jestem ciekawy ile zaproponuje-nawet nie wiem ile sie spodziewac bo nie wiem jakie teraz sa stawki-mam nadzieje ze mnie zaskoczy bo szukałosób z uprawnieniami typu E(na sieci do 1kV) a ja takie mamwiec to tez sie jakos [...]
no to w tym sea gullu kobita mi prace na kuchni oferowała, jestem idiotą że odrzuciłem robota w kuchni,apteka i silownia pod nosem czego chciec wiecej%-)
Hehe, u mnie też problem spory z tymi qwami. Wczoraj na przykład otrzymałem wiadomośc poźnym wieczorem od nadawcy przesyłki do mnie, że online jest komunikat, że nie zastano odbiorcy i awizo zostawione w skrzynce. Schodze rano przed robotą do skrzynki, a tam PUSTO qwa. Pojechałem na pocztę - paczka jest. Chooje i tyle..
jest ****nia z robotą,mam 2 opcje albo wrócic do Pl,albo jechac do siostry do Manchesteru hy dobra chlopy bateria mi w lapku pada,a zasilacz kumplowi pozyczylem,później bede papa:*:*:* Zmieniony przez - S i w y w dniu 2008-01-30 17:57:39
chudy doklanie, dzienna robota ,dobra stawka jak na dzienny shift, tylko mi troche glupi z obecnej firmie, bo mieli plany ze mna, juz 2 kursy zrobilem a tu zonka chemikala sa do kuchni przemyslowych, ale za wiele nei mam do czynienie,a zawoze na miejsce i wyjazd
a robota jako kierowca nie jest zła , sam tak całe poprzednie wakacje pracowałem i było git, pakowałem towar, wsiadałem i sobie jechałem, do tego jeszcze po róznych mistach sie powoziłem bo samochodem osobowym jeździłem, ale najlepsze było odbieranie długów i kasy za towar, to było coś, dziennie miełem w kieszeni srednio ponad 10000 zł, a czasami [...]
[...] bez jezyka... na poczatku jakas prosta praca (cokolwiek) jakies kursy i szkolenia... teraz jakas szkola tzn wiesz probuja i staraja sie cos tam osiagnac... z biegiem czasu lepszy jezyk, moze robota... wqrwia mnie tylko ta ***ana cholota ktora mozna spotkac na ulicach... ludzie ktorzy przyjechali **** wie skad i robia ***ana wioche na ulicach...